Drukuj

macro dymNazwa smog pochodzi od dwóch angielskich słów: smoke (dym) i fog (mgła), a więc do jego powstania potrzebne są zanieczyszczone powietrze oraz spora wilgotność. To klasyczny londyński smog, silnie drażniący, o wyczuwalnym zapachu siarki. Takie warunki najczęściej występują na południu Polski – w górach czy kotlinach. Ale istnieje też inny rodzaj, tzw. kalifornijski, który zagraża dużym miastom, takim jak Warszawa, Łódź, Poznań czy Wrocław. W gorące, słoneczne dni zatruwają nas samochodowe spaliny.

 

Jesteśmy niestety coraz bardziej narażeni na smog, choćby przez związane ze zmianami klimatu zjawisko inwersji termicznej (wzrost temperatury wraz z wysokością). Ona wyjątkowo sprzyja gromadzeniu się zanieczyszczeń.

- Zmiany klimatyczne powodują, że nawet przy zmniejszonej emisji zanieczyszczeń, narażenie człowieka na szkodliwe substancje będzie coraz większe – powiedział podczas debaty o sposobach walki ze smogiem, zorganizowanej przez PAP w Warszawie, prof. Cezary Pałczyński, alergolog. – W zależności od tego, jaki jest skład chemiczny smogu i rozmiar cząsteczek zawieszonych w powietrzu, szkodliwość będzie różna. Ale w zasadzie nie ma takiej choroby, o której można powiedzieć, że zanieczyszczenie powietrza nie ma na nią wpływu.

W sposób bezpośredni smog wywołuje stany zapalne dróg oddechowych, problemy z układem krążenia (zawały, udary) czy nowotwory. Ale w pośredni sposób wpływa na pogorszenie stanu całego organizmu i dotyczy: autyzmu, choroby alzheimera, demencji, zaburzeń behawioralnych u dzieci, zmniejszenia inteligencji, spowolnienia rozwoju psycho-ruchowego, zaburzeń płodności u kobiet i mężczyzn, niższej wagi urodzeniowej, trądziku pospolitego, atopowego zapalenia skóry, astmy, łuszczycy itd.

- Niezwykle ważna jest kwestia przewietrzania miast – dodał prof. Pałczyński. – Jeśli tego nie będzie, to nawet przy znacznym ograniczeniu emisji, przy obecnych zmianach klimatycznych nie osiągniemy celu, jakim jest poprawa jakości powietrza. W latach 50. i 60. w Polsce dbano o to, aby kliny powietrzne były zachowywane. Spodziewano się przecież wybuchu wojny nuklearnej. Potem o tym zapomniano i pojawiło się wiele budynków, które blokują powietrze.

Oprócz ograniczania emisji konieczna jest zatem właściwe zagospodarowanie przestrzenne, które umożliwi przewietrzanie oraz zapobieganie przegrzewania miast dzięki zieleni i zbiornikom wodnym.

- Budowanie zdrowego, ekologicznego państwa jest oparte na świadomości ludzi – podsumował prof. Cezary Pałczyński. – A w tym momencie mieszane są kwestie zmian klimatu, ochrony przyrody i wpływu na zdrowie ludzi.

IH
(na podstawie informacji z debaty dotyczącej sposobów walki ze smogiem, za który odpowiada transport drogowy, która odbyła się w 21 lutego br. w Centrum Prasowym PAP w Warszawie)