Wady i zalety systemu „Zaprojektuj i Zbuduj” cz. IVWykaz Płatności jest ostatnim elementem materiałów przetargowych, jednak bardzo ważnym. W tym tomie znajdują się informacje dotyczące zasady obliczania ceny oferty, zasady płatności dla wykonawcy oraz propozycje ryczałtowe do wyceny przez wykonawcę. Ponieważ system ten opiera się na zasadzie ceny ryczałtowej, wykonawca nie dostanie szczegółowego przedmiaru robót do wyceny, a jedynie wymaga się od niego podania jednej kwoty za realizację całego zadania w rozbiciu na wskazane przez zamawiającego elementy, które z jego punktu widzenia są istotne.

 

Tabela 2. Przykładowy formularz wykazu płatności Tabela 2. Przykładowy formularz wykazu płatności Tabela 2. Przykładowy formularz wykazu płatności
Tabela 2. Przykładowy formularz wykazu płatności
Tabela 3. Łączna wartość z Podsumowania wstawiana jest do wartości Działania Zasadniczego – Budowa
Tabela 3. Łączna wartość z Podsumowania wstawiana jest do wartości Działania Zasadniczego – Budowa

 

Podana cena jest ceną ryczałtową, ale należy określić, jaki będzie system płatności za realizację. Tutaj zamawiający określa tę zasadę. Podstawową zaletą jest fakt, że nie jest to kontrakt obmiarowy, zamawiający nie musi obawiać się więc z tego tytułu roszczeń oraz może zaplanować swoje płatności na podstawie np. rat 30, 60 i 100% za wybraną pozycję Wykazu cen. Pozostałe zasady płatności się nie różnią a więc określa się pułap kwotowy, jaki musi osiągnąć wykonawca, aby mógł wystąpić z Przejściowym Świadectwem Płatności. System ten zasadniczo uproszcza planowanie i rozliczenia pomiędzy stronami.

Od wykonawcy natomiast po wygraniu kontraktu oczekuje się jednak uszczegółowienia wykazu cen oraz przedstawienia spójnego z nim harmonogramu robót tak, aby obie strony mogły szczegółowo zaplanować finansowanie i płatności.

Jak już wspomniano wcześniej system ten, ponieważ jest ryczałtowy, może spowodować zwiększenie ceny. Zależy to głównie od tego, jak wiele ryzyk zostanie niezidentyfikowanych na etapie opracowywania SIWZ oraz jak wiele z nich zamawiający zrzuci na wykonawcę. Jednak patrząc na całość procesu ma to jednak zasadniczą zaletę. Wykonawca sam może zaprojektować elementy inwestycji w taki sposób, aby te ryzyka zminimalizować lub wręcz wyeliminować i to bez wpływu na cenę.

W systemie tym wprowadza się również system certyfikacji, która zasadniczo polega na tym, aby wykonawca przed przedstawieniem zamawiającemu projektu do weryfikacji, jako gotowego sam go zweryfikował i zatwierdził, a na etapie budowy, aby projektant zweryfikował wykonawcę czy wykonał zgodnie z projektem. Jak to będzie funkcjonowało w praktyce trudno powiedzieć, wydaje się jednak, że przy stosowaniu systemy najniższej ceny to nie zadziała. Dałoby to możliwość ograniczenia nakładów na nadzór ze strony zamawiającego, który by się ograniczał do potwierdzenia wykonania nie mniej niż np. 30% danego elementu, a następnie płatności.

Na końcu należy wyjaśnić, że przyjęcie ceny ryczałtowej nie oznacza, iż cena ta nie może ulec zmianie! Nadal mogą wystąpić roszczenia wykonawców (wynikające np. ze zmiany prawa) lub mogą być konieczne różne zmiany, np. doprojektowanie kładki dla pieszych lub zmiana materiałów czy technologii z jakichś powodów.

Podsumowanie

Niewątpliwą zaletą systemu „Zaprojektuj i Zbuduj” jest mniejsza ilość problemów po stronie zamawiającego. Zamawiający eliminuje ze swoich czynności weryfikację i odbiór prac projektowych, uzyskanie pozwolenia na budowę oraz postępowanie przetargowe na realizację robót (jedno postępowanie na projekt i wykonawstwo).

