Oznakowanie rond i placów (I) Co jest rondem, a co placem?Porządkując zasady oznakowania rond i placów należy najpierw podjąć próbę ich klasyfikacji z uwzględnieniem cech charakterystycznych dla rozwiązań typowych pod względem wielkości i kształtu. Najprościej wyodrębnić place, zbliżone kształtem i wielkością do dużych rond klasycznych, bo różnica sprowadza się jedynie do wprowadzenia dodatkowych funkcji „usługowych” (obsługowych) pomiędzy sąsiadujące wloty (parkingi, postoje TAXI, przystanki komunikacji publicznej). Trudniej z rondami (skrzyżowaniami skanalizowanymi) z uwagi na różnorodność ich geometrii, ale dlatego w trosce o bezpieczeństwo użytkowników dróg ten problem powinien zostać podjęty.

Co jest rondem?

Problemy z interpretacją w praktyce pojęcia „rondo” wynikają w znacznej mierze z niedostatecznej wiedzy oraz ukształtowanej potocznie opinii, że każde skrzyżowanie z wyspą środkową w kształcie koła lub zbliżonym do koła, którą należy objechać, jest rondem.  Skutkuje to w wielu przypadkach błędnym oznakowaniem, zwłaszcza poziomym, ale niejednokrotnie także pionowym.

Próbę zdefiniowania pojęcia „rondo” należy podjąć sięgając do obowiązujących norm prawnych. Podobnie jak w innych krajach definicja ronda nie występuje też w żadnym polskim akcie prawnym - ani w ustawie z 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym (Dz.U. z 2003 r. nr 58, poz.515, z późniejszymi zmianami), ani w rozporządzeniu Ministra Transportu i Gospodarki Morskiej z 2 marca 1999 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać drogi publiczne i ich usytuowanie (Dz.U. z 1999 r. nr 43, poz. 430), choć nazwa „rondo” jest tym akcie prawnym używana. Termin ten pojawia się w rozdziale 13 rozporządzenia (zatytułowanym „Skrzyżowania i zjazdy”), gdzie zdefiniowano tylko dwa rodzaje skrzyżowań  (cyt.):
§ 55. 1. W celu określenia wymagań technicznych i użytkowych wprowadza się następujący podział skrzyżowań i zjazdów:

  1. skrzyżowanie zwykłe - nie zawiera na żadnym wlocie wyspy dzielącej kierunki ruchu lub środkowego pasa dzielącego,
  2. skrzyżowanie skanalizowane - zawiera co najmniej na jednym wlocie wyspę dzielącą lub środkowy pas dzielący; do skrzyżowań skanalizowanych zalicza się także ronda.

Z zestawienia zapisów ustawy Prawo o ruchu drogowym (zawiera definicję skrzyżowania – art. 2, p. 10) i wymienionego rozporządzenia wynika, że rondo to nic innego jak skrzyżowanie skanalizowane. Jego parametry geometryczne i zakres stosowania określa §75.  W zależności od średnicy wyspy środkowej i średnicy zewnętrznej ronda występują jako: mini, małe, średnie i duże. Stosując literalnie powyższe zapisy rozporządzenia można wywnioskować, że jedynie skrzyżowanie skanalizowane z wyspą środkową w kształcie koła jest rondem. W praktyce jednak nie zawsze wyspa środkowa jest regularnym kołem.

W tym miejscu wypada obalić również potoczny mit, że rondo jest zespołem przyległych do siebie skrzyżowań trójwlotowych. Jest to niczym nie uzasadniona interpretacja, która skutkuje niepotrzebną dezorientacją i jest jedną z przyczyn późniejszej niechęci do rond wśród użytkowników dróg.

Co jest placem?

Co zatem jest „placem”, skoro wiemy już co może być „rondem” oraz na jakiej podstawie i o jakich parametrach są takie skrzyżowania projektowane i budowane?

Skoro przywołane wyżej rozporządzenie określa, że rondo może mieć wyspę środkową jedynie w kształcie koła, to niejako automatycznie w przypadku innego kształtu wyspy mamy do czynienia z placem. Tu kolejny problem – takie automatyczne podejście jest bardzo złudne, choć zgodne z prawem. W praktyce nie kształt wyspy środkowej powinien decydować o tym, czy jest to rondo, czy plac, a warunki funkcjonalne. Otóż w przypadku dużej wyspy środkowej sąsiednie wloty są niekiedy na tyle rozsunięte, że pomiędzy nimi jest możliwość lokalizacji np. przystanku komunikacji miejskiej, postoju TAXI, czy nawet miejsc parkingowych i wówczas cały układ nie może być traktowany jako skrzyżowanie z prostej przyczyny - ustawa Prawo o ruchu drogowym zabrania zatrzymywania pojazdów na skrzyżowaniu (art. 49 ust.1 pkt 1). Jest to więc „plac”, stanowiący jednocześnie zespół przyległych do siebie skrzyżowań. Tylko w przypadku placu możemy zatem mówić o faktycznym, a nie teoretycznym zespole skrzyżowań i w żadnym wypadku określenie takie nie może być używane w stosunku do ronda, które jest jednym skrzyżowaniem skanalizowanym.

