contentmap_plugin

IMG 7525Na lato zaplanowana jest przebudowa ronda Sybiraków w Łodzi. Na rozległym skrzyżowaniu dwóch dużych dróg – ul. Przybyszewskiego z ul. Puszkina powstanie rondo turbinowe.

rondo sybirakówTakie rozwiązanie będzie znacznie bezpieczniejsze niż istniejące. Przebudowa obejmie podziemną infrastrukturę, jezdnie, chodniki i zieleńce. Zmieni się układ drogowy, powstaną przejazdy dla rowerzystów. Pasy ruchu będą tak wyprofilowane, by przez rondo mogły przejechać duże pojazdy jak autobusy przegubowe. Zmiana układu drogowego wymusi na kierowcach zmniejszenie prędkości. Dodatkowo pojawią się sygnalizatory świetlne pomagające przez rondo przejechać tramwajom. Sam układ torowy nie będzie przebudowywany.

Ronda turbinowe w Łodzi z powodzeniem funkcjonują na skrzyżowaniu ul. Rojnej z ul. Traktorową oraz ul. Szczecińskiej z ul. Św. Teresy od Dzieciątka Jezus. Zapewniają duży poziom bezpieczeństwa oraz płynność jazdy.

Źródło: ZDiT w Łodzi

Komentarze  
Ryszard Dobrowolski
+1 #1 Ryszard Dobrowolski 2016-02-21 01:40
Kolejne RONDO i kolejny bałagan w oznakowaniu. Brak konsekwencji w oznakowaniu poziomym. Strzałka w lewo na tarczy przed wlotem która sugeruje, że wolno zmienić pas ruchu na wewnętrzny, co jest zaprzeczeniem idei skrzyżowania turbinowego. Znaki C-12 na wlotach "robią" za amerykańskie znaki RONDO (nasze C-9 lub C-1 stawiane na wlotach) i są tam nieuprawnione, gdyż nie jest to w rozumieniu prawa "skrzyżowanie o ruchu okrężnym". Brak informacji o SEPARATORACH,co ma miejsce w holenderskim oryginale. Zapraszam na http://mrerdek1.blogspot.com/2015/12/52-rondo-turbinowe-w-legnicy.html
Cytować | Zgłoś administratorowi
x
-2 #2 x 2016-02-21 22:53
Doprawdy zabawne, iż recenzuje i ocenia Pan organizację ruchu z wizualizacji a nie z projektu :) Swoją drogą znak C-12 jest uprawniony w tym miejscu (vide Czerwona Książka). Separatory widać że są. Jaki holenderski oryginał ma Pan na myśli? Proszę jeszcze o wskazanie polskich przepisów odnośnie rond turbinowych. Litości panie Ryszardzie! Każdy projektant ma swoje podejście, wizję i doświadczenie - nie ma jedynego dobrego rozwiązania.
Cytować | Zgłoś administratorowi
Jan Sontowski
0 #3 Jan Sontowski 2016-02-25 00:51
powiem krótko . Wiem , że nie jest to dobre rozwiązanie. ponieważ może być lepsze. Przepraszam za krytykę ale zgadzam się ze stwierdzeniem, że każdy projektant projektuje jak mu się zdaje, często bez większych doświadczeń. Projektuję ronda turbinowe ( kierunkowe ) od 20 lat, czyli zaczynałem, gdy takie określenie nie istniało, ani taka konstrukcja. ja swoją zaczerpnąłem z przepisów szwedzkich, z ich wczesnego , obecnie zmienionego stadium. Po sprawdzeniu jak reagują kierowcy na takie skrzyżowania, poprawiłem je dostosowując do reakcji i sposobu jazdy polskich kierowców. Zaprojektowałem wiele takich rond. W Krakowie na konferencji nt rond w 2010 zaprezentowałem te rozwiązania. jednak popełniłem błąd. tłumaczyłem jak należy je konstruować zamiast wyświetlić filmy pokazujące jak funkcjonują. A wiele szczegółów geometrii rozwiązuję inaczej jak to się przyjęło u nas. I "Kraków" mnie chyba skrytykował, choć każdy element obroniłem. Nie będę się wdawał w szczegóły bo po prostu trzeba zobaczyć jak rozwiazania funkcjonują. Z perspektywy mojej wiedzy i doświadczeń uważam, że pokazane rondo Sybiraków jest żle zaprojektowane, bo ma po prostu holenderską geometrię. Koledzy z GDDKiA Opole zaprezentowali swoje rondo w Prądach, też bardzo holenderskie i widać jak tam się poruszają zwłaszcza samochody ciężarowe jak nie wpisują się w wyznaczone pasy ruchu. Rondo jest bez separatorów i ścinają strasznie. Moje ronda też nie mają separatorów ale kierujący w zasadzie nie ścinają - mają inną geometrię. Uważam, że taka właśnie geometria winna być w Polsce