Reklama, ale W miastach kierowcy są intensywnie atakowani reklamami. Znaki drogowe na tle reklamowanych atrakcyjnych produktów wypadają blado, ich czytelność jest znacznie ograniczona… Reklamowy miszmasz na ulicach polskich miast staje się poważnym problemem.

Zarządcom dróg nie jest łatwo zapanować nad reklamowym chaosem, mimo posiadania ustawowych narzędzi regulujących procedury zajęcia pasa drogowego w celu umieszczenia w nim urządzeń reklamowych. Prawo do nie udzielenia zgody przez zarządcę drogi na umieszczenie reklamy w pasie drogowym często spotyka się z niezrozumieniem, a też krytyką podmiotów o to wnioskujących.

Reklama według zapisu art. 4 pkt 23 ustawy z 21 marca 1985 r. o drogach publicznych (Dz.U. z 2007 r. Nr 19 poz. 115 z późn. zm.) to „nośnik informacji wizualnej w jakiejkolwiek materialnej formie wraz z elementami konstrukcyjnymi i zamocowaniami, umieszczony w polu widzenia użytkowników drogi, niebędący znakiem w rozumieniu przepisów o znakach i sygnałach lub znakiem informującym o obiektach użyteczności publicznej ustawionym przez gminę”.

Umieszczenie tego rodzaju urządzenia, w przypadku dążenia wnioskodawcy do jego umieszczenia w pasie drogowym, wymaga zgody zarządcy (zarządu) drogi i na jego warunkach. Dzieje się tak w oparciu o przepisy art. 39 ust. 3, art. 39 ust. 3a i art. 40 ustawy o drogach oraz na podstawie procedur określonych w Kodeksie postępowania administracyjnego. W przypadku braku przeciwwskazań zarządcy (zarządu) drogi nie ma problemu. Gorzej jest jeśli wnioskodawca chce urządzenie reklamowe umieścić w miejscu, w którym zarządca (zarząd) nie widzi możliwości jego usytuowania. Jeszcze gorzej jest wtedy, kiedy wnioskodawca bardzo chce takiej, a nie innej lokalizacji i w związku z tym podejmuje stosowne kroki prawne, jak odwołanie do Samorządowego Kolegium Odwoławczego czy skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. W tych sytuacjach badaniu wymienionych podmiotów podlega zarówno tryb postępowania, jak też uwarunkowania faktyczne. W praktyce rozpatrywania spraw przez te organy najistotniejsza jest procedura i prawidłowość jej przeprowadzenia oraz - jeśli chodzi o uwarunkowania materialno-prawne - podstawa odmowy wydania takiej zgody. Niestety, w tym przypadku raczej powszechny jest brak zrozumienia dla organów zarządzających drogami.

W tym kontekście istotną zmianę w dotychczasowym podejściu stanowi orzeczenie Naczelnego Sądu Administracyjnego z 14 lipca 2009 r. sygn. akt II GSK 1098/08, w którym na uwagę zasługują trzy postawione tam tezy:

1. Zgodnie z art. 39 ust. 1 ustawy o drogach „zabrania się dokonywania w pasie drogowym czynności, które mogłyby powodować niszczenie lub uszkodzenie drogi i jej urządzeń albo zmniejszenie jej trwałości oraz zagrażać bezpieczeństwu ruchu drogowego”. Podmiotem zobligowanym przez ustawodawcę do niedopuszczenia do opisanych sytuacji jest zarządca (zarząd) drogi zgodnie z treścią art. 19 ust. 1 (w powyższej sprawie chodziło o sytuację związaną z miastem na prawach powiatu - art. 19 ust. 5). Dodać należy, że wypełnia on swoje zadania wymienione jako ochrona drogi, co zgodnie z definicją art. 4 pkt 21 ustawy o drogach określane jest jako „działania mające na celu niedopuszczenie do przedwczesnego zniszczenia drogi, obniżenia klasy drogi, ograniczenia jej funkcji, niewłaściwego jej użytkowania oraz pogorszenia warunków bezpieczeństwa ruchu”.

2. Reklama usytuowana w pasie drogowym i skierowana do użytkowników dróg (w tym przypadku do kierowców) może stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa ruchu drogowego.

3. To na wnioskodawcy, a nie zarządzie (zarządcy) dogi spoczywa obowiązek udowodnienia, że usytuowanie reklamy w konkretnym miejscu w pasie drogowym nie stanowi zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym.

Zatem należy podkreślić, że zapis art. 39 ust. 3 o treści: „W szczególnie uzasadnionych przypadkach lokalizowanie w pasie drogowym obiektów budowlanych lub urządzeń niezwiązanych z potrzebami zarządzania drogami lub potrzebami ruchu drogowego może nastąpić wyłącznie za zezwoleniem właściwego zarządcy drogi,(…)” przede wszystkim w odniesieniu do zwrotu „w szczególnie uzasadnionych przypadkach” wreszcie nie będzie niewiele znaczącym szczegółem w procesie usytuowania w pasie drogowym tego rodzaju urządzeń.

Ryszard Kulik
radca prawny
ZDMiKP Bydgoszcz

 

Komentarze  
Pero
0 #1 Pero 2009-10-12 13:32
Zamiast koncentrować się na prowadzeniu pojazdu i czytaniu znaków których nie widać to lepiej pooglądać co tam w marketach się dzieje :D
Cytować | Zgłoś administratorowi
Dodaj komentarz
Komentarze do artykułów może dodać każdy użytkownik Internetu. Administrator portalu nie opublikuje jednak komentarzy łamiących prawo oraz niemerytorycznych, tj. nieodnoszących się bezpośrednio do treści zawartych w artykule. Nie będą również publikowane komentarze godzące w dobre imię osób czy podmiotów, rasistowskie, wyznaniowe czy uwłaczające grupom etnicznym, oraz zawierają treści nieetyczne albo niemoralne, pornograficzne oraz wulgarne. Z komentarzy zostaną usunięte: reklamy towarów, usług, komercyjnych serwisów internetowych, a także linki do stron konkurencyjnych.