Drukuj

Oszczędność dzięki konsultacjomDostosowanie polskich przepisów dotyczących ochrony środowiska do wymogów Unii Europejskiej podniosło znaczenie konsultacji społecznych oraz wzmocniło rolę organizacji ekologicznych. Za tym idzie konieczność zdecydowanego podniesienia jakości przeprowadzanych konsultacji.

W każdym województwie liczbę organizacji pozarządowych, w tym ekologicznych, można szacować w dziesiątkach, a nawet w setkach. Z tego zaledwie kilka organizacji rzeczywiście działa i współpracuje z instytucjami wykonując swoje statutowe obowiązki. Pozostałe uaktywniają się w sytuacjach najmniej przewidzianych, z reguły podżegając konflikty pomiędzy społecznościami uczestniczącymi w dyskusji o przedsięwzięciach istotnych na ich terenie.

Nie wszystkie organizacje pozarządowe są prawnie umocowane i ubezpieczone od ryzyka swojej działalności. Trudno więc je uznać za partnerów w konsultacjach społecznych, niemniej trzeba się liczyć, że to z ich strony mogą wyjść impulsy do skłócania grup środowiskowych uczestniczących w konsultacjach. To jeden z argumentów za tym, by proces konsultacji najpierw precyzyjnie zaprogramować, a potem przeprowadzić z użyciem wszelkich dostępnych form przekazywania informacji, gromadzenia postulatów i wniosków, a także z wykorzystaniem metod przetwarzania danych i ich publicznego udostępniania. Tylko w ten sposób można w mirę racjonalnie rozstrzygnąć najtrudniejszy dylemat inwestycji drogowych: kto jest ważniejszy – człowiek czy przyroda? Metodologię konsultacji społecznych w ujęciu ekologów podczas warsztatów szkoleniowych „Prawne i ekologiczne aspekty realizacji inwestycji liniowych” (Zakopane, 4-6 lutego br.) prezentował Krzysztof Molewski z Polskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków. Poniżej zamieszczona prezentacja pokazuje szczegółowo etapy i narzędzia konsultacji społecznych.

Krzysztof Molewski zwraca uwagę, że dyrektywy unijne zakładają w procesie konsultacji społecznych taki sposób działania, by wręcz od strony społeczności wypływała potrzeba i sposób wykonania określonego przedsięwzięcia. W Polskich realiach takie podejście wydaje się idealistyczne. Jego konsekwencją mogłoby być przeciąganie w nieskończoność podjęcie właściwych decyzji. Istotą konsultacji jest takie działanie, by pokonując trudności i zażegnując konflikty uzyskać konsensus pożądany przez strony dialogu. W praktyce proces konsultacji nie jest więc łatwym zadaniem. Dlatego powinien rozpoczynać się na jak najwcześniejszym etapie przygotowania inwestycji. – Im więcej informacji dotrze do stron uczestniczących w konsultacjach, tym mniej rodzi się podejrzeń i nieufności w stosunku do danego przedsięwzięcia, jego inwestora i wykonawcy - podkreśla Krzysztof Molewski. W ten sposób minimalizuje się ryzyko powstania sytuacji konfliktowych, a jeśli takie zaistnieją – łatwiej jest je zażegnać.

Dobrze prowadzone konsultacje wiążą się jednak z kosztami. – Ale należy pamiętać, że nakłady poniesione na inwestycję są znacznie wyższe od tych poniesionych na proces konsultacji. Maksymalny koszt konsultacji przy dużych zadaniach jest mniejszy niż 1% wartości inwestycji. To naprawdę niska cena za obniżenie ryzyka pojawienia się dokuczliwych protestów społecznych. Dużo wyższą cenę płaci się za konflikt w trakcie już samej realizacji, a więc wówczas, kiedy na przykład wstrzymywane są roboty – zauważa Krzysztof Molewski.

 

Prawne i ekologiczne aspekty realizacji inwestycji liniowych (PDF - wielkość 1 MB)

 

Polecamy felietony filmowe: