Wady i zalety systemu „Zaprojektuj i Zbuduj” cz. IIWarunki Kontraktu (żółta książka FIDIC) jest to dokument - jak wszyscy wiemy - opracowany przez stowarzyszenie inżynierów reprezentujących rożne strony inwestycji i mający na celu uporządkowanie skomplikowanego procesu inwestycyjnego oraz regulację praw i obowiązków stron, jak też alokacji ryzyk. Ale byłoby zbyt proste, gdyby dokument ten można było wprost zastosować do każdej inwestycji bez wprowadzania zmian. W związku z tym wymagane jest opracowanie tzw. Warunków Szczególnych, które swoimi postanowieniami modyfikują Warunki Ogólne i w ten sposób zamawiający dostosowuje postanowienia umowne do planowanej przez siebie inwestycji oraz do polskiego prawa i polskich realiów.

Warunki Szczególne kontraktu zawierają informacje dotyczące między innymi: gwarancji, jakości wybranych elementów, zabezpieczenia należytego wykonania, ubezpieczenia robót i osób trzecich, dokumentów zamawiającego i wykonawcy, zapisów regulujących ryzyko zamawiającego wynikające z potencjalnych roszczeń wykonawcy oraz inne zapisy równoważące ryzyko stron.

Bardzo ważnym elementem dla zamawiającego jest określenie tzw. kamieni milowych realizacji inwestycji, aczkolwiek nie są one konieczne. Chodzi tu np. o graniczny termin opracowania projektu, pozyskanie pozwolenia na budowę lub inne. W przypadku nieosiągnięcia danego kamienia milowego zamawiający może wtedy naliczać kary umowne określone w właśnie w Warunkach. Daje to po pierwsze wytyczne dla wykonawcy, jakie są warunki brzegowe oraz zamawiającemu narzędzie do „motywacji” wykonawcy. Tabela 1 przedstawia przykładowy załącznik, który jest kwintesencją zmian stosowanych w Warunkach Szczególnych.

Tab. 1.  Załącznik do oferty – dane kontraktowe Tab. 2.  Załącznik do oferty – dane kontraktowe

Podstawową wadą tych warunków jest obecnie stosowany przez zamawiających schemat, w którym zrównoważone prawa i obowiązki oraz alokacja ryzyk są całkowicie zaburzone, ponieważ zamawiający wszystkie obowiązki i ryzyka przerzuca na wykonawcę ograniczając jednocześnie jego prawa do jakichkolwiek roszczeń. Dodatkowo Inżynier jest całkowicie ubezwłasnowolniony i zależny od zamawiającego. Wynika to moim zdaniem ze stosowanej od lat praktyki wyboru Inżynierów kontraktu na podstawie najniższej ceny, co w konsekwencji musiało doprowadzić do obniżenia jakości świadczonych usług.

Obecnie, więc zamawiający nie ma „zaufania” do wybranego przez siebie Inżyniera. Niestety takie podejście moim zdaniem powoduje, że wykonawca musi zwiększyć cenę, aby pokryć swoje ryzyka nawet takie, których normalnie można byłoby uniknąć oraz dodatkowo dubluje funkcję Inżyniera. Należy tu podkreślić, że w Unii Europejskiej, gdzie nie stosuje się zasady najniższej ceny, nie ma potrzeby dublowania roli Inżyniera i tak szczegółowego nadzoru, bo wykonawcom zależy na jakości, ponieważ inaczej żaden zamawiający ich by nie wybrał, gdyby rozeszła się informacja o złej jakości lub innych problemach z tym wykonawcą.

Rafał Szwedowski
Tomasz Nowakowski
Halcrow Group Sp. z o.o.
Oddział w Polsce

Dodaj komentarz
Komentarze do artykułów może dodać każdy użytkownik Internetu. Administrator portalu nie opublikuje jednak komentarzy łamiących prawo oraz niemerytorycznych, tj. nieodnoszących się bezpośrednio do treści zawartych w artykule. Nie będą również publikowane komentarze godzące w dobre imię osób czy podmiotów, rasistowskie, wyznaniowe czy uwłaczające grupom etnicznym, oraz zawierają treści nieetyczne albo niemoralne, pornograficzne oraz wulgarne. Z komentarzy zostaną usunięte: reklamy towarów, usług, komercyjnych serwisów internetowych, a także linki do stron konkurencyjnych.