TEN-T do modyfikacjiTranseuropejska Sieć Transportowa  (TEN-T) służy osiągnięciu wyznaczonego przez Unię Europejską celu, jakim jest zapewnienie wewnętrznej spójności transportowej państw wspólnotowych, gwarantującej sprawny przepływ towarów i usług oraz swobodę przemieszczania się. Wyznaczona jeszcze w latach 90. ubiegłego stulecia sieć TEN-T uległa pewnym modyfikacjom, wynikającym z przyjęcia nowych państw. W tej chwili trwają prace nad jej istotną korektą, głównie związaną z programowaniem unijnych funduszy kolejnej perspektywy budżetowej na lata 2014-2020. Propozycje modyfikacji przygotowuje również Polska.

W okresie przedakcesyjnym, w trakcie negocjacji z UE w latach 2002-2003, Polska wyznaczyła na swoim obszarze trasy wpisujące się w sieć TEN-T. Dziś formułowane są różne opinie odnoszące się to tego, czy wówczas nie należało wpisać w tę sieć więcej dróg.

– W procesie tych negocjacji Polska przyjęła politykę ostrożnościową – przyznaje Maciej Jaszczuk z Departamentu Polityki Transportowej i Spraw Międzynarodowych Ministerstwa Infrastruktury. Wówczas nieznane były jeszcze wielkości środków, jakie Unia Europejska nam przyzna na rozwój i modernizację międzynarodowych połączeń komunikacyjnych. Z kolei wyznaczenie przebiegu tej sieci na naszym terytorium oznaczało bezwarunkowe wypełnienie przyjętego zobowiązania polegającego na dostosowaniu tras TEN-T do przenoszenia obciążeń 11,5 ton na oś.

Transeuropejska Sieć Transportowa obejmuje wiele projektów. Dla UE szczególne znaczenie mają takie, które stanowią korzyść dla całej wspólnoty ze względu na swoją skalę, rolę we wspieraniu handlu między poszczególnymi państwami i we wzmacnianiu spójności, a także ze względu na zakres, w jakim pomagają w przenoszeniu przepływów ruchu dalekobieżnego na przyjazne dla środowiska rodzaje transportu. W wytycznych z 1996 r. uwzględniono 14 priorytetowych projektów. Natomiast 29 kwietnia 2004 r. Parlament Europejski i Rada przyjęły wytyczne obejmujące 30 projektów priorytetowych. Zgodnie z założeniami proces weryfikacji sieci TEN-T następuje co pięć lat. Zatem kolejna rewizja sieci ma być w przyszłym roku. – Obecna sieć TEN-T nie jest spójna. W wyniku rewizji na pewno zostanie lepiej zdefiniowana. Projekty priorytetowe zostaną rozszerzone lub odpowiednio zmodyfikowane, ustanawiając tzw. sieć bazową – wyjaśnia Maciej Jaszczuk.

Komisja Europejska w rewizji sieci TEN-T skupi się na projektach priorytetowych i na przyszłym statusie tej sieci odnośnie tego, jak ma być ona ukształtowana, aby spełnić zasady spójności oraz sprostać wyzwaniom gospodarczym rozszerzonej Unii. Przy okazji rewizji będzie można wystąpić do Komisji Europejskiej również o zmodyfikowanie sieci stanowiącej uzupełnienie dla jej części bazowej. - Decyzje KE mogą być jednak uzależnione od stanu realizacji dotychczasowych projektów na obecnej sieci TEN-T  – zastrzega Maciej Jaszczuk.

Prace zespołu do spraw przygotowania propozycji modyfikacji sieci TEN-T, który działa w Ministerstwie Infrastruktury, zaczęły się w 2006 roku. Jego zasadnicze działania przypadły na zeszły rok. Przygotowana lista rekomendacji dla KE jest dość obszerna. W tej chwili trwa opracowanie tzw. fiszek, a więc obszernych opisów uwzględniających unijne kryteria oraz uzasadniających nowe zgłoszenia ze względu na spójność  połączeń regionalnych i międzynarodowych. Przy czym istotnym kryterium jest nie tylko zapewnienie sprawnego układu wewnątrz Unii, ale również zewnętrznych połączeń Europy.

W lutym tego roku Komisja Europejska wydała dokument pt. „Zielona Księga TEN-T: Przegląd polityki w kierunku lepiej zintegrowanej Transeuropejskiej Sieci Transportowej w służbie wspólnej polityki transportowej”. – Ten dokument właśnie odnosi się do przyszłego statusu tej sieci. W tej chwili Unia Europejska stoi na pewnym rozdrożu. Z jednej strony przed nią są negocjacje w związku z nową perspektywą budżetową i podziałem środków na lata 2014-2020. Z drugiej musi podjąć decyzję co do projektów spełniających europejskie wymogi spójności oraz też określić czy i w jakimś stopniu podoła ich realizacji – mówi Maciej Jaszczuk.

