Tragiczne jest to, że ten artysta naukowiec dał ci taką prace, w której prognozowanie ruchu jest niemożliwe. Jeżeli jest to skrzyżowanie w mieście, to jest tak wiele zmiennych w czasie, które mogą wpłynąć na zmienność natężenia ruchu, że prognozowanie metodami na ZAMIEJSKIEJ sieci drogowej jest głupotą. Wystarczy, że w ciągu 10 lat wybuduje się market czy osiedle przy tym skrzyżowaniu i już zmiana natężenia będzie olbrzymia. Prognozowanie na podstawie trendów wzrostowych PKB wykonuje się na zamiejskiej sieci drogowej, a nie miejskiej, na której podstawą natężenia jest zagospodarowanie przestrzenne (chyba, że to droga przelotowa przez miasto). To właśnie polskie drogownictwo i tzw. wykładowcy na uczelniach.