Drukuj

Bydgoszcz: preselekcja chroni drogi i ludzkie życieBydgoszcz to kolejne miasto, w którym wprowadzony został system preselekcji wagowej pojazdów. Instalację systemu  zainicjowały władze miasta wraz z Wojewódzkim Inspektoratem Transportu Drogowego. System pomiarowy jest projektem Instytutu Badawczego Dróg i Mostów. Urządzenia pomiarowe są oparte na technologiach informatycznych firmy Neurosoft. Z zamontowanych w Bydgoszczy urządzeń korzysta Wojewódzki Inspektorat Transportu Drogowego, natomiast za ich bieżący serwis techniczny, w tym kalibrację wag, odpowiada IBDiM.

Współpraca pomiędzy miastem a Inspektoratem jest konieczna do prawidłowego funkcjonowania sytemu. - Jest to inwestycja dość kosztowna, same środki techniczne nie spełniłyby swojej roli, jeśli miasto nie pomogłoby w przygotowaniu nawierzchni jezdni, postawieniu bramownic, zrobieniu dodatkowych miejsc postojowych przy ulicach wylotowych. Miasto wygospodarowało na ten cel środki z własnego budżetu w wysokości ok. 2 mln zł - tłumaczy zastępca prezydenta Bydgoszczy, Stefan Markowski. Wojewódzki Inspektor Transportu Drogowego, Artur Czapiewski, dodaje, że dla jego jednostki istotne, było to, by nieodłącznym elementem czujników wagowych była możliwość wykonania szczegółowej kontroli drogowej. - Sama preselekcja to jest informacja, którą trzeba potwierdzić w trakcie kontroli. Aby ją wykonać konieczne są dostosowane miejsca do ważenia pojazdów. I tu właśnie do pomocy włączyło się miasto – mówi Artur Czapiewski.

Początki prac nad wprowadzeniem systemu preselekcji na terenie województwa kujawsko-pomorskiego sięgają 2009 roku. Artur Czapiewski przypomina, że wówczas były prowadzone rozmowy w tym kierunku, aby zlokalizować urządzenia w obrębie większych tras województwa. Pierwszym punktem był Włocławek. Miasto jest położone na głównej osi transportowej kraju północ-południe (droga krajowa nr 1) i tam ogniskuje się bardzo duży ruch samochodów ciężkich, pełnogabarytowych i nienormatywnych. - Naturalną koleją rzeczy, było to, żeby powstała tu preselekcja pojazdów. Następna była Bydgoszcz, gdzie system wprowadzono w grudniu 2011 r. i do połowy lutego 2012 r. trwały jego testy. Zależało nam na tej lokalizacji, gdyż jest to alternatywna droga dla kierunku północ-południe. Drogą nr 5 i 25 można równolegle do „jedynki” jechać na południe. Dlatego wyraźnie odczuwalny był wzmożony ruch samochodów przez miasto. Nie jesteśmy przeciwni ruchowi transportu towarów, ale chodzi o to, żeby ładunki trzymały się odpowiednich parametrów wagowych – mówi Artur Czapiewski.

System został zamontowany w czterech punktach Bydgoszczy - jedno stanowisko jest na ul. Armii Krajowej, jedno na ul. Subińskiej oraz dwa przy Al. Jana Pawła II. - Chcieliśmy uchwycić tranzyt przez miasto i tranzyt na głównych drogach, które przechodzą przez miasto. Zostało to ustalone w porozumieniu z Instytutem Badawczym Dróg i Mostów. Zarząd Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej przygotował odpowiednie odcinki, żeby można było zainstalować urządzenia - mówi Wojewódzki Inspektor Transportu Drogowego.

Pełne wdrożenie systemu preselekcji wagowej będzie zakończone w połowie roku. Monitoring pojazdów działa całodobowo. Każdy pojazd ciężarowy jest wstępnie ważony, a wszystkie samochody są rejestrowane. Ważne jest, aby procedury podczas kontroli wagowej przebiegały prawidłowo, dlatego miasto oraz Inspekcja są odpowiedzialne za poszczególne zadania i czynności. WITD śledzi sytuację w punktach pomiarowych. Jeśli przez bramę przejedzie samochód przeciążony, system powiadamia o tym Inspektorów. - Pomimo tego, że Inspektorzy Transportu Drogowego posiadają wstępne dane o przeciążonych osiach, muszą ściągnąć taki pojazd na płaszczyznę ważenia, sprawdzić samochód i dokonać pomiaru, potwierdzając w ten sposób pierwsze wyniki. Dopiero na tej podstawie mogą wyciągać w stosunku do danego przewoźnika odpowiednie konsekwencje - tłumaczy wiceprezydent Stefan Markowski. W ramach współpracy miasto zobowiązało się do utrzymania płaszczyzn z urządzeniami pomiarowymi w odpowiednim stanie technicznym.

