Drukuj

pieszyBezpieczeństwo ruchu drogowego jest w Warszawie najwyższym priorytetem. Potrzeby w tym zakresie są ogromne, dlatego wydatki na poprawę brd nie są ograniczane. Sama infrastruktura nie jest jednak w stanie powstrzymać niebezpiecznych zachowań kierowców.

 

20 października do tragedii doszło na ul. Sokratesa, gdzie kierowca śmiertelnie potrącił mężczyznę, przechodzącego po przejściu dla pieszych z kobietą i dzieckiem w wózku. Zarówno przejście, jak i piesi byli dobrze widoczni, mimo to kierowca nawet nie zaczął hamować, dopóki nie uderzył w pieszego.

10 dni wcześniej do podobnie bulwersującej tragedii doszło na Ursynowie. 10-latek przechodzący przez ul. Roentgena został uderzony przez samochód, którego kierowca wyprzedzał autobus na przejściu dla pieszych.

Podobne tragedie niestety wciąż zdarzają się na warszawskich ulicach. Podobnie było w ubiegłych latach na ul. Kondratowicza (przy ul. Blokowej), w al. KEN, na ul. Drewny (przy ul. Przyczółkowej) czy ul. Wiertniczej.

W 2018 roku na warszawskich drogach zginęło 24 pieszych. Aż 16 z nich zginęło na przejściu dla pieszych, w 10 przypadkach z powodu nieustąpienia pierwszeństwa przez kierowcę. Te liczby bardzo szybko spadają (5 lat temu ofiar było dwukrotnie więcej). Warszawa ma trzykrotnie niższe wskaźniki liczby wypadków w przeliczeniu na milion mieszkańców niż średnia krajowa i niemal dwukrotnie niższe niż średnia dla UE. Nadal jednak w zakresie bezpieczeństwa na drogach jest bardzo dużo do zrobienia.

Nie oszczędzają na bezpieczeństwie
Działania poprawiające bezpieczeństwo ruchu drogowego są od lat bezwzględnym priorytetem. Choć obecnie sytuacja budżetowa miasta jest trudna, oszczędności na bezpieczeństwie nie będzie. Ograniczony budżet zmusił w tym roku ZDM m.in. do znacznego zmniejszenia skali remontów nawierzchni, ale nie do ograniczenia działań na rzecz poprawy bezpieczeństwa.

Podobnie jak w ubiegłych latach, w 2019 r. ZDM doświetla ok. 400 przejść dla pieszych – dzięki temu będzie ich już ponad tysiąc. Będzie kilkanaście sygnalizacji świetlnych w miejscach, które były do tej pory szczególnie niebezpieczne: m.in. u zbiegu ul. Przyczółkowej z ul. Drewny, Leszna z ul. Karolkową, ul. Stryjeńskich z ul. Przy Bażantarni. Dzięki wsparciu finansowemu dzielnicy powstanie sygnalizacja świetlna na 6 przejściach dla pieszych w al. KEN. Stawiamy również na uspokojenie ruchu – tak jak na Targówku, gdzie powstały ronda i azyle dla pieszych na ul. Handlowej i Ossowskiego.

ZDM koncentruje się na miejscach szczególnie niebezpiecznych. Ich lista jest znana dzięki kompleksowemu audytowi przejść dla pieszych, który trwa od 2017 r. Do końca roku audyt przejdzie kolejny tysiąc zebr – łącznie przebadane będzie wówczas 3 tysiące przejść w 13 dzielnicach. Dzięki temu lista najpilniejszych działań jest tworzona w oparciu o rzetelną analizę, a nie pod wpływem impulsu.

