Spis treści

*Decyzja podjęta zbyt wcześnie, powoduje niepotrzebne utrudnienia i koszty dla użytkowników takich obszarów i obszarów sąsiadujących. Moim zdaniem przykładem takiej zbyt wczesnej decyzji, było wprowadzenie opłat za parkowanie w centrum Rzeszowa. Okazało się w końcu, że w tym czasie, właściwym działaniem w centrum miasta, było uporządkowanie przestrzeni publicznej, w tym parkowania pojazdów. Ostatnio władze Rzeszowa rozważają ponowne wprowadzenie opłat za parkowanie w centrum miasta. Jest bardzo prawdopodobne, że tym razem, będzie to decyzja, poparta badaniami warunków postoju, które potwierdzą zasadność takiego rozwiązania.

*Decyzja spóźniona powoduje, że wprowadzenie opłat może napotkać na negatywną ocenę i silny opór społeczny. Z kolei Warszawę można podać, jako jeden z przykładów spóźnionej decyzji o wprowadzeniu opłat w wersji współczesnej. Po nienajlepszych doświadczeniach z wcześniej działającą, pierwszą Strefą Płatnego Parkowania Niestrzeżonego (SPPN), w której bilety parkingowe kupowało się u inkasentów, miasto zwlekało z ponownym wprowadzeniem opłat za parkowanie. Czekało z decyzją na możliwość odpowiedniego przygotowania i wyposażenia technicznego SPPN. Wyznaczenie nowej, znacznie większej SPPN w 1999 r., zostało bardzo źle przyjęte przez mieszkańców Warszawy. Dopiero „dni wolności” w grudniu 2003 r. spowodowały zmianę oceny społecznej, a nawet zmieniło stosunek dziennikarzy do SPPN. Miasto zrehabilitowało się za to, decydując się jako pierwsze, na rozszerzenie w 2009 r. strefy płatnego parkowania o 30% (już wówczas największej w kraju). Planowane jest też dalsze rozszerzenie warszawskiej SPPN od 31 marca 2013 r.

Rada Gminy (art.13b ust. 4 pkt1) decyduje również o wysokości stawki (stawek w wypadku podziału na podstrefy), opłaty za parkowanie. Stawka nie może jednak przekroczyć limitu określonego w 2003 r., w ustawie o drogach publicznych. Rada Gminy w dużym mieście ma z tego powodu bardzo ograniczone pole manewru. Jednak mimo nadmiernego zatłoczenia stref, są duże miasta, które utrzymują stawki opłat jednorazowych na poziomie niższym, niż dopuszczalny – określony w ustawie o drogach publicznych. Nawet grupie 7 największych miast, dwa mają stawki niższe od wartości dopuszczalnej: Szczecin – tylko symbolicznie, o 20 gr. (czyli niespełna 7%) niżej; Łódź – aż o 1/3 niżej.

Rada Gminy (art. 13b ust. 4 pkt.2) decyduje również o opłatach abonamentowych lub zryczałtowanych. Ze względu na duże zróżnicowanie form i nazw tego rodzaju dokumentów, ich szczegółowe porównywanie pomiędzy poszczególnymi miastami jest niemożliwe. Można jednak wyodrębnić:

*abonamenty dla mieszkańców;

*inne dokumenty o charakterze abonamentów (ogólnodostępne lub przeznaczone dla określonych grup uczestników ruchu drogowego), umożliwiające nieograniczone czasowo parkowanie w strefie, po wniesieniu odpowiedniej, ulgowej opłaty zryczałtowanej - nazwałam je dla uproszczenia „kartami abonamentowymi”.

Odnoszę wrażenie, że ten drugi rodzaj dokumentów jest niezwykle popularny w strefach płatnego parkowania w polskich miastach. W grupie 7 największych miast, tylko Warszawa, konsekwentnie nie ulega pokusom pozornie łatwiejszych wpływów z opłat za „karty abonamentowe” różnego rodzaju. Poznań bronił się dość długo, ale powoli zaczyna ustępować.

W swojej pracy z 2009 r., „Funkcjonowanie stref płatnego parkowania w dużych miastach. Zagadnienia organizacyjno - finansowe”, analizowałam między innymi, strukturę wpływów z opłat za parkowanie pojazdów. Dwa miasta; Poznań i Warszawa, wyraźnie wyróżniały się tym, że wpływy z opłat jednorazowych (czyli z biletów parkingowych wykupionych w automatach), stanowiły ponad 90 % wpływów ogółem. Natomiast dwa inne miasta; Szczecin i Wrocław, wyróżniały się wysokim udziałem wpływów (25 – 50%), z różnego rodzaju opłat abonamentowych  (abonamentów dla mieszkanców i „kart abonamentowych”), w wartości wpływów ogółem.

Jak się okazało, decydowały o tym przede wszystkim wpływy z „kart abonamentowych”, które w Szczecinie stanowiły ponad 40%, a we Wrocławiu ponad 20% wpływów ogółem. Natomiast w Poznaniu, wpływy z „kart abonamentowych” wynosiły poniżej 2%, a w Warszawie 0% (brak takiej formy płatności). Łódź kwalifikowała się pod tym względem po środku. Kiedy jednak porównałam średnie miesięczne, wpływy ogółem z jednego stanowiska postojowego w strefie, okazało się, że są one bardzo wyrównane.

Łódź znowu wypadła w środku. Ale pary miast, jakie uplasowały się po obu stronach wartości średnich wpływów miesięcznych z jednego stanowiska postojowego w Łodzi są tymrazem zupełnie inne; Poznań i Wrocław - ponad 200 zł/mp oraz Szczecin i Warszawa – około 170 zł/mp. Oznacza to, że wysokie wpływy z opłat abonamentowych nie mają istotnego znaczenia, jeżeli chodzi o wysokość wpływów z jednego miejsca postojowego w strefie płatnego parkowania. Zawsze wpływy z opłat jednorazowych za dane miejsce postojowe w obszarze o dużym deficycie parkingowym, będą wyższe niż z różnego rodzaju abonamentów i kart abonamentowych.

Dodaj komentarz
Komentarze do artykułów może dodać każdy użytkownik Internetu. Administrator portalu nie opublikuje jednak komentarzy łamiących prawo oraz niemerytorycznych, tj. nieodnoszących się bezpośrednio do treści zawartych w artykule. Nie będą również publikowane komentarze godzące w dobre imię osób czy podmiotów, rasistowskie, wyznaniowe czy uwłaczające grupom etnicznym, oraz zawierają treści nieetyczne albo niemoralne, pornograficzne oraz wulgarne. Z komentarzy zostaną usunięte: reklamy towarów, usług, komercyjnych serwisów internetowych, a także linki do stron konkurencyjnych.