Spis treści

Mini ronda – głos w dyskusji o ich oznakowaniu i stosowaniuRonda odgrywają bardzo istotną rolę w poprawie bezpieczeństwa ruchu na polskich drogach i ulicach, a liczba tego rodzaju skrzyżowań – głównie małych rond - szybko rośnie. Ten fakt potwierdziła konferencja „Projektowanie rond – doświadczenia i nowe tendencje”, która odbyła się w Krakowie w dniach 26-27 kwietnia 2010 r.

Jednym z kluczowych wniosków tej konferencji było stwierdzenie, że ze względu na efektywność rond zasadne jest wspieranie ich coraz szerszego, ale równocześnie racjonalnego stosowania na drogach w Polsce.

W krajach Europy Zachodniej (zwłaszcza w Wielkiej Brytanii) od wielu lat stosowane są mini ronda, czyli ronda, których charakterystycznym elementem jest przejezdna wyspa środkowa. W Polsce ronda tego typu pojawiają się coraz częściej – jednak ich popularność wciąż jest niewielka, zarówno w środowisku projektantów i inżynierów ruchu, jaki i wśród użytkowników dróg. Jak sugerowano we wnioskach z konferencji – powodem tego stanu rzeczy mogą być obawy związane z funkcjonowaniem mini rond w warunkach zimowych oraz z zachowaniami kierujących pojazdami na nowej formie skrzyżowania nie opisanej jednoznacznie w przepisach ruchu drogowego.

W Chorzowie pierwsze mini rondo powstało pięć lat temu – obecnie funkcjonuje na terenie miasta pięć mini rond (w tym jedno w wersji „angielskiej” – malowane). Mamy przekonanie, że pięcioletni okres eksploatacji i obserwacji funkcjonowania tego typu rozwiązań drogowych, pozwala nam na podzielenie się uwagami na temat zakresu stosowania i oznakowania mini rond.

Zalety zastosowania mini rond przedstawiliśmy w materiałach konferencyjnych publikowanych również na łamach portalu edroga.pl („Mini ronda dla bezpieczeństwa i uspokojenia ruchu” cz. I i II). Podstawową i wyróżniającą zaletą mini ronda jest możliwość zastosowania tego rozwiązania na niebezpiecznych skrzyżowaniach, których nie da się przebudować na małe ronda (ograniczenia terenowe), a budowa sygnalizacji świetlnej jest nieracjonalna (okresowy i krótkotrwały wzrost natężenia ruchu). W warunkach miejskich takich skrzyżowań jest bardzo dużo i to nie tylko na drogach lokalnych i dojazdowych, ale również na drogach wyższych klas.

Jak wynika z prezentowanych na łamach portalu edroga.pl szczegółowych analiz (opisanych w artykułach panów Marka Wierzchowskiego i Zygmunta Użdalewicza) dotyczących oznakowania i klasyfikacji rond – „sytuacja prawna” mini rond jest najbardziej skomplikowana. Widać wyraźnie, że zapisy na temat tego typu skrzyżowań zostały umieszczone w rozporządzeniu Ministra Transportu i Gospodarki Morskiej z 2 marca 1999 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać drogi publiczne i ich usytuowanie (Dz.U. nr 43 poz. 430 z dnia 14 maja 1999 r.) jakby na „wszelki wypadek” – bez merytorycznej analizy. Świadczą o tym chociażby rozbieżności między parametrami mini ronda podanymi w rozporządzeniu i w wytycznych projektowania skrzyżowań (cz. II, ronda, GDDP 2001). Również zakres stosowania mini rond jest różnie opisany w rozporządzeniu i wytycznych. Konieczne jest więc sprecyzowanie parametrów, zasad i zakresu stosowania tego typu rond wraz z dokonaniem stosownych zapisów prawnych.

Autorzy publikowanych na łamach portalu analiz dotyczących oznakowania i klasyfikacji rond (M. Wierzchowski „Oznakowanie rond i placów. Zasady oznakowania pionowego rond i placów” i Z. Użdalewicz  „Ronda, niby ronda i nieronda? Sugestie dotyczące nowej klasyfikacji”) poza szeregiem bardzo trafnych i merytorycznych uwag – postulują niezrozumiałą i niesłuszną naszym zdaniem propozycję zmiany sposobu oznakowania mini rond polegającą na rezygnacji ze znaku C-12 – czyli de facto na sprowadzeniu mini ronda do skrzyżowania o wszystkich wlotach równorzędnych.

