Spis treści

Przedsionek drogowej bessy?Tegoroczne budżety drogowe województw nie do końca obroniły się przed kryzysem. Nie narzekają tylko województwa, które zawsze należały do czołówki w nakładach na drogi. Ale nawet dobra sytuacja finansowa nie oznacza braku problemów.

Małopolska, Mazowsze, Śląsk – to regiony, w których poziom drogowych wydatków, nawet jeśli się zachwiał w porównaniu do poprzednich lat, pozostał jednak na wysokości niewyobrażalnej dla innych województw w kraju. Biorąc też pod uwagę zdecydowanie dłuższą sieć dróg, którymi zarządzają, to i tak proporcjonalnie do innych ponoszone tam nakłady jawią się imponująco. Czy jednak dostatni budżet jest gwarancją postępu w podnoszeniu standardu dróg wojewódzkich? O tym dyskutowano na Konwencie Dyrektorów Zarządów Dróg Wojewódzkich, który odbył się 10 września br. w Sosnowcu, podczas Targów Infra – Meeting.

Małopolska: Jest dobrze

W Małopolsce teraz dopiero widać jaki realny efekt przyniosły decyzje podjęte przez samorząd przed dziesięcioma laty. Dzisiaj, w dobie kryzysu gospodarczego, ten region odnotowuje doskonałe wyniki makro i mikroekonomiczne, poczynając od stopy bezrobocia, która systematycznie spada. Zaciągając kredyty i emitując obligacje, małopolski samorząd zainwestował w infrastrukturę transportową. Teraz dzięki temu rozwój gospodarczy regionu generują sektory bazujące na układzie komunikacyjnym, jak turystyka czy handel.

- Dziesięć lat temu zaczynaliśmy od budżetu drogowego w wysokości 30 mln zł. W tym roku dysponujemy prawie piętnastokrotnie większym – zaznacza Grzegorz Stech, dyrektor Zarządu Dróg Wojewódzkich w Krakowie.

Tegoroczny budżet ZDW Kraków wynosi 430 mln zł, w tym 360 mln zł stanowią środki na inwestycje. W tej chwili zarząd ma już rozstrzygniętych około 200 przetargów na roboty budowlane. Między innymi buduje sześć obwodnic, a kolejnych siedem przygotowuje do realizacji. We wszystkich przedsięwzięciach inwestycyjnych partycypują finansowo gminy.

- Dzięki współfinansowaniu gmin udaje się wykonać dużo więcej zadań – zastrzega Grzegorz Stech. - I nie jest prawdą, że gminy słabsze ekonomicznie, te ze wschodniej czy północnej części regionu, źle na takim partnerstwie wychodzą, bądź ich nie stać na taką współpracę. Wręcz są zdeterminowane w realizacji wspólnych zadań drogowych, podobnie jak silniejsze gminy zachodniej Małopolski. Mają przecież argument w postaci korzyści, jakie daje sprawny układ transportowy – podkreśla dyrektor.

W ramach partnerstwa z lokalnymi samorządami realizowane są obwodnice miejscowości, toczą się prace modernizacyjne na łącznie ponad 300 km dróg, wykonywane są chodniki na odcinkach mierzących razem ponad 30 km. Również dzięki współfinansowaniu gmin są przebudowywane skrzyżowania, z reguły kilka rocznie.

Partycypacja finansowa gmin w przypadku budowy chodnika sięga połowy kosztów przedsięwzięcia. Natomiast ich wkład w przebudowy dróg wynosi 20 procent kosztów, a w dużych zadaniach gminy pokrywają koszty dokumentacji i wykupów gruntów, co stanowi od 5 do 10 procent wartości zadania. Również gminy uczestniczą finansowo w budowach dróg z unijnych funduszy, dokładając się do wkładu krajowego przedsięwzięcia.

- Tworząc regionalny program rozwoju sieci dróg, jako jedno z kryteriów decydujących o wykonaniu danego zadania przyjęto udział finansowy w realizacji lokalnych samorządów – zaznacza Grzegorz Stech.

ZDW Kraków dodatkowe środki na inwestycje drogowe uzyskuje też z oszczędności na innych zadaniach. Udaje się to dzięki stosowanemu systemowi zaprojektuj – wybuduj, który w tej jednostce stał się już regułą.

W zasadzie wszystkie zadania inwestycyjne już prowadzimy w systemie zaprojektuj – wybuduj. Między innymi dzięki temu w realizacjach stosowane są najnowsze technologie – mówi Grzegorz Stech, dyrektor ZDW Kraków.

{mp3}przedsionek_drogowej_bessy_2{/mp3}

Dodaj komentarz
Komentarze do artykułów może dodać każdy użytkownik Internetu. Administrator portalu nie opublikuje jednak komentarzy łamiących prawo oraz niemerytorycznych, tj. nieodnoszących się bezpośrednio do treści zawartych w artykule. Nie będą również publikowane komentarze godzące w dobre imię osób czy podmiotów, rasistowskie, wyznaniowe czy uwłaczające grupom etnicznym, oraz zawierają treści nieetyczne albo niemoralne, pornograficzne oraz wulgarne. Z komentarzy zostaną usunięte: reklamy towarów, usług, komercyjnych serwisów internetowych, a także linki do stron konkurencyjnych.