do mamoń
Ale w tym konkretnym przypadku jaki urzędnik złamał prawo i jakie?

Zasada podstawowa to taka że droga publiczna nie moze być z piasku lub byle czego ale ma mieć parametry i konstrukcje zgodną z warunkami technicznymi. Droga pokazana jest z płyt betonowych da w zakresie parametrów technicznych warunkom technicznym. To ze taka jest to wina urzędników od dziesiątek lat kiedy to urzędnicy tworzyli drogi z piasku pozwalając na ruch takimi drogami. Widać wyraźnie ze drogownictwo w Polsce jest na etapie XVIIIwieku a rozwój społeczny na etapie jaskini gdzie buduje sie byle co byle jak . Tworzy się drogi gminne gruntowe nadając im status dróg publicznych, wykorzystuje sie niejasną ustawe o drogach która pozwala tworzyć gminie drogi wewnętrzne jako drogi ogólnodostępne (bez numerów), publiczne które nie podlegają żadnym warunkom technicznym ale to jest własnie taki cwaniaci wybieg dla gmin które nie mają kasy a chcą z g.wna bata kręcić pokazywać że budują unowoczesniają. Ta cała nowoczesność to zwyczajna fasada i dziadostwo które własnie widać w przypadku tego problemu a takie problemy są nagminne w całej Polsce. Poza tym nieprzestrzeganie prawa w tym przypadku polega na tym ze zarządca ma droge utrzymywać podnosić jej standard a to jest pojęcie względne co wykorzystują zarzadcy (władza) a sędziowie w przypadku skargi do sądu usprawiedliwiają zarządców. Pies nie gryzie ręki która jego karmi bo sedziowie wiedzą ze jak pieniadze pójdą na drogi lub inne cele wymagane prawem i oczekiwane przez obywateli to zabraknie dla samych sędziów.

Mam podobną sytuację i myślałem, że pisząc o łamaniu prawa masz jakąś podstawę prawną i będę mógł ją wykorzystać, ale widzę, że nic z tego.

Mozesz sobie mieć i 100 podstaw prawnych bo w państwie w którym sędzia, urzędnik, interpretują prawo które celowo jest niejednoznaczne i nieprecyzyjne swoje podstawy prawne mozesz schować sobie miedzy bajki.
Nie rządzi ten kto prawo stanowi ale ten kto je interpretuje.

Proszę administrację o zamknięcie tego tematu. Niestety nic z niego dobrego nie wynika. Pozdrawiam

Własnie że wynika wieksza swiadomość obywateli że prawo wykorzystuje ten kto ma władze i interpretacja tego kto ma władze jest lepsza niż obywatela.