Kluczowe dla zrozumienia ruchu rowerowego, jego potrzeb, cech charakterystycznych oraz zagrożeń, są odpowiedzi na następujące pytania: I.) Kim jest rowerzysta? Pieszym na kółkach, czy pojazdem w ruchu drogowym? II.) Czy tylko drogi dla rowerów, czyli rozwiązania inwestycyjne, są jedynym sposobem na uaktywnienie i popularyzację ruchu rowerowego? A może warto docenić inne racjonalne rozwiązania, nie tylko drogi dla rowerów? III.) Miejsce rowerzysty w systemie transportowym, czyli jakie minimalne parametry koniecznie trzeba zagwarantować, żeby rowerzysta mógł się poruszać bezpiecznie nie stwarzając równocześnie zagrożenia innym uczestnikom ruchu drogowego? Jakie parametry można uznać za optymalne dla ruchu rowerowego o określonym natężeniu i danym charakterze?

Racjonalnemu projektowaniu i realizacji rozwiązań dla ruchu rowerowego poświecono blok referatów, będący efektem wspólnej pracy trzech osób: Augustyna Dobieckiego, Zygmunta Użdalewicza i Marka Wierzchowskiego, który został  przygotowany na seminarium Klubu Inżynierii Ruchu zatytułowane „Ruch rowerowy; przepisy, oczekiwania, możliwości” (Kielce/Szklana Huta – czerwiec 2012 r.). Przytaczane pytania i zawarte w nich kwestie wyznaczyły tok omawianych problemów, które można zamknąć następującym wnioskiem, jaki podkreślają analizujący to zagadnienie autorzy seminaryjnego bloku referatów: Uczmy się na błędach innych, naśladujmy dobre przykłady, ale po głębszej analizie; pamiętajmy, że rowerzysta nie jest jedynym uczestnikiem ruchu drogowego.

W poniższej publikacji prezentujemy materiały Augustyna Dobieckiego, Zygmunta Użdalewicza i Marka Wierzchowskiego, specjalnie opracowane na seminarium KLIR „Ruch rowerowy; przepisy, oczekiwania, możliwości” (Kielce/Szklana Huta – czerwiec 2012 r.) wraz z dopełniającą je prezentacją w załączniku na końcu opracowania (w części 2).

I. Pieszy na kółkach czy kierujący pojazdem w ruchu drogowym?

Rowerzysta jest najtrudniejszym do zdefiniowania uczestnikiem ruchu drogowego. W różnych kręgach społeczeństwa popularne są różne mity na ten temat. Jak zwykle w każdym z nich jest trochę prawdy, ale mity to za mało, żeby określić jednoznacznie charakterystyczne cechy uczestnika ruchu, dla którego mamy zaprojektować rozwiązania drogowe. Prawdą jest natomiast to, że rower jest środkiem transportu o największej dostępności, nieomal dla wszystkich ludzi. Ta bardzo wysoka dostępność dotyczy zarówno możliwości posiadania, jak i możliwości kierowania takim pojazdem, jakim jest rower. Nawet poważne uszkodzenie, czy brak dolnych kończyn, nie stanowi przeszkody w użytkowaniu roweru, oczywiście odpowiednio skonstruowanego. Użytkowanie roweru nie wymaga żadnych uprawnień, a w praktyce nie wymaga nawet jakiejkolwiek wiedzy z zakresu zasad i przepisów ruchu drogowego. Można w związku z tym przyjąć, że kierujący rowerem, jako grupa uczestników ruchu drogowego, są nieomal tak samo zróżnicowani, jak całe nasze społeczeństwo. W każdym bądź razie na pewno jest to grupa bardziej zróżnicowanych uczestników ruchu drogowego, niż kierujący samochodami.

