Drukuj

edroga95918 maja wejdą w życie przepisy, zgodnie z którymi kierowcy, przekraczający dozwoloną prędkość o minimum 50 km/h w obszarze zabudowanym, stracą prawo jazdy na trzy miesiące.

Prawa jazdy będą odbierane na miejscu przez kontrolujących policjantów na okres trzech miesięcy. Jeżeli takie osoby zdecydują się później na jazdę bez dokumentu, nie odbiorą dokumentu nawet przez pół roku. W przypadku ponownego prowadzenia pojazdu w przedłużonym okresie, może zostać wydana decyzja o cofnięciu uprawnień.

Na ten sam okres, 3 miesięcy, uprawnienia do prowadzenia pojazdami utracą kierowcy, którzy przewożą zbyt dużą liczbę osób, przekraczającą liczbę miejsc określoną w dowodzie rejestracyjnym.

Dużo surowsze kary czekają na kierowców, którzy zdecydują się na jazdę po spożyciu alkoholu lub pod wpływem środków odurzających. W przypadku, gdy spowodują wypadek, utracą prawo jazdy na co najmniej 3 lata lub dożywotnio, jeśli zginie uczestnik wypadku. Do tego dochodzą kary finansowe na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej w wysokości co najmniej 5 tys. zł, a w przypadku recydywistów co najmniej 10 tys. zł. Ponadto, za prowadzenie auta, po orzeczonym przez sąd zakazie, będą groziły nawet dwa lata więzienia. Pojawi się też obowiązek zainstalowania w samochodzie blokady alkoholowej, tzw. „alcolock”, dla osób skazanych za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości.

Pijani kierowcy przestaną być też anonimowi. Sądy będą mogły podawać wyroki w ich sprawach do publicznej wiadomości.

Tyle przewidziano w nowelizacji Kodeksu karnego, ale to nie koniec kłopotów, które mogą spaść na nietrzeźwych kierowców. Do pijanego sprawcy wypadku może się zgłosić firma ubezpieczeniowa, w której miał wykupione OC, o zwrot wypłaconych poszkodowanym pieniędzy. To kwoty liczone nawet w dziesiątkach tysięcy złotych. Ponadto, na początku br. do Sejmu trafił projekt zmian w ustawie o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych, która dawałaby wojewódzkim oddziałom NFZ możliwość ubiegania się od nietrzeźwego sprawcy wypadku zwrotu kosztów leczenia ofiary, w tym ratownictwa medycznego, opieki specjalistycznej i rehabilitacji. To dawałoby kolejne tysiące złotych.

IH