Witam,
czy ktoś ma jakieś mocne argumenty jak zmusić wójta do ustalenia granic przy realizacji "remontów" dróg gminnych?
chodzi konkretnie o to co wyżej. W przedmiarze jest pozycja "odtworzenia trasy i punktów wysokościowych" i wykonawca prac budowlanych oczekuje wytyczenia drogi czego wykonać się nie da z dokumentacji wykonanej przez projektanta oraz bez ustalenia stanu prawnego.
W załączeniu wrzucam kopie jednego z projektów, dokładniej to plan sytuacyjny wykonany na zlepku mapy zasadniczej (pobranej zapewne jako mapy do celów opiniodawczych) oraz mapy ewidencyjnej - czy takie coś projektant ma prawo w ogóle przekazać do roboty na zgłoszenie?
jak w ogóle ma się sytuacja ze stwierdzeniem przez geodetę zgodności realizacji z projektem. Załóżmy, że projektant wykonuje projekt na mapie do celów opiniodawczych, zakłada jakieś parametry drogi itp., następnie gmina wykonuje ustalenie granic i w związku z innym przebiegiem granic niż założył projektant, droga zmienia parametry np. długość, R łuków, szerokość etc oraz lokalizację w planie. Wg mnie płacenie za taki projekt mija się z celem.
są gminy co regulują stan prawny przed realizacją zadań, są takie co wrzucają wznowienie/ustalenie granic do przedmiaru i są takie które liczą , że samo się to zrobi...