Witam,
Prośba o Wasze zdanie. Czy na skrzyżowaniu powiedzmy 3 wlotowym na którym na drodze z pierwszeństwem przejazdu występują zatoki autobusowe należy przyjąć, że te zatoki powodują ograniczenie widoczności? Chodzi o drogę wojewódzka po której autobusy jeżdżą max. 2 razy na godzinę. Rozporządzenie mówi nam, że „nie są przeszkodami w rozumieniu niniejszego załącznika poruszające się pojazdy, piesi i inne osoby znajdujące się na drodze, pnie pojedynczych drzew, podpory znaków drogowych”, więc literalnie czytając przepisy autobus stojący na zatoce ogranicza nam widoczność. W praktyce jest tak również. Czy w związku z tym należy rozsunąć zatoki?
Mam również sytuację taką, że po wprowadzeniu znaku stop nie będę musiał rozsuwać zatok, ale czy jest to słuszny tok rozumowania, bo w takim przypadku znak stop ma sens tylko powiedzmy przez 2 min na godzinę, a to powoduje deprecjację znaku Stop.
Co o tym sądzicie?