Zarówno przejścia na ul. Sokratesa, jak i te na ul. Roentgena zostały bardzo nisko ocenione w audycie brd. Audytorzy zarekomendowali zastosowanie środków uspokojenia ruchu lub sygnalizacji świetlnej. Obie ulice są jednak przykładem ciągów, które wymagają kompleksowego podejścia – poprawa sytuacji tylko na jednym z kilku przejść może pogorszyć bezpieczeństwo na pozostałych. Tak też po wcześniejszym audycie wdrażane są zmiany w al. KEN, gdzie do końca roku pojawi się sygnalizacja na wszystkich przejściach dla pieszych.

Infrastruktura nie wystarczy
Jednym z najpowszechniejszych i najbardziej niebezpiecznych grzechów kierowców jest nadmierna prędkość. Mając świadomość tego zagrożenia, Zarząd Dróg Miejskich prowadzi regularne pomiary prędkości na warszawskich drogach. Pomiary wykonane w 2018 r. w 42 lokalizacjach na próbie 3,5 mln przejazdów pokazują, że przekraczanie dopuszczalnej prędkości jest zjawiskiem nagminnym. Stwierdzono ponad 2,1 mln przekroczeń prędkości dopuszczalnej, z czego 800 tys. to przekroczenia o ponad 10 km/h. 28 tys. razy odnotowano przekroczenie o ponad 50 km/h, zagrożone utratą prawa jazdy. Na niektórych ulicach udział kierowców przestrzegających przepisów był niższy niż 10 proc. zaś 15 proc. przekraczało 100 km/h.

Te dane dowodzą całkowitej nieskuteczności prowadzonych obecnie działań kontrolnych w tym zakresie, zarówno przez nieliczne fotoradary zarządzane przez Inspekcję Transportu Drogowego, jak i przez równie nieliczne patrole policji. Dane z pomiarów zostały przekazane służbom kontrolnym celem wykorzystania do prowadzonych działań. M.st. Warszawa - w miarę możliwości finansowych - przekazuje dotacje dla Komendy Stołecznej Policji z przeznaczeniem na dodatkowe patrole drogowe. Nie ma jednak wątpliwości, że tylko system fotoradarów uzupełniony regularnymi kontrolami mobilnymi może przynieść znaczącą poprawę sytuacji.

Nie bez znaczenia jest również edukacja i budowanie odpowiedniego przekazu dotyczącego wypadków drogowych. Szokujące jest bowiem, że dla wielu osób ofiary śmiertelne na drogach są akceptowalną konsekwencją ruchu drogowego, zaś po wypadkach takich jak te na ul. Sokratesa i Roentgena, spowodowanych jednoznacznie karygodnym zachowaniem kierowcy, cała uwaga kierowana jest na zarządcę drogi. ZDM słusznie nie zgadza się na usprawiedliwianie zachowań sprawcy i szukanie przyczyn wyłącznie w infrastrukturze, gdy tymczasem działania miasta mające uspokoić ruch i zapobiec wypadkom, spotykają się z zajadłą krytyką ze strony mieszkańców i niektórych mediów.

Dodatkowe środki na bezpieczeństwo
Potrzeby w zakresie bezpiecznej infrastruktury drogowej jeszcze długo będą większe niż możliwości finansowe. Lista skrzyżowań, na których należy ustawić sygnalizację świetlną przekracza setkę, zaś większość z audytowanych przejść wymaga mniejszych lub większych nakładów poprawiających bezpieczeństwo.

Mimo trudnej sytuacji finansowej miasta, ZDM chce wydzielić w budżecie osobne, dodatkowe środki z przeznaczeniem na poprawę brd. Jeszcze w tym roku będzie wnioskować do Rady Warszawy o stworzenie nowego zadania i zwiększenie w 2020 r. wydatków Zarządu Dróg Miejskich na bezpieczeństwo ruchu drogowego o 10 mln zł. Dzięki tym środkom, możliwe będą m.in. zmiany na ul. Sokratesa, tj. dostosowanie przekroju ulicy do całego ciągu ulic Conrada-Sokratesa-Przy Agorze (po jednym pasie w każdym kierunku).

Źródło: ZDM w Warszawie