Drukuj

edroga00117 stycznia w naszym portalu zostało opublikowane stanowisko Urzędu m.st. Warszawy na temat odwołania w sprawie wschodniej obwodnicy Warszawy.

Ratusz argumentuje odwołanie w sprawie obwodnicy tym, że „wybrany wariant trasy został przyjęty wbrew głosom mieszkańców, jest niezgodny z miejskimi planami i stanowiskiem Rady Miasta.”

Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Białymstoku (RDOŚ) wydał decyzję środowiskową dla takiego przebiegu wschodniej obwodnicy Warszawy, który został wskazany przez Generalnego Dyrektora Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA). Natomiast władze stolicy nie chcą wariantu zielonego, prowadzącego część trasy po nasypie, a domagają się wariantu czerwonego, poprowadzonego częściowo w tunelu.

- Dlatego wniosłem o uchylenie wydanej w grudniu decyzji i (…) o niezwłoczne zawieszenie wykonania i uchylenie nadanego decyzji rygoru natychmiastowej wykonalności – mówił Rafał Trzaskowski, prezydent m.st. Warszawy.

Po ukazaniu się informacji prasowej Urzędu m.st. Warszawy, do naszej redakcji zgłosił się Prezes Stowarzyszenia Mieszkańcy Wesołej z prośbą o publikację ich stanowiska, popierającego wariant inwestorski, dla którego wydano decyzję środowiskową. Poniżej zamieszczamy komentarz Stowarzyszenia Mieszkańcy Wesołej (pisownia oryginalna):

„Stowarzyszenie Mieszkańcy Wesołej występuje w obronie mieszkańców dzielnicy Wesoła, zagrożonych wysiedleniem, w przypadku zamiany wariantu inwestorskiego zielonego, na wariant alternatywny czerwony. Mamy oczywiście świadomość, że wskazany do realizacji w decyzji środowiskowej wariant obwodnicy w Wesołej budzi niezadowolenie wielu mieszkańców. Tyle, że wariant alternatywny również budził takie niezadowolenie. Wariant alternatywny czerwony, wbrew propagowanym opiniom, wcale nie przewidywał tunelu. Jako alternatywny wskazany był wariant po gruncie, praktycznie taki sam jak ten właśnie realizowany.

Ale w odróżnieniu od wariantu inwestorskiego przewidywał wyburzenia domów i wysiedlenie ponad 70 mieszkańców dzielnicy. Pozostałe budynki znajdowałyby się w odległościach 20-50 metrów od trasy. Praktycznie w całości przechodziłby przez działki prywatne ponad 200 właścicieli.

Wariant, który uzyskał już decyzję środowiskową jest dwa razy krótszy na terenie Wesołej (połowa przebiega po nieużytkach rolnych w Sulejówku). W całości przebiega po gruntach państwowych już zdewastowanych dwiema liniami przesyłowymi prądu i rurami transportującymi gaz. Jest to korytarz techniczny niebędący częścią żadnego osiedla, pozostawiony specjalnie jako rezerwa na budowę trasy szybkiego ruchu. Inwestor kolejny raz wystąpił o ten sam przebieg, co przy poprzedniej procedurze o wydanie decyzji środowiskowej.

Wariant zielony nie przewiduje żadnych wyburzeń w dzielnicy Wesoła, nie narusza własności żadnego mieszkańca dzielnicy, zachowuje odległość ponad stu metrów od najbliższych budynków.

Wariant alternatywny czerwony nie przebiegałby również na skraju miasta. Przebiegałby dokładnie przez sam środek dzielnicy Wesoła.

Nasyp (wariancie zielonym) przewidywany jest tylko na wysokości ul. Raczkiewicza w celu zachowania jej przejezdności i jest to jedyna ulica w Wesołej, którą przecina trasa. W wariancie czerwonym miało być przeciętych 20 ulic i też jedna miała pozostać przejezdna.

Opowieści, że wariant alternatywny miał być kompromisem to nieprawda. Dzięki zaangażowaniu lokalnych i nie tylko lokalnych polityków, informacje docierające do opinii publicznej bardziej przypominają komedię pomyłek niż normalną procedurę. Poświęcenie mieszkańców sąsiedniego osiedla, dla komfortu lokalnych elit to nie jest kompromis.

