W pełni zgadzam się z Panem Tomaszem Radzikowskim.
Przedstawienie idei uspokajania ruchu na przykładzie miasteczka holenderskiego w Puławach to podstawa szkolenia, ale wykład o zastosowaniu poszczególnych elementów (gdzie, dlaczego, po co, jakie przyniesie to efekty, jakie są zagrożenia, a jeśli w zamian inna forma uspokojenia to jak to wpłynie na ruch i bezpieczeństwo, itp. elementy) byłby bradz przydatny. Uczestnicy kursu posiadają zróżnicowaną wiedzę, ale niezależnie od tego czy reprezentują projektantów czy administracje, to propagowanie tego rodzaju wiedzy będzie - wg mnie - najlepszą drogą do rozpowszechnienia tego typu rozwiązań. Wiedza, zrozumienie problemu i świadomość celu po obu stronach procesu (projektowanie i zatwierdzanie) pozwoli wdrażać dobre rozwiązania i wyeliminuje przypadkowość tych rozwiązań.
Idea, organizacja i realizacja szkolenia na bardzo wysokim (niestety niezbyt często spotykanym) pozomie. Oby takich szkoleń więcej.
Liczę też na zorganizowanie i informację do uczestników o drugim seminarium np. po okresie roku, na którym omówione zostaną wyniki projektu (analiza porównawcza wyników przed i po wdrożeniu miasteczka). Byłoby to spięcie klamrą pierwszego szkolenia, a jednocześnie pozwoliłoby na wdrożenie i omówienie podręcznika dobrych praktyk, który zawierałby oczekiwane przez Pana Tomasza i mnie informacje - napisanego np. jako "instrukcja stosowania elementów uspokajania ruchu drogowego - dobre pratyki". Oczywiście nie musi to być instrukcja stanowiąca załacznik do rozporządzenia (pamiętamy wykład i rozmowy kuluarowe z Panem Markiem Wierzchowskim o problemach legislacyjnych), chociaż z drugiej strony warto i trzeba o to zabiegać.
Tomasz Pereta