przyjęta. W rondzie Sybiraków widzę trz moim zdaniem podstawowe błędy 1- dojazd do ronda po prostej bez elementu wyraźnego spowolnienia przed rondem dopiero na wlocie jest ostry łuk 90 stopni w prawo, 2- krzyżowanie się torów jazdy na wlocie pod kątem prosym, 3- wylot z ostrym skrętem w prawo. Te błędy wynikają oczywiście z przyjęcia holenderskiej geometrii. Nie wdając się w szczegóły i uzasadnianie dlaczego mam rację proszę popatrzyć na filmik do którego podaję adres. ruch chwilowy wynosi 4000 - 4500 P/h . jak widać jeszcze 1000 - 1500 P/h przejedzie, czas oczekiwania na wlocie to nie więcej jak 20 sek. a często wjazd płynny, dojazd do ronda jest stadami z sygnalizacji ale widać ,że przepustowość ronda jest większa. wypadków nie ma . I jeszcze jedno przez kilka pierwszych lat analizowałem dane z wypadków i z ruchu dla tych moich rond. . Wskaźniki wypadków i kolizji były podobne do rond opisanych przes kol. Holendra na spotkaniu w Krakowie. Na moim skutki wypadków są mniejsze. szyli jest bezpieczniejsze. Proszę popatrzeć jak to działa. https://drive.google.com/open?id=0BxGdPEKgHSK1d0t2MEw0VmZxMEE i jeszcze jeden https://drive.google.com/open?id=0BxGdPEKgHSK1WGRyVzZYUVdCTGM
Pozdrawiam Jan Sontowski
Cytować | Zgłoś administratorowi
jah-jah
+1 #4 jah-jah 2016-02-27 01:17
Popieram Pana Dobrowolskiego i uważam że oznakowanie rond turbinowych znakiem C-12 jest błędne i nie zgodne z definicją tego znaku.
Z moich obserwacji ronda turbinowe winny być projektowane o średnicach jak dla rond średnich, gdyż w przypadku rond turbinowych z małą średnicą wyspy środkowej występują problemy z przejezdnością autobusów przegubowych.
Wlot i wylot tej samej ulicy powinien być maksymalnie rozsunięty ( jak na wizualizacji) aby graniczny odstęp czasu TG miał jak najwięcej sekund. Osiąga się to poprzez większą średnicę wyspy wewnętrznej.
Separatory na jezdni? - tylko jak w zimę odświeżyć jezdnię.
Odnośnie próby oceniania projektu na podstawie wizualizacji to dodam że wizualizację są tworzone na bazie pliku dwg i jeżeli niedostępny jest projekt to można podjąć próbę oceny. Gorzej jest gdy projektant ślepo zapatrzony jest w zapisy tzw czerwonej książki i wyłącza swoje myślenie.
Cytować | Zgłoś administratorowi
Jan Sontowski
+2 #5 Jan Sontowski 2016-02-29 12:01
Uwagi dotyczące oznakowania rond (dwu i więcej -pasowych) kierunkowych (w tym turbinowych) są moim zdaniem jak najbardziej słuszne. Ronda tradycyjne i kierunkowe winny być inaczej oznakowane. Na rondach kierunkowych gdzie nie występuje ruch okrężny na wlotach winien być tylko znak A-7 a na wyspie C-9. Natomiast na rondach tradycyjnych A-7 i C-12. Gdy drukowano czerwoną instrukcję rond kierunkowych , turbinowych nie było (a właściwie były pierwsze próby) Tak uważam, ale swoje projekty mam tak oznakowane jak uzgodnię i jak zostaną zatwierdzone.
Rok temu zgłaszałem ten problem do ustawodawczy i nie tylko.- jak na razie bez odpowiedzi.
Odnośnie uwagi jah-jah na temat średnicy rond i przejazdu autobusów to można zrobić dobrze przejezdne rondo o średnicy zewnętrzne 40m a nawet mniej ale musi to być inny rodzaj geometrii i projektowanie indywidualne . Jan Sontowski
Cytować | Zgłoś administratorowi
Dodaj komentarz
Komentarze do artykułów może dodać każdy użytkownik Internetu. Administrator portalu nie opublikuje jednak komentarzy łamiących prawo oraz niemerytorycznych, tj. nieodnoszących się bezpośrednio do treści zawartych w artykule. Nie będą również publikowane komentarze godzące w dobre imię osób czy podmiotów, rasistowskie, wyznaniowe czy uwłaczające grupom etnicznym, oraz zawierają treści nieetyczne albo niemoralne, pornograficzne oraz wulgarne. Z komentarzy zostaną usunięte: reklamy towarów, usług, komercyjnych serwisów internetowych, a także linki do stron konkurencyjnych.