Ad 1. Lepiej zrobić całą czerwoną, ale barwiony asfalt jest drogi, więc w polskich warunkach nie zawsze jest to ekonomicznie uzasadnione. To byłaby raczej kwestia takiej spójności wizualnej (gdyby wszystkie ścieżki rowerowe były całe czerwone), ale można też czerwony kolor stosować tylko tam, gdzie jest wielu pieszych lub na skrzyżowaniach.
Ad 2. Wystarczy, że czerwony będzie sam przejazd rowerowy (ew. zjazd), jak na rysunku. Ten czerwony kolor jest potrzebny nie po to, żeby rowerzyści uważali, tylko po to, żeby kierowcy zwracali uwagę na przecięcie trasy rowerzystów (lub żeby piesi zauważali drogę rowerową i nie wchodzili na nią).
Ad 3. Tutaj szczegółów nie znam, mogę jedynie zacytować poradnik:
Nawierzchnia drogi rowerowej może być barwiona. Dostępne technologie to pigmentacj mieszanki (Gdańsk, Radom i Kraków stosowały na drogach rowerowych barwiony na czerwono mastyks grysowy SMA 0/4, który według badań Politechniki Gdańskiej w polskich warunkach najlepiej poddaje się pigmentacji) ale też różnego rodzaju żywice i emulsje barwne. Istotne jest, aby nakładki miały dużą szorstkość i zapewniały dobrą przyczepność w każdych warunkach atmosferycznych.
http://miastadlarowerow.pl/index_know_h ... =3&limit=0
Moim zdaniem ważne jest też, aby nawierzchnia była gładka, a więc miała małe opory toczenia.
P. S. Chętnie odpowiem na wszelkie pytania dotyczące projektowania infrastruktury rowerowej, o ile oczywiście będę znał odpowiedź (a jest na to spora szansa)
Gdybym tu nie zaglądnął w porę, można też przypomnieć przez e-mail:
user1414213562<małpa>mailmix.pl