W ocenach stanu technicznego naszych obiektów mostowych od wielu lat elementem uzyskującym najgorszy wynik są izolacje. Przeciętnie koszt wykonania izolaci oraz nawierzchni sięga 2-3 procent wysokości nakładów na realizację calego obiektu. – Podniesienie zatem tego kosztu o 1 procent, aby w tych robotach zastosować nowoczesne technologie, pełnowartościowe, wysokiej jakości materiały, może się przyczynić do wydłużenia nawet do 25 lat bezremontowego okresu użytkowania obiektu – podkreśla Jan Ziaja, reprezentujący szwajcarską firmę Aeschlimann International. Praktyka szwajcarska, gdzie na 1 km drogi przypada największa ilość obiektów mostowych w Europie, dowodzi, iż okres bezremontowego użytkowania mostów można wydłużyć nawet do 35 lat.
Całkowita żywotność obiektów mostowych jest określana na 120-150 lat. Oczywiście czas ich eksploatacji zależy od użytych materiałów, technologii wykonania oraz od właściwej konserwacji i okresowych remontów. W Polsce średni okres bezremontowy obiektów mostowych waha się w przedziale od 8 do 12 lat. W praktyce, ze względu na niedostatek środków, remonty wykonuje się co 15-20 lat. Koszt remontu kapitalnego mostu sięga od 20 do 40 procent nakładów poniesionych na jego wykonanie. Zakładając, że polskie mosty są remontowane co 12 lat, to w okresie ich żywotności średnio około 12 razy są one poddawane pracom konserwacyjno-naprawczym. W państwach Europy średnia liczba wykonywanych tego typu robót na obiektach inżynieryjnych wynosi 6. W tej więc różnicy kryją się ogromne możliwości zaoszczędzenia środków finansowych, oczywiście pod warunkiem zastosowania w trakcie realizacji obiektu nowoczesnych i efektywnych technologii, w tym szczególnie odpowiedniej izolacji. - Budując w oparciu o tanie technologie na początku eksploatacji obiektu uzyskujemy pewną oszczędność, natomiast już po 6 latach użytkowania koszt wcześnijszej naprawy przekracza dwukrotnie nakłady, jakie ponosi się na izolację wysokiej jakości, a więc rachunek przestaje mieć sens już po paru latach. Stosując nowoczesne technologie po 70 latach eksploatacji oszczędność na kosztach remontowych może sięgnąć nawet 300 procent wartosci poczatkowej mostu – zaznacza Jan Ziaja.
Trwałość i długowieczność izolacji stała się zatem ekonomicznym wyzwaniem. Brytyjska firma Stirling Lloyd, po ośmiu latach prac badawczych, wdrożyła system hydroizolacji mostowej, nazwanej „Eliminator”. Przewidywalna trwałość tego zabezpieczenia sięga ponad 50 lat, a najstarszy most zostal wykonany w tej technologi przed 38 laty.
System izolacji to bezszwowa membrana, której skład oparty jest na żywicach metakrylanu metylu. Wykorzystywany do jego produkcji metakrylan metylu jest materiałem powszechnie stosowanym w medycynie, na przykład do produkcji protez dentystycznych. W przypadku izolacji ma on zastosowanie w formie płynnej, nadającej się do natryskiwania. Zaletą metakrylanu metylu jest właśnie szczelność, zarówno jeśli chodzi o wodę, jak i gazy atmosferyczne. Równocześnie materiał ten stanowi doskonałą ochronę antykorozyjną. W Wielkiej Brytanii i Francji metakrylan metylu jest jedynym materiałem dopuszczonym do zabezpieczania zbiorników na wodę poodpadową w elektrowniach atomowych.
Stworzony przez Brytyjczyków system izolacji służy do uszczelniania obiektów inżynieryjnych na każdym kontynencie, a więc w każdy warunkach klimatycznych (może być nanoszony w temperaturach od – 150C do + 500C). Stosuje się go zarówno na mostach betonowych, jak i stalowych. Izolację tę nanosi się metodą natryskową. Wydajność systemu sięga 1 000-2 000 m2 ułożonej powłoki dziennie. Izolacja jest szybkowiążąca – już po godzinie od jej wykonania powstaje trwała, elastyczna powłoka, odporna na działania różnych substancji chemicznych i środków alkaicznych. Po tym też czasie można wykonywać kolejne roboty drogowe (np. warstwy podbudowy tłuczniowej lub warstwy bitumiczne) oraz bez obaw o uszkodzenie izolacji wykorzystywać do tych prac sprzęt budowlany. Ponadto, istotną zaletą tego systemu jest to, że przerwy w układaniu, tzw. przerwy technologiczne wynikające z etapów wykonywania robót (również wielomiesięczne czy wieloletnie), nie mają żadnego negatywnego wpływu na jakość połączenia poszczególnych warstw. Wynika to z faktu, iż kolejne warstwy łączą sie nie tylko fizycznie, ale też chemicznie porzez łączenie się wolnych molekułów. Ten system izolacji sprawdza się szczególnie w zabezpieczeniach newralgicznych miejsc obiektów, tam gdzie tradycyjne systemy papowe nie dawałyby gwarancji właściwego pokrycia, np. obrobienie wpustów czy styków powierzchni poziomej z pionową. System sprawdza się też w szczególnie trudnych warunkach: nie traci swoich właściwości przy temperaturach do 3400C przy przyłożeniu stałym oraz do 5800C przy przyłożeniu chwilowym.
Zasadniczą izolację tworzą dwie warstwy. Wykonuje się je z tych samych materiałów, przy czym każda jest innego koloru, co ma zapewnić kontrolę wzrokową właściwego ich nałożenia. Odmienne barwy dają bowiem szansę szybkiego dostrzeżenia błędów czy niedoróbek pojawiających się w trakcie jej wykonywania. Natomiast położenie dwóch warstw po kolei zapewnia całkowitą szczelność izolacji.
System „Eliminator” nie jest materiałem powszechnie dostępnym w handlu. Producent tego materiału - firma Stirling Lloyd - zleca jego układania wyłącznie przedsiębiorstwom specjalistycznym, posiadającym jej autoryzację.
Ta brytyjska firma we współpracy ze szwajcarskim Aeschlimann International rozwinęła ideę trwałości i niezawodności technologii łącząc wykorzystanie izolacji „Eliminator” z układanymi na takim zabezpieczeniu warstwami asfaltu lanego.
- poprz.
- nast. »»