Analiza efektywności, jaką przeprowadzono dla wdrożenia torowiska tramwajowo-autobusowego (TTA) na warszawskiej trasie WZ, między innymi wskazała jakie powinno być podejście miast do projektowania takich rozwiązań i do sposobów ich eksploatacji, a także służyła sprawdzeniu poziomu społecznej akceptacji dla wprowadzonych zmian.
Torowisko tramwajowo-autobusowe łączy trzy stołeczne węzły przystankowe: Metro Rausz Arsenał, Stare Miasto i Park Praski. Historia tego rozwiązania rozpoczęła się dziesięć lat temu, kiedy w jednym z opracowań typu studium transportowe pojawił się zapis o potrzebie wydzielenia na tym odcinku torowiska. Wówczas pojawiła się obawa, że może to spowodować paraliż komunikacyjny śródmieścia. W kolejnym dokumencie, który szczegółowo analizował możliwości i potrzeby wydzielenia torowisk, trasa WZ znalazła się na pierwszym miejscu, jako najpilniej potrzebująca takiego wdrożenia. Z czasem zmieniło się nastawienie społeczne do takich rozwiązań, ponadto pojawił się politycznie sprzyjający klimat do podjęcia ostatecznych decyzji. Dzięki temu w 2006 roku opracowano koncepcję projektu, a w 2009 roku torowisko tramwajowo-autobusowe (TTA) na trasie WZ zostało uruchomione.
Według badań z października zeszłego roku wynika, że w szczycie porannym największe natężenia ruchu pasażerskiego na TTA odnotowywane są na Moście Śląsko-Dąbrowskim (przystanek Stare Miasto). O tej porze w kierunku centrum miasta podróżuje nawet 9 tys. osób. Na tym kierunku napełnienie pojazdów w szczycie porannym sięga średnio 150 osób/poj. (tramwaj/autobus). Czy te dane wskazują, że nastąpiło zwiększenie w przewozach komunikacji zbiorowej? - W porównaniu do poprzedniego okresu, kiedy funkcjonowało tylko torowisko tramwajowe, nie nastąpiła zdecydowana zmiana. Ale w stosunku do układu, kiedy autobus poruszał się po pasie razem z samochodami, to ten przyrost jest wyraźnie widoczny. A co się dzieje z samochodami? Na moście przewożą one w tym samym czasie 2 150 osób. Natężenie ruchu samochodów na tym odcinku w jednym kierunku sięga 700-900 pojazdów, czasem dochodzi do 1 100. W szczycie porannym na kierunku do centrum proporcje więc są następujące: 9 100 osób w komunikacji zbiorowej i 2 150 osób w samochodach. W szczycie porannym i popołudniowym więc aż 80-84% podróżujących korzysta z transportu publicznego – opisuje sytuację dr inż. Andrzej Brzeziński z Instytutu Dróg i Mostów Politechniki Warszawskiej.
W stosunku do poprzedniego okresu, tj. sprzed uruchomienia połączone torowiska na TTA, ustabilizowała się prędkość pojazdów komunikacji zbiorowej, sięgając średnio 21 km/h. Wcześniej występowały duże wahania. W obu kierunkach obecnie tramwaje i autobusy poruszają się z podobną prędkością, przy tym jest ona zdecydowania wyższa od tej, jaką uzyskują na tym odcinku samochody osobowe.
- poprz.
- nast. »»