Witam.
Wczoraj dostałem mandat za postuj za znakiem ktory przedstawiam na poniższym zdjęciu. Moje pytanie brzmi : Czy dostałem go słusznie czy padłem ofiarą "szukania głupka" ?

Jest to zestawienie znaku D-18 "parking" i tabliczki T-20 "tabliczka wskazująca długość odcinka jezdni na którym zakaz obowiązuje". Można więc wnioskować, że w tym zestawieniu była to informacja, że parking ciągnie się od znaku jeszcze 100m. A przynajmniej ja bym to tak odczytał.

jeżeli dostałeś mandat to na pewno nie za ten znak poniewaz on niczego nie nakazuje lub zakazuje lecz informuje i za niego nie mozesz dostać mandatu
poza tym jest to złe oznakowanie bo do znaków informacyjnych nie stosuje się tabliczek od znaków ostrzegawczych na samym znaku D-18 a raczej pod nim na jego tle stosuje się wyróżnik o odległości do parkingu ale widać w polskim dziadostwie nie było kasy na nowy znak tylko na byle jaką tabliczkę która jest niezgodna z prawem
napisz co jest wpisane na samym mandacie za jakie wykroczenie

"Popełnił pan wykroczenie polegające na : zakaz zatrzymywania sie"
Tak jest napisane na mandaciku.
Tez mi się wydaje ze poszczędzili pieniędzy na właściwy znak a teraz ludzie tacy jak ja mają problemy z interpretacja takiego "improwizowanego znaku".
Mam szanse żeby uniknąć kary ?

Moze zaparkowałeś na chodniku nie pozostawiając 1.5m wolnego miejsca i za to dostałeś mandat.

Nie. Stałem na jezdni przy krawężniku, dalej niż 5 m od przejścia, nie stałem we wjeździe . Nie wiem co zrobiłem źle w sumie ; o