Spis treści

Urbanistyka a planowanie układów komunikacyjnych (I) Zasady planowaniaCo to jest przestrzeń, urbanistyka i urbanista? Zdefiniowanie tych pojęć ma istotne znaczenie w próbie nakreślenia spójności oraz wzajemnej zależności dziedzin planowania przestrzennego i drogownictwa rozumianego jako przygotowane nawierzchnie dla wszystkich uczestników ruchu, poruszających się w oparciu o zasady inżynierii ruchu.

Człowiek najczęściej postrzega przedmioty w przestrzeni, rzadziej przestrzeń pomiędzy nimi. Najczęściej postrzega i ocenia rozległość oraz funkcję przestrzeni. W ostatnich czasach na tyle wzrosła świadomość, iż przeciętny człowiek coraz częściej dostrzega oprócz trzech wymiarów objętości przestrzeni również czwarty wymiar, tj. „czas”. „Czas” w tym przypadku rozumiany jest jako określający wartość produktu wytwarzanego przez człowieka w przestrzeni. Tak więc czasoprzestrzeń jest wymiarem środowiska działań człowieka.

Przestrzeń z jednej strony jest rozciągłością, w której występuje świat ludzkich symboli materialnych i niematerialnych, z drugiej strony – objętością zdefiniowaną przez elementy fizyczne i wyobraźnię człowieka. Urbanistyka jest zaś dziedziną zajmująca się budową miast i osiedli oraz wszystkimi problemami związanymi z ich planowym urządzaniem i zorganizowaniem pod względem technicznym, gospodarczym oraz kulturowym. Dodać należy, że szerszym pojęciem od urbanistyki jest „gospodarka przestrzenna”, gdyż zawarta w niej problematyka łączy się z gospodarką komunalną, która obejmuje kwestie zarządzania miastami i ich funkcjonowania jako określonych organizmów społecznych.

Powiedzmy teraz krótko o mieście. Czym ono jest? Jest administracyjnie wyróżnioną jednostką osadniczą lub osadą, zamieszkałą przez ludność (nota bene spierano się jakiego rodzaju ludność zamieszkiwała pierwotne/pierwsze miasta; jedni twierdzili, że ludność nierolnicza, np. rzemieślnicy, inni, że głównie ludność rolnicza). No tak, ale jaką definicję przypisać miastu? Powtórzę więc za prof. J.M. Chmielewskim, że najpełniejszą definicję miasta przedstawia K. Dziewoński, otóż: „Miasto jest historycznie ukształtowanym typem osiedla, wyznaczonym istnieniem konkretnej społeczności cząstkowej, skoncentrowanej na określonym obszarze, o odrębnej organizacji, uznanej prawnie oraz wytwarzającej w ramach swojej działalności zespół trwałych urządzeń materialnych o specyficznej fizjonomii, która odzwierciedla odrębny typ krajobrazu”. Zatem miasto jest żywym organizmem posiadającym strukturę: organizacji prawnej, funkcjonalną (m.in. system transportu, inżynieryjny), społeczną, fizjonomiczną (węzły i punkty centralne, drogi i przejścia).

Przybliżę więc rolę urbanisty, tzn. kto to jest i co „majstruje” w mieście? Towarzystwo Urbanistów Polskich uznaje, że „jest to osoba, która prowadzi badania i studia, opracowuje programy i projekty planów budowy, rozbudowy i modernizacji miast lub ich części oraz jednostek sieci osadniczej, wykonuje nadzór nad realizacjami miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego”. Skonkludować zatem można, że urbanista tworzy w i dla systemu, tak więc jest niezaprzeczalnie osobą zaufania publicznego.

Musimy zdawać sobie sprawę, że najważniejszymi miejscami w życiu człowieka są: „dom - praca - świątynia - cmentarz” (pierwszym, który to powiedział był prof. Józef  Tichner). W związku z tym, należy odpowiedzieć na pytanie, jakie są sposoby planowania przestrzennego, pozwalające aby te miejsca ciągle zapewniały podnoszenie jakości życia i ochrony zdrowia mieszkańców z jednoczesnym zachowaniem lub możliwością odtwarzania walorów środowiska przyrodniczego dla przyszłych pokoleń. Wypada powiedzieć za prof. Janem Chmielewskim wybraną kwestię, że otóż: „Miasta od czasów najdawniejszych cywilizacji były projektowane i zakładane celowo i z artystyczną wyobraźnią. Świadomie regulowano układy uliczne, podziały parcelacyjne, tworzono kompozycje urbanistyczne. Sposób projektowania planów zmieniał się stosownie do mody, gustu, patronatu i technologii. Tendencje do daleko posuniętej kreacji w projektowaniu miast prowadziły do utopijnych koncepcji miasta idealnego, z drugiej zaś strony rezygnacja z tej kreacji wywoływała (przypis: wywołuje) rozwój spontaniczny – niekontrolowany, a więc taki który sprzyjał powstawaniu siedlisk nędzy, występku i chorób (przypis: dzisiaj patologii). Władze miejskie, zdając sobie sprawę z tych niebezpieczeństw, od dawna zwracały uwagę na stan sanitarny miasta oraz warunki egzystencji najuboższych. Wprowadzając odpowiednie przepisy tworzono zasady zarządzania i planowania urbanistycznego”.

Komentarze  
Gość
0 #1 Gość 2010-10-28 17:22
Miałem zajęcia z prof. Chmielewskim :-). A niezależnie od tego zastanawiam się w jaki sposób spowodować żeby rozwój przestrzeni miejskich był planowany i realizowany wspólnie przez branże urbanistyki, drogownictwa, transportu (komunikacja zbiorowa) i środowiska. Żeby nie powstawały osiedla, do których można dojechać tylko samochodem, bo do najbliższego przystanku jest daleko albo nie ma jak dosć bo brak nawet chodnika, a zamiast niego jest morze błota. Niestety powstają i mają się dobrze.
Cytować | Zgłoś administratorowi
Dodaj komentarz
Komentarze do artykułów może dodać każdy użytkownik Internetu. Administrator portalu nie opublikuje jednak komentarzy łamiących prawo oraz niemerytorycznych, tj. nieodnoszących się bezpośrednio do treści zawartych w artykule. Nie będą również publikowane komentarze godzące w dobre imię osób czy podmiotów, rasistowskie, wyznaniowe czy uwłaczające grupom etnicznym, oraz zawierają treści nieetyczne albo niemoralne, pornograficzne oraz wulgarne. Z komentarzy zostaną usunięte: reklamy towarów, usług, komercyjnych serwisów internetowych, a także linki do stron konkurencyjnych.