Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad była zmuszona odstąpić od kilku kontraktów z dotychczasowymi wykonawcami inwestycji drogowych. Każdą z tych umów należy jednak traktować indywidualnie.
W niektórych przypadkach inwestycje były na ukończeniu. W innych poziom zaawansowania prac wynosił ok. 20-30 proc. W kilku przedsięwzięcia roboty budowlane nie zostały nawet rozpoczęte. W związku ze znikomym postępem ze strony wykonawcy, odstąpienie nastąpiło już na etapie pomiędzy projektowaniem a rozpoczęciem budowy. Przetargi na wszystkie porzucone inwestycje zostaną ogłoszone najpóźniej na przełomie lipca i sierpnia.
– Uciążliwe jest zrezygnowanie z kontraktu, który znajdował się w ciągu innych umów, realizowanych zgodnie z harmonogramem – powiedział serwisowi eNewsroom Szymon Piechowiak, dyrektor Biura Generalnego w Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. – Przykładem jest autostrada A1 w województwie śląskim. Dwa z trzech odcinków są tam realizowane zgodnie z założonymi terminami. Ich odbiór planowany jest jeszcze w tym roku. Trzeci kontrakt został jednak zerwany, możliwe jest więc opóźnienie udostępnienia zakończonej inwestycji kierowcom. Podobna sytuacja może mieć miejsce w województwie kujawsko-pomorskim na drodze S5. Tam odstąpiono od umów na trzy z pięciu odcinków. W ich przypadku brak zaangażowania ze strony wykonawców wymagał zerwania współpracy i niezwłocznego znalezienia nowej firmy. Przetargi na wszystkie porzucone inwestycje zostaną ogłoszone najpóźniej na przełomie lipca i sierpnia.
GDDKiA chce zacząć realizować je jak najszybciej, aby odstępstwa od pierwotnych harmonogramów było jak najmniejsze. Zaangażowanie w tym zakresie jest bardzo duże, z wykorzystaniem wszystkich możliwych działań w ramach prawa zamówień publicznych – podkreślił Piechowiak.
Źródło: eNewsroom.pl