Witamy, Gość
Nazwa użytkownika: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: kryzys w drogownictwie wasze opinie

Re: kryzys w drogownictwie wasze opinie 12 lata 6 miesiąc temu #2679

  • maciej
  • maciej Avatar
Widzę, że kolega Mahon jest anty wszystko,...
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Re: kryzys w drogownictwie wasze opinie 12 lata 6 miesiąc temu #2680

  • maciej
  • maciej Avatar
Kolego Mamoń, sprowadzasz tą dyskusję do poziomu pyskówki gówniarzy z forum wp lub onetu, czy na pewno o to nam chodzi?

chcesz pyskówkę :
1. projektant pisze w projekcie budowlanym oświadczenie ze projekt jest kompletny z punktu widzenia celu jakiemu ma słuzyć
2. jak powstają roboty dodatkowe to zamiast urzędnik wyegzekwowac zapis oświadczenia ukrywa dziadostwó projektanta i płaci wykonawcy za roboty dodatkowe które są inczym innym jak błędem projektanta a robi to dlatego zeby nie wyszło na jaw że projektanci oszukują pisząc oświadczenia do kasy są pierwsi ale do solidnego projektu i brania odpowiedzialności za niego nigdy
3. nadzór nie zgłasza braków w projekcie bo wtedy musiałby podwazyć to ze urząd odebrał projekt który ma braki a nie zgłasza uwag dlatego ze nadzór też dostaje swoje działki od wykonawcy przy tak wielkich robotach jakim są roboty drogowe szczególnie na robotach ziemnych

urzędnik projektant nadzór wykonawca to towarzystwo wzajemnej adoracji które broni się jak ognia przed tym zeby którejś ze stron nie wykazac nieprawidłowości a te nieprawidłowości które wychodzą wynikają z braku kasy i oszustw firm między sobą
to właśnie doprowadziło ze nagle zasłona milczenia pekła i wszystkie pomyje wylały się na zewnatrz

drogownictwo w polsce to kompletny brak nadzoru od lat od władzy po wykonawcę czego przykładem są polskie drogi
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Re: kryzys w drogownictwie wasze opinie 12 lata 6 miesiąc temu #2681

  • maciej
  • maciej Avatar
chcesz pyskówkę :
no właśnie rzecz w tym, że nie chcę. chcę rzeczowej dyskusji na ciekawy temat, a nie wyżywania się na wszystkich wkoło
1. projektant pisze w projekcie budowlanym oświadczenie ze projekt jest kompletny z punktu widzenia celu jakiemu ma słuzyć

owszem, pisze, co oznacza, że projekt ma wszystkie uzgodnienia i pozwolenia, i że został zrobiony przez osobę do tego uprawnioną. to oświadczenie nie oznacza w żadnym wypadku że projekt jest bezbłędny - takie faktycznie zdarzają się rzadko, ale jaki ma to związek z kryzysem w budownictwie drogowym?

zgadzam się, że nadzór nad robotami w wielu przypadkach jest niewystarczający, co może rodzić podejrzenia o łapownictwo, sam znam inspektorów, którym zwyczajnie nigdy nie zaufam. Moim zdaniem problem jest jednak inny - największym zleceniodawcą robót drogowych są samorządy - to one utrzymują przy życiu setki lub tysiące małych i średnich firm drogowych. każdy burmistrz czy starosta woli aby przetarg na jego terenie wygrała firma lokalna, ze względów czysto politycznych oraz finansowych - firma płaci podatki i zatrudnia miejscowych ludzi zachodzi więc proces redystrybucji pieniądza.
jeśli szef firmy i burmistrz to dobrzy koledzy i pierwszy drugiego zwyczajnie nie pozwoli skrzywdzić, a inspektor będzie się robocie zbyt uważnie przyglądał, to za rok będzie pracy szukał w innej gminie. w ten prosty sposób można łatwo koszty "zracjonalizować" i nie martwić się konkurencją, która w przetargu nie ma szans.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Re: kryzys w drogownictwie wasze opinie 12 lata 6 miesiąc temu #2682

  • maciej
  • maciej Avatar
chcesz pyskówkę :
no właśnie rzecz w tym, że nie chcę. chcę rzeczowej dyskusji na ciekawy temat, a nie wyżywania się na wszystkich wkoło
1. projektant pisze w projekcie budowlanym oświadczenie ze projekt jest kompletny z punktu widzenia celu jakiemu ma słuzyć
owszem, pisze, co oznacza, że projekt ma wszystkie uzgodnienia i pozwolenia, i że został zrobiony przez osobę do tego uprawnioną. to oświadczenie nie oznacza w żadnym wypadku że projekt jest bezbłędny - takie faktycznie zdarzają się rzadko, ale jaki ma to związek z kryzysem w budownictwie drogowym?

