Witam,

Czy w Polsce liczone są koszty społeczne remontów? Czy jest obowiązek ich szacowania po to aby starać się je minimalizować?

Znam sytuacje gdy remont mostu na krajowej drodze trwał prawie 1 rok. W ciągu jednego dnia w korkach stało kilka tysięcy kierowców. Tak każdego dnia. To daje kilkaset osobo godzin pracy ludzi, którzy spędzili czas w korkach podczas takiego remontu. Ma to określony wpływ na nasz PKB, na to ile zarabiamy i wreszcie ile możemy za to kupić. Te koszty zapewne przewyższyły koszty samego remontu.

Czy w przepisach jest jakaś świadomość tych kosztów? Jeśli pojawią się one na papierze wtedy taka świadomość się pojawi i może wykonawca zgromadzi odpowiednie siły i środki aby remont wykonać w czasie minimalnym jaki wynika z procesu technologicznego a nie jedną koparką przez wiele miesięcy.

Pozdrawiam,

Nie są liczone, choć ta strata jest oczywiście policzalna (przynajmniej szacunkowo). To ok. 1-1,5 poc. PKB. Ta ignorancja jest jedną z przyczyn faktu, że w naszym kraju wciąż nie przyjęły się nawierzchnie betonowe, które w ogóle zminimalizowałyby potrzebę remontów. Ale nikt o to nie dba, gdyż jest to efekt zewnętrzny (externality), który bardzo łatwo tanim kosztem przerzucić na kierowców, którzy z kolei nie mają realnej możliwości przeciwstawienia się takiemu traktowaniu.