Oznacza to wybór jednej z trzech opcji w podejściu do polityki transportowej. Pierwsza polega na zachowaniu dotychczasowej dwupoziomowej struktury TEN-T, obejmującej sieć kompleksową (podstawową) i niepołączone z nią projekty priorytetowe. Druga opcja oznacza ograniczenie TEN-T do jednego poziomu, czyli postawienie na projekty priorytetowe (ewentualne połączenie ich w sieć priorytetową). W trzecim przypadku zostaje zachowana dwupoziomowa struktura, ale w rozbudowanej formie, która obejmie sieć kompleksową i bazową oraz projekty priorytetowe powiązane w sieci.

Ostatnia opcja jest najbardziej ambitna. W konsultacjach, jakie UE prowadziła na temat wyboru kierunku polityki wobec TEN-T, strona polska opowiedziała się za trzecią opcją. Wiąże się z tym jednak ryzyko. Bowiem na razie nie jest znany poziom finansowania unijnego w nowej perspektywie budżetowej. Zatem niewiadomą stanowi możliwość sfinansowania obszerniejszego zakresu zadań na TEN-T, szczególnie w sytuacji kryzysu gospodarczego dotykającego państwa wspólnoty oraz wpływającego na budżet UE.

W przygotowywanej przez Polskę rewizji sieci TEN-T uwzględniony jest między innymi projekt Via Carpatia - połączenia drogowego Kowno-Białystok-Rzeszów-Koszyce. Projekt powstał na bazie tzw. łańcuckiej deklaracji podpisanej w 2006 roku. Inicjatywa podjęta przez Polskę została wsparta przez Litwę, Słowację, Węgry i Rumunię. W tym przypadku chodzi o wpisanie w sieć TEN-T odcinka S19 Białystok-Rzeszów.

W projektowanej rewizji TEN-T brana jest też pod uwagę droga S11. Za włączeniem jej do sieci lobbuje Stowarzyszenie „Droga S11”. Stowarzyszenie skupia 55 jednostek administracji samorządowej z województw, przez które biegnie trasa, tj. zachodniopomorskiego, wielkopolskiego, opolskiego i śląskiego. Wpisanie tej drogi do sieci TEN-T daje możliwość pozyskania środków na jej dostosowanie do parametrów trasy ekspresowej, a zatem szybsze jej przebudowanie do standardów unijnych. Samorządy widzą w tym szansę nie tylko na usprawnienie połączeń międzyregionalnych, ale też na dynamiczniejszy rozwój gospodarczy na obszarze łącznie 80 jednostek samorządowych, położonych wzdłuż tej drogi.

- Przeglądaliśmy dane dotyczące ruchu na S11 i jego prognozy, rozpatrywaliśmy drogę pod względem kryteriów zawartych w decyzji Parlamentu Europejskiego i Rady. Trudno ocenić szanse wpisania S11 w sieć TEN-T. W tej chwili decyzja musi być podjęta przez kierownictwo resortu infrastruktury, rząd, a później przez Komisję Europejską. Droga łączy regiony, jest najdłuższa trasą w kraju, ma swoją rolę w układzie europejskim. Ma mocne argumenty uzasadniające jej wpisanie w TEN-T – podsumowuje Maciej Jaszczuk.

Lista rekomendowanych modyfikacji sieci TEN-T, przebiegającej przez nasz kraj, zostanie przedłożona KE na przełomie roku. Trudno w tej chwili przesądzić, jaki uzyska ostateczny kształt. Wszystko zależy od podejścia, jakie przyjmie Komisja Europejska w jej rewizji oraz od budżetu, jaki zostanie przyjęty w perspektywie 2014-2020.

Agnieszka Serbeńska

 

Dodaj komentarz
Komentarze do artykułów może dodać każdy użytkownik Internetu. Administrator portalu nie opublikuje jednak komentarzy łamiących prawo oraz niemerytorycznych, tj. nieodnoszących się bezpośrednio do treści zawartych w artykule. Nie będą również publikowane komentarze godzące w dobre imię osób czy podmiotów, rasistowskie, wyznaniowe czy uwłaczające grupom etnicznym, oraz zawierają treści nieetyczne albo niemoralne, pornograficzne oraz wulgarne. Z komentarzy zostaną usunięte: reklamy towarów, usług, komercyjnych serwisów internetowych, a także linki do stron konkurencyjnych.