Spotykam się oczywiście z argumentacją, iż zgodnie z art. 5 ust.1 ustawy Prawo o ruchu drogowym; „Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są obowiązani stosować się do poleceń i sygnałów dawanych przez osoby kierujące ruchem lub uprawnione do jego kontroli, sygnałów świetlnych oraz znaków drogowych, nawet wówczas, gdy z przepisów ustawy wynika inny sposób zachowania niż nakazany przez te osoby, sygnały świetlne lub znaki drogowe.”  Jednak nie jest celem tego przepisu (i jak sądzę, nie było też intencją ustawodawcy), zachęcanie zarządzających ruchem do wprowadzania rozwiązań  niezgodnych z prawem ogólnym. Bo jak wówczas wytłumaczyć kierującemu pojazdem, że na przykład nie powinien parkować samochodu na innym skrzyżowaniu, na którym nie ustawiono znaków zezwalających na postój?
Poszukiwanie faktycznych lub pozornych niedomówień w prawie staje się niepokojąco popularne. Polega ono na uzasadnienia działań co najmniej na jego „poboczu”. Rzecznicy takiego podejścia  całkowicie ignorują skutki społeczne, jakie tego rodzaju działania wywołują. Skutki te szczególnie ostro odczuwane są w statystyce wypadków i kolizji drogowych.

Podsumowując powyższe, aby poprawnie oznakować i w konsekwencji bezpiecznie eksploatować zarówno place, jak i skrzyżowania powyższa wiedza jest niezbędna, gdyż Prawo o ruchu drogowym i rozporządzenia z niego wynikające stanowią jedynie „instrukcję obsługi” obiektów budowlanych, jakim są drogi i skrzyżowania (w tym ronda). Ta specyficzna „instrukcja” i jej „pochodne” zawierają zarówno zasady ogólne, jak i narzędzia służące do komunikowania się zarządzających ruchem drogowym z użytkownikami dróg (znaki i sygnały drogowe).

W jaki sposób z tych narzędzi korzystać, aby wprowadzać poprawne oznakowanie, skutkujące określonymi zachowaniami użytkowników dróg? Próba odpowiedzi w II i III części (publikacje: 7 i 8 lipca 2010 r.).

Marek Wierzchowski
Krajowy konsultant ds. inżynierii ruchu
w Ministerstwie Infrastruktury
Biegły sądowy z zakresu inżynierii ruchu
i Prawa o ruchu drogowym
Audytor BRD

Analizy organizacji ruchu na rozwiązaniach drogowych z wyspą centralną zostały podjęte z inspiracji i przy współudziale członków Stowarzyszenia Klub Inżynierii Ruchu. Wielokrotnie były dyskutowane podczas seminariów szkoleniowych KLIR. Znalazło to odzwierciedlenie w publikacji „Nowy poradnik organizatora ruchu drogowego” (Bezpieczne drogi, nr 5/2007). Obecnie zagadnienie organizacji ruchu na rozwiązaniach z wyspą centralną są częścią programów w szkoleniach prowadzonych przez Marka Wierzchowskiego i Zygmunta Użdalewicza.  Zgromadzone przez nich doświadczenia i wnioski były prezentowane podczas konferencji „Projektowanie rond – doświadczenia i nowe tendencje” (Kraków, 26-27 kwietnia 2010 r.).


Komentarze  
MrErdek1
0 #1 MrErdek1 2014-06-18 00:49
Minęło już trochę czasu od publikacji tego materiału,a sprawa niewłaściwego oznakowania skrzyżowań typu rondo, o kierunkowej organizacji ruchu, nie została nawet zauważona przez zarządców dróg i kontrolerów NIK. Nie bardzo rozumiem sens tego artykułu, gdyż rozważania sięgają genezy powstania pierwszych powojennych dużych amerykańskich rond, z różnymi funkcjami dodatkowymi (park, parking, przystanek), o których Świat już dawno zapomniał i zamienił je w normalne dwujezdniowe drogi. Autor wprowadza rozróżnienie rond i placów, zapominając, że każde rondo jest placem, tyle tylko, że o kształcie okręgu lub owalu. Nie ma to żadnego znaczenia dla organizacji ruchu , choć najwygodniej objeżdżać wyspę gdy jest okrągła lub zbliżona do okręgu. Zarówno na rondach, jak i na każdym innym placu z wyspą, można wprowadzić "okrężną kierunkowo neutralną organizację ruchu", "kierunkową organizację ruchu" lub uprzywilejować jeden z kierunków, by ten sam obiekt zamienił się w zwykłą dwujezdniową drogę. Pierwsze dwa rozwiązania oznaczają potraktowanie ronda lub placu jako jednego skrzyżowania, w rozumieniu obiektu infrastruktury drogowej, zaś trzecie na taką kwalifikację nie pozwala, ale zawsze ustawowymi skrzyżowaniami będą jedynie wloty z jezdnia okalająca wyspę. Każde skrzyżowanie z okrągłą wyspą lub z wyspą o innym kształcie, na którym wloty są od siebie oddalone i połączone drogą z jezdnią biegnącą wokół wyspy, jako całość nie spełnia definicji skrzyżowania wg art. 2.10 ustawy. Jedynym mitem jaki można tu obalić, to ten, że na rondzie lub innym placu poszczególne skrzyżowania przylegają do siebie. Jest tylko jeden kraj o ruchu prawostronnym (USA) w którego federalnym prawie o ruchu drogowym zapisano, że pomimo braku zgodności z definicją, uznaje się skrzyżowania typu rondo za zwykłe skrzyżowania z wyspą.
Cytować | Zgłoś administratorowi
Dodaj komentarz
Komentarze do artykułów może dodać każdy użytkownik Internetu. Administrator portalu nie opublikuje jednak komentarzy łamiących prawo oraz niemerytorycznych, tj. nieodnoszących się bezpośrednio do treści zawartych w artykule. Nie będą również publikowane komentarze godzące w dobre imię osób czy podmiotów, rasistowskie, wyznaniowe czy uwłaczające grupom etnicznym, oraz zawierają treści nieetyczne albo niemoralne, pornograficzne oraz wulgarne. Z komentarzy zostaną usunięte: reklamy towarów, usług, komercyjnych serwisów internetowych, a także linki do stron konkurencyjnych.