Wydaje się, że zasadniczym argumentem przeciw znakowi C-12 powtarzanym przez obu autorów, jest demoralizujące zachowanie kierowców pojazdów ciężarowych i autobusów nie mogących respektować znaku C-12 nakazującego ruch okrężny na mini rondzie. Jednak należałoby zadać pytanie, czy równie demoralizujące nie są wszelkie przejazdy autobusów i samochodów ciężarowych przez większość skrzyżowań z naruszeniem linii podwójnej ciągłej, powierzchni wyłączonej z ruchu czy powierzchni wybrukowanej? Często powierzchnie wyłączone z ruchu, czy też tzw. „wybruki” projektuje się na skrzyżowaniach z myślą o ułatwieniu przejazdu pojazdom o większych gabarytach – podobnie jak pierścienie wewnętrzne na małych rondach. Poza tym - mini ronda z zasady powinny być stosowane na drogach, na których ruch pojazdów ciężarowych jest sporadyczny. Rodzi się więc pytanie zasadnicze – co może bardziej zaszkodzić bezpieczeństwu ruchu drogowego na skrzyżowaniach z mini rondem: „zdemoralizowanie” kierowców przez sporadyczny przejazd autobusu po wybrukowanej wyspie, czy stworzenia niejasnej i nieczytelnej sytuacji, gdzie mimo wybrukowanej wyspy na środku sugerującej ruch okrężny można przez skrzyżowanie przejechać na wprost?

Mini ronda funkcjonujące na świecie są prawie zawsze oznakowane kompletem znaków A-7 i C-12 (lub jego odpowiednikiem) i ruch okrężny stanowi istotę tego rozwiązania, bo ma powodować redukcję prędkości w trakcie przejazdu przez skrzyżowanie. Sposób przejazdu przez skrzyżowanie jest szczególnie ważny w przypadku ewentualnych kolizji – ich skutki w ruchu okrężnym są dużo mniej poważne niż w przypadku tradycyjnego przejazdu przez skrzyżowania.

W Wielkiej Brytanii będącej „ojczyzną” mini rond – zasada ruchu okrężnego na mini rondach jest dodatkowo podkreślona za pomocą strzałek malowanych na obwiedni ronda (co również zalecane jest w polskich wytycznych projektowania skrzyżowań).

Dlaczego więc w Polsce mamy na siłę poprawiać coś, co sprawdza się doskonale na świecie od kilkudziesięciu lat. Biorąc pod uwagę fakt, że Europa staje się powoli jednym wielkim państwem bez granic – polski indywidualizm w oznakowaniu mini rond postulowany przez cytowanych wyżej autorów – nie byłby chyba uzasadniony.

Komentarze  
Gość
0 #1 Gość 2010-09-29 19:01
oby więcej takich, człowiek uczy się przecież przez całe życie
Cytować | Zgłoś administratorowi
Ryszard Dobrowolski
+3 #2 Ryszard Dobrowolski 2016-02-19 18:30
Mini rondo w rozumieniu MINI SKRZYŻOWANIA O RUCHU OKRĘŻNYM, bo takie jest dokładne tłumaczenie (od 1928 roku w ang. j. technicznym znaczy RUCH OKRĘŻNY i SKRZYŻOWANIE O RUCHU TECHNICZNYM) określenia MINI ROUNDABOUT, jest pomysłem rodem z Anglii. Nawet nasz znak C-12 nazywa się tam nie COMPULSORY ROUNDABOUT a MINI ROUNDABOUT. Niestety w praktyce nie jest tam stosowane. Ich mini ronda z przejezdnymi wyspami są skrzyżowaniami z wyspą i pełnym wyborze kierunków ruchu, na których nie sygnalizuje się zamiaru zjazdu tak jak to czynią na Wyspach na jedynie ich ROUNDABOUT - RONDACH. Nie maja one niestety nic wspólnego z RUCHEM OKRĘŻNYM w rozumieniu Konwencji wiedeńskiej i naszego prawa. Panowie najpierw szukali zasad ruchu w USA i zamiast TRAFFIK CIRCLE ściągali zasady z MODERN ROUNDABOUT o pełnym wybirze kierunków jazdy, a teraz szukają zasad ruchu na kierunkowych mini rondach. Nic dziwnego, że mamy JEDYNIE W POLSCE taki bałagan. Dla jednych znak C-12 to nakaz ruchu okrężnego (KONWENCJA - bezkierunkowa jazda okrężna) a dla drugich to jedynie amerykański znak RONDO i jazda w prawo, na wprost i skręcanie w lewo przy wyspie. Na szczęście na Wyspach ROND nie znakują
Cytować | Zgłoś administratorowi
Ryszard Dobrowolski
+3 #3 Ryszard Dobrowolski 2016-02-19 18:41
Zasady ruchu i znakowanie "skrzyżowań o ruchu okrężnym" ma być zgodne z zasadami tej organizacji ruchu, a ona jest niezależna od wielkości i kształtu, ilości pasów ruchu i ilości wlotów. Kiedy wyznawcy zasad ruchu w USA i Wielkiej Brytanii przestana mieszać w naszym prawie, które z tamtym nie ma nic wspólnego. Nas obowiązuje KONWENCJA WIEDEŃSKA i RUCH OKRĘŻNY będący jazdą dookoła wyspy lub placu bez zmiany kierunku jazdy a nie permanentnym skręcaniem w lewo przy wyspie. To, że Drexler i Wierzchowski byli (są) ministerialnymi pracownikami nie upoważnia ich do siania BEZPRAWIA.
Cytować | Zgłoś administratorowi
Ryszard Dobrowolski
+2 #4 Ryszard Dobrowolski 2016-03-11 12:18
Pisząc o "mini rondach" należy pamiętać, że to "mini skrzyżowanie o ruchu okrężnym", czyli jednopoziomowe skanalizowane centralną wyspą skrzyżowanie dróg (obiekt wg P.b.) na którym obowiązują zasady RUCHU OKRĘŻNEGO.

