budowa 06Dziewięć dużych inwestycji drogowych może być zagrożonych przez finansowe problemy włoskich wykonawców. Dwie włoskie firmy działające na polskim rynku zażądały od rządu dopłaty do wykonywanych kontraktów – o wysokości ponad miliarda złotych. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad odmawia dołożenia jakiejkolwiek kwoty do inwestycji.

 

Problemem włoskich firm jest to, że kontrakty zostały zawarte trzy lata temu, przed ponad 30-procentowym wzrostem cen materiałów. Generalna Dyrekcja odmawia branżom kolejowej i drogowej możliwości waloryzowania takich umów. Proponuje firmom dochodzenie swojej racji na drodze sądowej. Taka sytuacja najpewniej sprawi, że pracownicy włoskich wykonawców zejdą z placów budowy, gdyż firmy nie otrzymają oczekiwanego wsparcia finansowego. Opóźni to budowę kluczowych inwestycji – jak nowa wylotówka z Krakowa drogą S7 lub Autostrada A1.

– Jeśli rząd mówi „nie damy żadnym firmom”, to nie może dać tylko i wyłącznie włoskim. To otworzyłoby koszyk z żądaniami, które na drogach szacuje się na przynajmniej 10 miliardów złotych – powiedział serwisowi eNewsroom Adrian Furgalski, wiceprezes Zespołu Doradców Gospodarczych TOR – Spełnienie żądań wysuwanych przez włoskie firmy nie rozwiązałoby więc problemu. Włosi nie są w tej sytuacji bez winy. Ich oferty w polskich przetargach miały rażąco niskie ceny. W taki sposób firmy chciały zaistnieć na polskim rynku. Zabrakło im jednak zaplecza, sprzętu i doświadczenia, by doprowadzić zawarte kontrakty do końca. Widać to szczególnie w inwestycjach, które są podzielone na odcinki realizacyjne. Podczas gdy inni wykonawcy zdołali ukończyć budowę swoich odcinków w około 90 procentach, włoskie firmy mogą pochwalić się tylko połowicznie zrealizowaną umową. Podobno jednym z powodów jest pogoda. Ciężko jest mi wyobrazić sobie sytuację, że pada tylko nad odcinkiem włoskim, a nad pozostałymi świeci słońce i firmy mogą pracować. Jeśli włoscy wykonawcy nie wycofają się ze swoich umów, powinna je zerwać Generalna Dyrekcja – zauważa Furgalski.

Źródło: eNewsroom.pl

Dodaj komentarz
Komentarze do artykułów może dodać każdy użytkownik Internetu. Administrator portalu nie opublikuje jednak komentarzy łamiących prawo oraz niemerytorycznych, tj. nieodnoszących się bezpośrednio do treści zawartych w artykule. Nie będą również publikowane komentarze godzące w dobre imię osób czy podmiotów, rasistowskie, wyznaniowe czy uwłaczające grupom etnicznym, oraz zawierają treści nieetyczne albo niemoralne, pornograficzne oraz wulgarne. Z komentarzy zostaną usunięte: reklamy towarów, usług, komercyjnych serwisów internetowych, a także linki do stron konkurencyjnych.