budowa 07- Zamówienia publiczne nie są łatwą przestrzenią prawną - powiedział Mariusz Haładyj, podsekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju podczas konferencji „Zamówienia publiczne dla MSP w świetle nowelizacji ustawy Prawo zamówień publicznych", współorganizowanej przez Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości, Urząd Zamówień Publicznych i MR.

- W tym obszarze niejednokrotnie koncentrują się strony o zupełnie rozbieżnych interesach. W poszczególnych postępowaniach dochodzi do sporów i odmiennych interpretacji.

Nowelizacja miała dwa cele: konieczne było wdrożenie dwóch dyrektyw, klasycznej i sektorowej, ale także realizacja postulatów, określonych w Planie na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju.

Wiceminister rozwoju zapewnił, że resort chce pracować nad całym systemem zamówień publicznych, a nie tylko samymi przepisami.
- Bardzo dużo zależy od kwestii praktycznej, wdrożeniowej, w stosowaniu samych przepisów, tym bardziej, że wiele instytucji w zamówieniach ma charakter fakultatywny dla zamawiającego - wyjaśnił Mariusz Haładyj. - Pracując nad nowym systemem zamówień publicznych nie chcielibyśmy sami przygotować projektu ustawy, a później przedstawić go praktykom do konsultacji. Chcielibyśmy rozpocząć od oceny funkcjonowania tego prawa.

Obecnie rząd zdecydował się tylko na nowelizację istniejącej ustawy, aby wdrożyć dyrektywy, ale jeszcze w maksymalnym stopniu zachować obowiązujące dotychczas instytucje w Prawie zamówień publicznych.
- Premierowi Mateuszowi Morawieckiemu zależy na tym, aby zamówienia publiczne były narzędziem realizacji polityki gospodarczej i społecznej - stwierdził Haładyj. - Żeby w centrum stosowania tych przepisów były nie tylko procedury, ale także świadomość realizacji określonych celów.

Do tego mają służyć w większym stopniu pozacenowe kryteria oceny ofert, koszt cyklu życia produktu, wzmocnienie udziału małych i średnich przedsiębiorstw w przetargach, wymaganie stosowania prawa pracy, korzystanie z innowacyjnych rozwiązań. Ważne jest też żądanie wykonania zamówienia przez firmy, które posiadają własny potencjał sprzętowy i kadrowy.

Mariusz Haładyj zaapelował do zamawiających, aby stosowali prawo odważnie i nie bali się realizować wspomnianych wcześniej celów.
– Nie wszystko da się w samych przepisach określić i zadekretować - powiedział wiceminister rozwoju. - Muszą być one na tyle elastyczne, aby w różnych sytuacjach móc je stosować. Prezes Urzędu Zamówień Publicznych będzie dysponować możliwością wydawania opinii klarujących stan prawny, tam gdzie pojawią się wątpliwości.

Również instytucje kontrolne, w tym Najwyższa Izba Kontroli mają wspierać zamawiających w realizacji polityki gospodarczej i społecznej, a efektywność zamówienia ma być poważnie brana pod uwagę. Efekt gospodarczy ma się liczyć bardziej niż sama cena nabycia określonego produktu czy usługi.

IH

Dodaj komentarz
Komentarze do artykułów może dodać każdy użytkownik Internetu. Administrator portalu nie opublikuje jednak komentarzy łamiących prawo oraz niemerytorycznych, tj. nieodnoszących się bezpośrednio do treści zawartych w artykule. Nie będą również publikowane komentarze godzące w dobre imię osób czy podmiotów, rasistowskie, wyznaniowe czy uwłaczające grupom etnicznym, oraz zawierają treści nieetyczne albo niemoralne, pornograficzne oraz wulgarne. Z komentarzy zostaną usunięte: reklamy towarów, usług, komercyjnych serwisów internetowych, a także linki do stron konkurencyjnych.