Ad 1. i 2. Rzeczywiście konieczne jest poprawienie zapisów dotyczących średnicy środkowej wyspy przejezdnej mini ronda, ale ma to tylko i wyłącznie znaczenie kwalifikacyjne bez związku w zasadami ruchu, gdyż RUCH OKRĘŻNY w rozumieniu znaku D,3 VC i naszego C-12 jest niezależny od wielkości i kształtu, ilości pasów ruchu i ilości wlotów tak zorganizowanego obiektu. Mini rondo w angielskim pomyśle z 1969 roku ma namalowaną na zwykłym trójwlotowym skrzyżowaniu wyspę o średnicy 4 metrów, stąd zapis 3-5 m. Obecnie za MINI RONDA czyli MINI SKRZYŻOWANIA O RUCHU OKRĘŻNYM znaczone znakami C-12 uważa się wszystkie jednopasowe 3-4 wlotowe OBIEKTY INFRASTRUKTURY DROGOWEJ stąd większy zakres średnic w WYTYCZNYCH.

Ad 3. Znakowanie wszystkich SKRZYŻOWAŃ O RUCHU OKRĘŻNYM w rozumieniu znaku C-12 a nie w rozumieniu jedynie "polskich ekspertów", dla których okrężnie znaczy skręcać w lewo z prawej strony centralnej wyspy co reguluje znak C-9 lub C-1 a nie C-12, powinno być jednakowe i zgodne z przebiegiem ich okrężnych jezdni. Obowiązkowa zewnętrzna okrężna linia krawędziowa (przerywana na wlotach) co jest już realizowane przez świadomych projektantów i wewnętrzna ciągła okalająca nieprzejezdne części środkowe wysp (ewentualnie dodatkowo przerywane wokół bruku przejezdnej wyspy lub pierścienia).

Ad 4. Wyniesiona przejezdna wyspa środkowa oraz przejezdny pierścień są powierzchniami wyłączonymi z ruchu. Są przejezdne TYLKO dla tylnych osi długich pojazdów. Nie ma problemu jak przez osiedlowe "naleśniki" i "kropki" przejedzie śmieciarka.

Ad 5. Albo same znaki C-12 albo ze znakami A-7 wg uznania projektanta, gdyż nie zabrania tego dyspozycja znaku C-12 i D,3 wg VC. Zapis o obowiązku znakowania obydwoma znakami wynika z niewiedzy autorów załączników do 220-ki dla których znak C-12 to amerykański znak ROUNDABOUT, czyli nasz C-9 lub C-1 stawiany na wlotach ze znakiem A-7 (sam znak C-12 to dawny polski znak II B-3, a ze znakiem A-7 to nasz dawny znak II B-6). Nic nie stoi na przeszkodzie by skrzyżowanie równorzędne miało wysepkę i było zorganizowane wg ogólnych zasad ruchu bez znaków C-12.

Ad 6. Czas mija i stosuje się to rozwiązanie coraz częściej. Spotyka się rozwiązania z zastosowaniem czerwonej chemoutwardzalnej masy. Powinno się wtedy pamiętać o ciągłej białej linii krawędziowej.

Ad 7. W Polsce obowiązuje PRAWO. Albo oznakowany przed wjazdem centralny próg zwalniający bez znaków C-9 na skrzyżowaniu równorzędnym albo wyspa na środku SKRZYŻOWANIA O RUCHU OKRĘŻNYM oznaczonym znakami C-12 z lub bez znaków A-7.
Cytować | Zgłoś administratorowi
Dodaj komentarz
Komentarze do artykułów może dodać każdy użytkownik Internetu. Administrator portalu nie opublikuje jednak komentarzy łamiących prawo oraz niemerytorycznych, tj. nieodnoszących się bezpośrednio do treści zawartych w artykule. Nie będą również publikowane komentarze godzące w dobre imię osób czy podmiotów, rasistowskie, wyznaniowe czy uwłaczające grupom etnicznym, oraz zawierają treści nieetyczne albo niemoralne, pornograficzne oraz wulgarne. Z komentarzy zostaną usunięte: reklamy towarów, usług, komercyjnych serwisów internetowych, a także linki do stron konkurencyjnych.