W przypadku dobrze opracowanych materiałów przetargowych jest również uniknięcie przez zamawiającego aneksów terminowych i roszczeń, które są zmorą tradycyjnych kontraktów, w których zamawiający ponosi odpowiedzialność za błędy w dokumentacjach. W przypadku prac projektowych ma to również swoje wady, mianowicie zamawiający ma mniejszy wpływ na rozwiązania projektowe.

Zasadniczo dobrze przygotowane materiały przetargowe pozwalają zamawiającemu na wskazanie i przekazanie wielu ryzyk wykonawcy, który będzie w stanie sobie z nimi poradzić bez angażowania zamawiającego. Zamawiający w takim wypadku tylko raz musi pochylić się nad przygotowaniem inwestycji i teoretycznie przy bardzo sprzyjających warunkach może jej bieg pozostawić wykonawcy. Jednak ma to swoją cenę. Wykonawcy wyceniają ryzyka i zawierają w cenie. Czym bardziej nieokreślone i niemierzalne ryzyko, tym droższe. Prowadzi to w konsekwencji do zwiększenia ceny inwestycji.

Realizacja robót budowlanych w systemie „Zaprojektuj i Zbuduj” na wszystkich obecnie realizowanych kontraktach drogowych jest w fazie rozruchowej lub w fazie wstępnej, w związku, z czym nie ma możliwości rzetelnej oceny wykonawstwa. Z bieżących doświadczeń wynika jednak, że wykonawcy nie rozumieją procesu projektowego i potrafią współpracować z projektantami, nadal mają podejście podobne do zamawiającego, czyli najtańszy najlepszy, co w tym przypadku może mieć dla nich bardzo poważne skutki finansowe, a każde opóźnienie odbije się wprost na skróceniu czasu budowy dla wykonawcy. Projektanci ze swej strony też nie „nauczyli: się projektować dla wykonawcy.

Wydaje się, że proces ten jak wszędzie wymaga czasu i zebrania doświadczeń przez wszystkie strony procesu, aby system ten okrzepł w naszej rzeczywistości. Zamawiający też musi przejść edukację w tym procesie. Chodzi tu głównie o obecne podejście zamawiających tj. najniższa cena, wszystkie ryzyka po stronie wykonawcy, wykreślenie z warunków kontraktu wszelkich możliwości danych wykonawcy do zysku i roszczeń, czy stosowanie niekorzystnych warunków płatności (np. termin płatności faktur 45 dni, brak zaliczek itp.). Dodatkowo należałoby uporządkować kwestie standardów technicznych i norm oraz prawa. Bardzo dużym problemem jest ciągle zmieniające się w Polsce prawo i różne przepisy, co daje wykonawcy wymarzoną pozycję roszczeniową. Podobnie ma się sprawa ze standardowymi dokumentami, których brak, co jak wspomniano w tekście znakomicie utrudnia przygotowanie dobrych materiałów oraz podraża koszt ich przygotowania.

Wydaje się, że kluczem do sukcesu jest jednak prawo zamówień publicznych i system wyboru wykonawcy nie na podstawie ceny, a raczej nie tylko ceny, ale w znaczącym stopniu na podstawie, jakości. Spowoduje to na pewno wzrost ceny, jednak w efekcie wpłynie na jakość i zmniejszenie problemów i konieczność zaangażowania po stronie zamawiającego.

Wydaje się, że system ten posiada szereg korzyści. Po zebraniu przez zamawiających doświadczeń w tego typu kontraktach i ich uwzględnieniu może doczekamy się okresu, że zamawiający będą chcieli realizować inwestycje tylko w tym systemie?

Rafał Szwedowski
Tomasz Nowakowski
Halcrow Group Sp. z o.o.
Oddział w Polsce

Materiał został przygotowany na LIII Techniczne Dni Drogowe – Ossa, 3-5 listopada 2010 r. oraz opublikowany w zeszycie Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Komunikacji RP – organizatora tego spotkania.

Dodaj komentarz
Komentarze do artykułów może dodać każdy użytkownik Internetu. Administrator portalu nie opublikuje jednak komentarzy łamiących prawo oraz niemerytorycznych, tj. nieodnoszących się bezpośrednio do treści zawartych w artykule. Nie będą również publikowane komentarze godzące w dobre imię osób czy podmiotów, rasistowskie, wyznaniowe czy uwłaczające grupom etnicznym, oraz zawierają treści nieetyczne albo niemoralne, pornograficzne oraz wulgarne. Z komentarzy zostaną usunięte: reklamy towarów, usług, komercyjnych serwisów internetowych, a także linki do stron konkurencyjnych.