Drukuj

Rozporządzenie ministra transportu w sprawie szczegółowych warunków technicznych dla znaków i sygnałów drogowych oraz urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego oraz warunków ich umieszczania na drogach, tzw. Czerwona Książka, weszło w życie w 2003 roku. Już wówczas krytykowano szereg zapisów tego aktu. W tej chwili jest przygotowany projekt zmian tego rozporządzenia.

Aktualizacja zapisów tzw. Czerwonej Książki została zawarta w planie operacyjnym Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego na rok 2012, a wykonanie tego zadania powierzono Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. W październiku ubiegłego roku propozycję nowego dokumentu GDDKiA przesłała do Ministerstwa Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej.

Odpowiedzialność za prace nad aktualizacją tzw. Czerwonej Książki przypisano z reguły zastępcom dyrektorów terenowych oddziałów Generalnej Dyrekcji, do kompetencji których należy obszar zarządzania ruchem i majątkiem drogowym oraz bezpieczeństwem ruchu drogowego na sieci dróg krajowych. Specjaliści Dyrekcji korzystali z własnych doświadczeń oraz sięgali do przykładów zagranicznej praktyki drogowej. Podjęli też dyskusję z zarządcami dróg samorządowych oraz środowiskami naukowymi.

Wśród propozycji zawarto zmianę dotyczącą kwestii ograniczenia stosowania dwudziestoczterocentymetrowej linii krawędziowej na drogach niższych klas. - Doświadczenia zagraniczne pokazują, że na drogach niższych klas mogą być to linie dwunastocentymetrowe, po prostu o połowę cieńsze - podkreślał Andrzej Maciejewski, zastępca Generalnego Dyrektora Dróg Krajowych i Autostrad, podczas styczniowego posiedzenia sejmowej Komisji Spraw Wewnętrznych, przypominając równocześnie, że cała sieć dróg w Polsce mierzy blisko  400 tys. kilometrów. - Większość z nich ma nawierzchnię utwardzoną, a więc asfaltową. Warto byłoby, żeby linie krawędziowe były pomalowane na każdej. W ten sposób zarządca drogowy może pomalować po prostu dwa razy więcej. Proszę pamiętać o tym, że majątku drogowego nam przybywa, natomiast koszty związane z eksploatacją tego majątku, z utrzymaniem tego majątku nie rosną w takim tempie, w jakim przyrasta liczba kilometrów dróg. W związku z tym staramy się optymalizować sposoby zarządzania utrzymaniem i eksploatacją dróg, a także racjonalizować poprzez sposób zarządzania wydatkami, które muszą być na to ponoszone – tłumaczył Andrzej Maciejewski.

Z końcem 2012 roku GDDKiA wspólnie z Politechnikami Krakowską i Gdańską dokonała wstępnego audytu obszarów, które w przepisach prawa należałoby zmienić w zakresie brd i przepisów dotyczących infrastruktury drogowej. – Tak naprawdę z końcem lutego chcielibyśmy mieć to gotowe. Zaowocuje to stworzeniem planu pracy na rok 2013, żeby znowu tak jak z Czerwoną Książką, tak i z kolejnymi przepisami można było rozpocząć prace – podkreślał Andrzej Maciejewski, podczas wystąpienia na 69. posiedzeniu sejmowej Komisji Spraw Wewnętrznych.

AS

Źródło: Sejm RP