Drukuj

O miastach i o ruchu ulicamiNakłady budżetowe samorządów - łącznie z funduszami europejskimi - na transport są dość wysokie, jednak ciągle pozostają ograniczone w stosunku do ilości zadań oczekujących realizacji. W aktualnej sytuacji finansowej państwa, w tym samorządów, raczej nie należy się spodziewać w krótkiej perspektywie czasu radykalnego wzrostu finansowania projektów transportowych w miastach. Jednak nie powinna ta sytuacja powodować obniżania już osiągniętych standardów jakościowych usług transportowych. Taki wniosek zawiera dokument „Transport w miastach – problemy modernizacji, osiągnięcia miast i oceny odbiorców usług transportowych”, jaki opublikował Związek Miast Polskich jako podsumowanie monitoringu prowadzonego w ramach Systemu Analiz Samorządowych (publikacja 1-3 sierpnia, pt. „Drogi i transport w miastach - Problemy modernizacji. Miejskie brd, Publiczny transport zbiorowy”).

Z pozoru więc sytuacja miast i rozwiązywanie przez nie problemów komunikacyjnych nie napawa optymizmem. Jednak na pewno nie jest źle. Wystarczy tylko podczas wakacyjnych podróży spróbować przebić się przez większe czy nawet mniejsze miasta. Na ich ulicach dzieje się wiele remontów i przebudów, tamujących ruch i sprawiających wiele uciążliwości w sprawnym przemieszczaniu się. Ale najpierw musi być gorzej, by potem poczuć różnicę w standardzie jazdy zmodernizowanym układem miejskich tras. Taką poprawę już niemal od 2009 roku odczuwają mieszkańcy Nowego Sącza. Można nawet twierdzić, że stała się ona oczywista, bo pamięć bywa krótka, a też nikt nie chce pamiętać minionych perturbacji w zatłoczonych uliczkach z dziurami w nawierzchni. Ta zmiana to efekt unijnego dofinansowania (publikacja 23 sierpnia pt. „Modernizacja układu komunikacyjnego centrum Nowego Sącza”).

W tej perspektywie budżetowej Unii Europejskiej miasta polskie zyskały kolejne duże środki na usprawnianie komunikacji – nie tylko w sensie inwestycji drogowych, ale też przedsięwzięć kompleksowo poprawiających standard przemieszczania się w mieście. Przykładem jest Białystok. Tam właśnie karty miejskie zastępują stare kartonikowe bilety miesięczne i popularne dekadówki. Staną się też wygodną alternatywą dla papierowych biletów jednorazowych. Białostocka Karta Miejska to tylko jeden z elementów projektu, mającego na celu usprawnienie białostockiej komunikacji miejskiej. Projekt „Poprawa jakości funkcjonowania systemu transportu publicznego miasta Białegostoku” finansowany jest z programu Rozwój Polski Wschodniej. Projekt opisujemy w publikacji z 4 sierpnia „Białostocki e-bilet”.

Miasta usprawniając komunikacje publiczną i układy drogowe muszą równocześnie pamiętać o potrzebach innych mieszkańców, przede wszystkim w zapewnieniu bezpieczeństwa w ruchu lokalnym. Tu przykładem posłuży Bytom, który leży na skrzyżowaniu głównych szlaków komunikacyjnych o charakterze regionalnym, krajowym oraz międzynarodowym. Te uwarunkowania wymagają nie tylko działań zapewniających sprawny, tranzytowy przejazd przez miasto. Zatem o uspokojeniu ruchu w tym mieście, o jego doświadczeniach we wdrożonych rozwiązaniach piszemy w publikacji z 9 sierpnia.

Miastom z pomocą w rozwiązywaniu problemów komunikacyjnych przychodzi nauka. W artykule publikowanym 10 i 11 sierpnia, Andrzej Szarata z Politechniki Krakowskiej napisał o modelach podziału zadań przewozowych. Mają one ściśle lokalny charakter, ponieważ opracowane są na podstawie badań ankietowych mieszkańców danego miasta, np. w ramach przeprowadzanego Kompleksowego Badania Ruchu (KBR). Badania uwzględniają zachowania komunikacyjne mieszkańców w zależności od motywacji, odległości czy czasu podróży.

Agnieszka Serbeńska

redaktor naczelna edroga.pl