Drukuj

Walne Zgromadzenie OIGDTegoroczne obrady Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Drogownictwa, które odbyły się w Krakowie,  zdominowała dyskusja dotycząca kondycji firm drogowych. Członkowie OIGD podkreślali, że wiele firm upada lub upadnie w najbliższym czasie. Likwidacja firm to także utrata tysięcy miejsc zatrudnienia.

- Z problemu firm drogowych zrobił się problem społeczny – przyznał Wojciech Malusi, prezes OIGD. –Wszyscy mówią o wielkich pieniądzach, a jak się okazuje nikt na tym nie zarobił, bo nie znam firmy uczestniczącej w realizacji rządowych programów drogowych, która byłaby zadowolona ze swojej sytuacji . Nie mówię tu tylko o drogach krajowych, ale i samorządowych - dodaje Wojciech Malusi.

Odnosząc się do kondycji finansowej firm, obecny na obradach OIGD Lech Witecki, Generalny Dyrektor Dróg Krajowych i Autostrad powiedział między innymi, że zostanie wprowadzony obligatoryjnie system zaliczkowania projektów.

– Wprowadzamy zaliczkę dla wszystkich, aby te podmioty, które nie mają dużego zaplecza finansowego, tak jak największe firmy w kraju, mogły startować w przetargach. Lech Witecki zapowiedział, że w przyszłym roku będzie zdecydowanie mniej przetargów i będą tylko w systemie zaprojektuj i wybuduj. Zmiany dotyczyć będą także zapisów w umowach kontraktowych.

- Będą wpisane w umowach wręcz kary za niezgłoszenie wszystkich podmiotów, również dostawców i usługodawców, którzy będą przez nas definiowani jako podwykonawcy zatwierdzeni – powiedział Lech Witecki. Firmy, które nie dopełnią obowiązku podania wszystkich uczestników procesu realizacji inwestycji będą karane finansowo.

Wnioski  z obrad OIGD zostaną przekazane GDDKiA.

AD

Zobacz również materiał filmowy: Bessa drogowej hossy cz. I