- Wprowadziliśmy system z dwóch głównych powodów: zwiększenia bezpieczeństwa drogowego oraz w związku z tym, iż samochody ciężarowe bardzo niszczą nawierzchnię dróg. Chcieliśmy ograniczyć zużywanie jezdni i zmniejszyć koszty związane z coroczną naprawą ulic. To niesie ewidentną oszczędność dla miasta - tłumaczy wiceprezydent Stefan Markowski. – Informacja o tym systemie na pewno w sposób błyskawiczny dotrze do przewoźników i dzięki temu chcemy ograniczyć wjeżdżanie przeciążonych samochodów do miasta. Dlatego wspólnie z Inspekcją Transportu Drogowego wdrażamy ten program – zaznacza wiceprezydent.

- Trudno jest wyłowić z ruchu przeciążone pojazdy i wstępnie „na oko” oceniać, czy są przeładowane czy nie. Dotychczas zatrzymywaliśmy głównie samochody przewożące drewno i ładunki sypkie, po których było widać, że są przeważone. Obecnie ten wachlarz aut, które podlegają sprawdzeniu jest dużo większy i wszystkie pojazdy, które są przeważone podlegają kontroli, łącznie z pojazdami dostawczymi. Dla nich nie ma bezpośrednio ustalonych sankcji z ustawy o drogach publicznych. Dlatego nakładamy mandaty na kierowców za przekroczenie dopuszczalnej ładowności. Natomiast ustawowe kary dla ciężarówek są sztywne, zależą od rodzaju i skali przekroczenia dopuszczalnych parametrów - informuje Inspektor Artur Czapiewski.

System preselekcji wagowej pojazdów działa w Bydgoszczy od połowy lutego. Zarejestrował już przejazdy ciężarówek 50, 60-tonowych, czyli o wiele za ciężkich, by móc wjechać do miasta. Ponadto Inspektorzy zatrzymali samochody dostawcze, które ważyły po 2-3 tony więcej niż powinny. - Samochód ciężarowy, który ma ważyć 40 t, a waży 60 t, przekracza normę o 50%. Samochody dostawcze o wadze 7 t, dla których normalna waga powinna wynosić 3,5 t, przekraczają normy aż o 100%. Pojazdy te nie są groźne dla dróg, bo nacisk osi nie wyrządzi wielkiej szkody, natomiast bezpieczeństwo ruchu drogowego w ten sposób jest dużo bardziej zagrożone - mówi Artur Czapiewski.

Oprócz dokładnych kontroli w wyznaczonych punktach miasta, sprawdzane są również drogi podmiejskie. Informacja o tym, że działa monitoring pojazdów przekłada się na fakt, iż niektórzy z kierowców szukają dróg alternatywnych. - Na tych drogach też prowadzimy kontrole, zatrzymujemy pojazdy, które próbują uniknąć kontroli na wjeździe do Bydgoszczy - zapewnia Inspektor Transportu Drogowego.

***

Inspektor Artur Czapiewski podkreśla, że nie jest istotą systemu nakładanie kar i ściąganie w ten sposób środków od przewoźników. Istotny jest jego prewencyjny aspekt, a będzie on tym większy i efektywniejszy im więcej takich systemów zostanie zainstalowanych na drogach w kraju. Natomiast ważnym czynnikiem jest to, że poprzez ograniczenie liczby pojazdów przeważonych, samorządy i budżet państwa osiągną korzyści w postaci zmniejszonych nakładów na remonty dróg. - Jest to korzyść niewymierna, aczkolwiek bardzo duża - przekonuje Inspektor Artur Czapiewski i ponadto dodaje, że dzięki temu systemowi poprawi się również bezpieczeństwo ruchu drogowego. - Można to oszacować, jako liczbę zdarzeń drogowych, które się nie wydarzą i ilość zdarzeń, które będą miały mniejszy kaliber, mniejszą ciężkość. Koszty społeczne utraty zdrowia przez ofiarę wypadku, czy utraty życia to są również pieniądze, które są niepoliczalne. Dlatego ograniczenie liczby wypadków i ofiar tych wypadków jest także bardzo istotną kwestią - podkreśla Inspektor.

Katarzyna Wilk