Ministerstwo Finansów proponuje wprowadzenie przepisów, które skłoniłyby Polaków do dobrowolnego płacenia mandatów w terminie. Takim rozwiązaniem mogłaby być na przykład możliwość ubiegania się o prawo jazdy dopiero po uregulowaniu zaległych należności. Obecnie ponad połowę mandatów trzeba egzekwować, często od osób młodych, uczących się i bez własnych dochodów. Według resortu to rozwiązanie ostateczne.

Grzegorz Mróz, zastępca dyrektora departamentu administracji podatkowej w Ministerstwie Finansów podkreśla, że celem resortu jest doprowadzenie do sytuacji, w której ukarani mandatami Polacy płacą je dobrowolnie. Poza przypomnieniami ze strony instytucji państwowych nakładających mandat, w prawie powinny znaleźć się zapisy skłaniające do regulowania należności o czasie.

Według Mroza przykładowym rozwiązaniem mogłaby być likwidacja punktów karnych dopiero po zapłaceniu mandatu. Obecnie kierowcy, którzy otrzymali mandat, mogą zlikwidować swoje punkty karne poprzez specjalny kurs niezależnie od tego, czy zapłacili karę.

W tej chwili polskie instytucje mają do dyspozycji głównie narzędzia związane z egzekucją zaległości.

– Każde z nich opiera się na przymusie: zajęcie rachunku bankowego, zajęcie pensji, zajęcie ruchomości. Oczywiście jest kwestia kosztów egzekucyjnych – to jest element, który wymaga poprawy tak aby one też były dolegliwe dla zobowiązanych. To wprawdzie nie jest korzystne dla naszych dłużników, ale taka jest rola kary, powinni oni poczuć, że jak doprowadzają do egzekucji, to musi ich to kosztować – uważa urzędnik resortu finansów.

Mróz podkreśla, że wysokie koszty egzekucji mogą zachęcić Polaków do dobrowolnego i terminowego płacenia mandatów. Wymaga to jednak usprawnienia technicznego metod egzekucji takich należności, bo obecnie aż około 30 proc. nałożonych kar nie udaje się w ogóle wyegzekwować.

Źródło: Newseria Sp. z o.o.

Dodaj komentarz
Komentarze do artykułów może dodać każdy użytkownik Internetu. Administrator portalu nie opublikuje jednak komentarzy łamiących prawo oraz niemerytorycznych, tj. nieodnoszących się bezpośrednio do treści zawartych w artykule. Nie będą również publikowane komentarze godzące w dobre imię osób czy podmiotów, rasistowskie, wyznaniowe czy uwłaczające grupom etnicznym, oraz zawierają treści nieetyczne albo niemoralne, pornograficzne oraz wulgarne. Z komentarzy zostaną usunięte: reklamy towarów, usług, komercyjnych serwisów internetowych, a także linki do stron konkurencyjnych.