Niezwykle istotną cechą najczęściej spotykanego rowerzysty, jest zdecydowana przewaga nad pozostałymi uczestnikami ruchu, jeżeli chodzi o rozpoznanie i ocenę sytuacji w dość szerokim trójkącie widoczności do przodu. Duża zwrotność i niewielka masa roweru, umożliwia błyskawiczną zmianę kierunku jazdy oraz przyspieszenie. To prowokuje do zachowań ryzykownych, a nawet bardzo ryzykownych, zwłaszcza w stosunku do mniej wprawnych rowerzystów i pieszych uczestników ruchu drogowego. Z kolei niska świadomość komunikacyjna nie pozwala na właściwą ocenę ryzyka decyzji np. o przecięciu skrzyżowania po przekątnej w krótkim momencie zmiany faz w sygnalizacji. Jeszcze groźniejsze jest przejeżdżanie bardzo blisko pieszego (szczególnie od tyłu), co w odbiorze osób starszych, świadomych kruchości swoich kości, jest prawdziwym horrorem.

Zawsze jednak rowerzysta jest kierującym pojazdem, którego obowiązują wszystkie przepisy o ruchu pojazdów, a oprócz tego obowiązują go dodatkowe przepisy o ruchu rowerów i pojazdów zaprzęgowych.


Komentarze  
Gość
-3 #1 Gość 2012-07-05 22:19
Tak tak, kokietujcie dalej jaśnie wielmożnych rowerzystów, wmawiajcie im że są grupą użytkowników dróg lepszą i wyższą od innych:

"istotną cechą najczęściej spotykanego rowerzysty, jest zdecydowana przewaga nad pozostałymi uczestnikami ruchu, jeżeli chodzi o rozpoznanie i ocenę sytuacji w dość szerokim trójkącie widoczności do przodu. Duża zwrotność i niewielka masa roweru, umożliwia błyskawiczną zmianę kierunku jazdy oraz przyspieszenie."

Ta polityka pełnej wolności dla rowerzystów prowadzona od kilku lat daje właśnie "piękne" owoce w postaci kompletnej anarchii na drogach. W miastach nie daje się już spokojnie chodzić po chodnikach chociażby 100 m, w każdej chwili można zostać potrąconym przez rower, w promieniu 360 stopni można się spodziewać wariatów pędzących na rowerach parami, a nawet trójkami tak, że trzeba odskakiwać na bok. Przejścia dla pieszych przez jezdnie stały się torami dla kolarzy, przy wychodzeniu zza rogów budynków, ze sklepów na ulicę trzeba się upewnić czy przypadkiem nie zostaniemy rozjechani przez wariata na rowerze; parki i skwery zostały opanowane przez rowery itd. itd.

A z tego co widzę to dopiero początek terroru, bo ludzie wpadli w obsesyjny zachwyt nad rowerami i jakiekolwiek ograniczenia i reguły dotyczące rowerzystów są odrzucane, a przeciwnicy rowerowej anarchii w najlepszym razie są obrzucani stekiem wyzwisk...
Cytować | Zgłoś administratorowi
Gość
0 #2 Gość 2012-07-06 13:10
Ciąg dalszy cytatu (tak jak i fragment cytowany w pierwszym komentarzu do przeczytania wyżej), brzmi: "To prowokuje do zachowań ryzykownych, a nawet bardzo ryzykownych, zwłaszcza w stosunku do mniej wprawnych rowerzystów i pieszych uczestników ruchu drogowego. Z kolei niska świadomość komunikacyjna nie pozwala na właściwą ocenę ryzyka decyzji "
Nie każdy kto jeździ dużo na rowerze jest "rowerowym terrorystą". Ale z poglądem na temat poruszony w pierwszym komentarzu zgadzam się z jego autorem.
Cytować | Zgłoś administratorowi
Dodaj komentarz
Komentarze do artykułów może dodać każdy użytkownik Internetu. Administrator portalu nie opublikuje jednak komentarzy łamiących prawo oraz niemerytorycznych, tj. nieodnoszących się bezpośrednio do treści zawartych w artykule. Nie będą również publikowane komentarze godzące w dobre imię osób czy podmiotów, rasistowskie, wyznaniowe czy uwłaczające grupom etnicznym, oraz zawierają treści nieetyczne albo niemoralne, pornograficzne oraz wulgarne. Z komentarzy zostaną usunięte: reklamy towarów, usług, komercyjnych serwisów internetowych, a także linki do stron konkurencyjnych.