Nie wiadomo, co prezentowała GDDKiA, bo wstępne rozmowy prowadził samodzielnie burmistrz dzielnicy i przez 2 lata ani rada dzielnicy, ani mieszkańcy nie mieli o tym pojęcia.

Jeśli chodzi o sposób oceny, to analiza wielokryterialna zastosowana przez inwestora, nie marginalizuje aspektów środowiskowych, tylko uwzględnia również aspekty techniczno-ruchowe i ekonomiczne. Inwestycja musi być funkcjonalna, a cena drogi budowanej ze środków publicznych również nie może być bez znaczenia.

W dzielnicy Wesoła prawie 70 procent powierzchni stanowią lasy. Połowa jej powierzchni to Mazowiecki Park Krajobrazowy. Twierdzenie, że zdewastowany pas techniczny, to jedyny teren rekreacyjny w dzielnicy jest oczywistą nieprawdą. W Mazowieckim Parku Krajobrazowym można spotkać jelenie, łosie, dziki, sarny, borsuki, ogromne mrowiska, słowem prawdziwy żywy ekosystem, nic takiego nie spotka Was pod linią wysokiego napięcia, chociaż głośno huczy szczególnie po deszczu :)

Żaden organ wypowiadający się na temat ujęć wody, nie potwierdza obaw o ich jakość. Dodatkowo, Wesoła w rejonie przebiegu wariantu inwestorskiego jest w pełni skanalizowana i korzysta z wody z miejskich wodociągów. Władze Wesołej nie chciały inwestować w remont istniejących na miejscu ujęć wody. Jedynym miejscem w Wesołej, gdzie mieszkańcy korzystają z przydomowych ujęć wody, to teren na przebiegu wariantu alternatywnego. W razie prac ziemnych mieszkańcy zostaliby pozbawieni wody, bez możliwości pozyskania jej z innych źródeł.

Protest Prezydenta Trzaskowskiego bardzo zdziwił wielu mieszkańców Wesołej. W czasie kampanii wyborczej - jako kandydat na prezydenta - odwiedził Wesołą i zapytany o obwodnicę odpowiedział zgodnie z prawdą, że obwodnice to nie są kompetencje prezydenta Warszawy. Obawiamy się, że podlega manipulacjom, ale nie mamy możliwości, aby to sprawdzić. Od ponad miesiąca ignoruje nasze pisma i prośby o spotkanie. Kompromis, o którym wspominał, to nie budowa w sąsiedztwie zabudowy, tylko po zabudowie, o czym prawdopodobnie Prezydent nie ma pojęcia, Rada Warszawy niestety również.

Współdecydowanie społeczeństwa o kształcie inwestycji nie oznacza „dyktatu proletariatu”. Zarówno inwestor, jak i wszystkie organy uczestniczące w procedurze, zapoznały się z wnioskami stron, protesty do GDDKiA, czy RDOŚ wpływały w dużej liczbie od mieszkańców przeciwnych tak jednemu, jak i drugiemu wariantowi. We wnioskach chodzi nie tylko o wyrażenie swojego stanowiska, ale również o jego uzasadnienie. Tego właśnie zabrakło przeciwnikom wariantu inwestorskiego, stąd nie mogła pojawić się inna decyzja środowiskowa.

W wariancie alternatywnym planowany jest węzeł Wesoła w samym środku dzielnicy. Byłby to trzeci - po węźle Zakręt i Rembertów - węzeł na terenie najmniejszej dzielnicy Warszawy. Przewidywał podłączenie sześciopasowej obwodnicy do jednojezdniowej dwukierunkowej ulicy Raczkiewicza, plus 2 dodatkowe ronda i 2 światła. W tej chwili Raczkiewicza codziennie korkuje się ruchem lokalnym. Umieszczenie tam węzła, gdy wszystkie inne okoliczne ulice są gruntowe, to przepis na kompletny paraliż komunikacyjny w Wesołej.

Jest jeszcze największe osiedle Wesołej - Stara Miłosna. Za 2 lata na tym osiedlu będzie uruchomiony węzeł Zakręt i tam będzie kończyła się Wschodnia Obwodnica Warszawy. Odcinek, na który jest decyzja środowiskowa, w trybie natychmiastowej wykonalności będzie gotowy za 5-7 lat. W przypadku uchylenia decyzji, czego domaga się Prezydent Trzaskowski, to 10-12 lat lub nigdy...”

Michał Włudarczyk
Prezes Stowarzyszenia Mieszkańcy Wesołej