a za wadliwy towar w sklepie kto odpowiada? ten co kupił czy ten który sprzedaje? kto daje gwarancje? a jak brak jest elementów w towarze który kupujesz to co producent tłumaczy się ze kupujący ma dopłacić za to ze zapomniał w samochodzie kierownicę zamontować?
Jak idziesz do sklepu i kupisz towar wadliwy to mordę drzesz ze ciebie oszukują ale jak sam projektujesz dając towar społeczeństwu wadliwy z brakami to mówisz ze społeczeństwo ma sobie dopłacić za to ze ty zapomniałeś. to się nazywa hipokryzja gdybyś nie wiedział
zgadzam się, że nadzór nad robotami w wielu przypadkach jest niewystarczający, co może rodzić podejrzenia o łapownictwo, sam znam inspektorów, którym zwyczajnie nigdy nie zaufam. Moim zdaniem problem jest jednak inny - największym zleceniodawcą robót drogowych są samorządy - to one utrzymują przy życiu setki lub tysiące małych i średnich firm drogowych. każdy burmistrz czy starosta woli aby przetarg na jego terenie wygrała firma lokalna, ze względów czysto politycznych oraz finansowych - firma płaci podatki i zatrudnia miejscowych ludzi zachodzi więc proces redystrybucji pieniądza.
jeśli szef firmy i burmistrz to dobrzy koledzy i pierwszy drugiego zwyczajnie nie pozwoli skrzywdzić, a inspektor będzie się robocie zbyt uważnie przyglądał, to za rok będzie pracy szukał w innej gminie. w ten prosty sposób można łatwo koszty "zracjonalizować" i nie martwić się konkurencją, która w przetargu nie ma szans.

Ty martwisz się o swoje pieniadze a ja martwię się o jakość produktu i to ze za jakość tego produktu nikt nie odpowiada. Społeczeństwo interesuje się cenami na przetargach? nie społeczeństwa interesuje jakość i mają do tej jakości zastrzeżenie o których ty i tobie podobni wolicie milczeć bo nie jest wam na rekę zeby ludzie dowiedzieli się co jest przyczyną dziadostwa tej jakości a jest nią brak nadzoru od samej góry bo ryba psuje się od głowy
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Re: kryzys w drogownictwie wasze opinie 12 lata 6 miesiąc temu #2683

  • maciej
  • maciej Avatar
Niezgadzam się z twierdzeniem że w robotach cena nie powinna być najważniejszym kryterium. Sprawdzaniem jakości robót to czysta matematyka: grubość zagęszczenie, wskaźnik nośności. Natomiast ważniejsze albo równoważne cenie powinny być doświadczenie w przetargach na projektowanie i nadzór. Ludzie będą dobrze pracować nie dlatego że mają dobrze zapłacone ale dlatego że projekt ze Specyfikacją Techniczną jest przygotowany jednoznacznie a nadzór ma kompetentnych inżynierów którzy skupiają się na tej jednej robocie a nie prowadzą 10 naraz. W końcu okazuje się że po przetargu na nadzór zamawiający musi ogłaszać drugi gdzie wygrywa firma która ma pilnować nadzór by dobrze pracował. Bank światowy który pomaga krajom rozwiniętym też stosuje takie zasady jak wymieniłem. Wprowadzenie innych poza cenowych kryteriów do robót spowodowałoby duży wzrost cen robót, a wiec zmniejszyłaby się ich ilość.Wygrywaliby najwięksi, którzy tak ja dotychczas brali by podwykonawców a ci dalszych ... a na końcu robotę robiłby ten sam brukarz, masiarz czy inny zbrojarz co dzisiaj
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Re: kryzys w drogownictwie wasze opinie 12 lata 6 miesiąc temu #2686

  • maciej
  • maciej Avatar
Chyba Panowie nie za bardzo zrozumieliście moje rozumowania z pierwszego postu. Ja nic nie mówię tam o tym, żeby kryterium wyboru wykonawcy nie była cena. Piszę tam, że ustawowo powinno wybierać się wykonawców których cena mieści się w granicach rozsądku, czyli kwoty za jaką można realnie wybudować zadanie. Powtarzam po raz 10 nie da się budować drogi za 40% jej wartości. I tylko o to mi chodzi. Baza cen rynkowych, na ich podstawie robione kosztorysy Inwestorskie, w przetargu wybieramy ofertę, która się mieści pomiędzy np. 75-120% wartości kontraktu Inwestorskiego. Będziemy budować za godziwę pieniądze, to nie będziemy musieli kraść i oszukiwać na budowach. Nikogo nie zastanawia fakt, że na dużym przetargu za wyrównanie którego jest ok. 5 tys. ton firma daje cenę 180 zł za wbudowanie tony masy, jeżeli na wytwórni wyprodukowanie tej masy kosztuje ok. 190-220 złtych??? Wiadomo, że Panowie planują na wstępie skubnięcie z kontraktu jakiegoś tysiąca ton. Z mojego doświadczenia, cytuję swojego Dyrektora: Ile zaoszczędziłeś masy na danym odcinku. A dlaczego tak jest. Bo właśnie, żeby coś wygrać, zakłada się mega oszczędności powyżej zwaczajowo normowego 10%, no i biedny kierownik kombinuje na budowie jak oszukać sznownego Pana Inspektora. I zapewniam, że nie jest to bardzo trudne i nie należy latać do Inspektora z łapówkami. A może założymy wątek na forum, kto na ilę oszukał swojego Inwestora na budowie i jak to zrobił, wtedy co niektórym może otworzą się oczy. kolego Mamoń, odnoszę wrażenie, że jesteś od wielu lat zasiedziałym urzędnikiem albo wykładowcą na uczelni i za bardzo nie znasz realiów polskiego budowania dróg.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Moderatorzy: Janusz Bohatkiewicz
Czas generowania strony: 0.169 s.