Witam wszystkich! Chciałbym zadać tu obecnym forumowiczom pytanie co myślą na temat obowiązku stosowania w dzień świateł bez względu na warunki atmosferyczne i wpływie w/w regulacji na bezpieczeństwo ruchu drogowego. Niedawno pojawił się bowiem pomysł zniesienia w/w wymogu w okresie wiosna-lato. Z tego co wiem, w Austrii już 2 lata temu taki wymóg został zniesiony.
Osobiście zaliczam się do przeciwników zapalania świateł w dzień przy dobrej widoczności. Z zawodu jestem elektrykiem i tematyką inżynierii ruchu interesuję się prywatnie, stąd trafiłem na to forum.
Osobiście, przeraża mnie stan oświetlenia samochodów w Polsce: spalone żarówki, zmatowiałe klosze, światła tak ustawione, że świecą prosto w oczy i policja, która na to nie reaguje (o czym wiele razy naocznie się przekonałem). Już kilka razy w nocy mało co nie miałem "bliższej przyjemności" z "motorem". Osobiście jeździ mi się teraz w dzień raczej gorzej niż lepiej jak przed 2007 rokiem. Jeżdżę też w miarę często na zachód Europy, tam nie ma takiego przepisu i mało kto świeci, lepiej mi się tam jeździ. Szczególnie w miastach uważam w/w przepis za bezsensowny, stanie w korku pomijając. Z tego co się orientuję w/w regulacja nie spowodowała poprawy w zakresie BRD. W sieci znalazłem też stronę "Association of Drivers Against Daytime Running Lights". Sama strona jest dla mnie w większości przekonywująca, fakt faktem, że sympatyzują tam ze stronami typu "łowcy UFO".
Zadaję pytanie na tym forum, bo tutaj zapewne znajdę wyważone odpowiedzi. Gdy temat świateł pojawia się na stronach typu interia.pl czy onet.pl, to w komentarzach można przebierać w wypowiedziach "z grubej rury" fanatycznych zwolenników obu stron. Nie wiele w tym merytorycznej dyskusji.
Z góry dzięki za wasze opinie!