ITD buduje system nadzoru nad ruchemUchwaloną 29 października 2010 roku nowelą ustawy Prawo o ruchu drogowym (Dz.U.2010 Nr 225, poz. 1466) do zadań Inspekcji Transportu Drogowego przekazano ujawnianie naruszeń przepisów ruchu drogowego rejestrowanych za pomocą stacjonarnych urządzeń (fotoradarów). Celem tego jest uporządkowanie dotychczasowego systemu automatycznego nadzoru nad ruchem drogowym oraz usprawnienie związanych z tym procedur. Ma też służyć budowaniu świadomości, że automatyczne urządzenia rejestrujące służą poprawie bezpieczeństwa ruchu drogowego, a nie zwiększaniu dochodów budżetowych. W ramach Inspekcji Transportu Drogowego budowany jest system automatycznego nadzoru nad ruchem, który wykorzysta najnowsze technologie kontroli naruszeń i ścigania ich sprawców. Automatyzacja procesu identyfikacji sprawców naruszeń umożliwi efektywne wykorzystanie już funkcjonujących urządzeń rejestrujących.

W dyspozycji instytucji dotychczas uprawnionych do stosowania automatycznej kontroli prędkości znajduje się 281 urządzeń rejestrujących (fotoradarów), w tym: 124 posiada Policja, a Straże Gminne (Miejskie) – 157. Urządzenia te wykorzystywane są zarówno jako przenośne, jak i montowane na masztach umiejscowionych w pasie drogowym. Policja wykorzystuje 1369 masztów (nie zanan jest liczba masztów znajdujących się w dyspozycji Straży Gminnych/Miejskich). Na jedno urządzenie rejestrujące przypada aż 11 masztów. Puste maszty niestety nie wzmacniają poczucia nieuchronności kary za przekroczenie prędkości. W ciągu dnia jedno pracujące urządzenie ujawniało średnio 8 naruszeń. Ponadto obok odcinków, na których odnosi się wrażenie że urządzenia są jedno za drugim, są i takie, które pozostają bez faktycznego nadzoru. Te zasadnicze wady dotychczasowego systemu nadzoru nad ruchem stały się dla legislatorów argumentem za wprowadzeniem nowelizacją ustawy Prawo o ruchu drogowym skuteczniejszego rozwiązania.

Inną istotną wadą dotąd funkcjonującego systemu nadzoru nad ruchem był to, że około 500 specjalistycznie przeszkolonych policjantów ruchu drogowego zamiast wykonywać czynności kontrolne na drogach, musiało prowadzić postępowania wyjaśniające w sprawach wykroczeń zarejestrowanych fotoradarami. Na przykład w 2009 roku ujawniono ponad 350 000 zdjęć, z tego 45% spraw zakończono mandatem, a w 55% sporządzano dokumentację do sądu. Przy tym sytuację komplikowały długotrwałe procedury i zbyt krótki czas na zastosowanie postępowania mandatowego. Te zasadnicze wady dotychczasowego systemu nadzoru nad ruchem skutkowały brakiem przekonania wśród użytkowników dróg, że służy on poprawie bezpieczeństwa ruchu drogowego. Wprowadzone nowelą ustawy Prawo o ruchu drogowym uporządkowanie dotychczasowego systemu automatycznego nadzoru nad ruchem drogowym ma usprawnić procedury związane ze jego stosowaniem.

W ślad za nowelą ustawy zostaną określone zasady i warunki lokalizacji w pasie drogowym masztów urządzeń rejestrujących, a także zasady dokonywania pomiarów. Nowe regulacje mają przekonać użytkowników dróg, że automatyczne urządzenia rejestrujące służą poprawie bezpieczeństwa ruchu drogowego, oraz zdjąć fatalne odium polegające na postrzeganiu tych urządzeń jako służących zwiększaniu dochodów budżetowych. Urządzenia rejestrujące będą więc instalowane wyłącznie w miejscach niebezpiecznych, gdzie dochodzi do zwiększonej liczby wypadków, głównie z powodu nadmiernych prędkości jazdy. Wszystkie urządzenia mają być poprzedzone widocznym oznakowaniem, a sam fakt zainstalowania urządzenia rejestrującego będzie dla kierowców wyraźną informacją, że zbliżają się do miejsca niebezpiecznego. Docelowo każda obudowa wyposażona zostanie w urządzenie rejestrujące.

Również zostaną doprecyzowane zasady wykorzystywania urządzeń rejestrujących przez Straże Gminne/Miejskie. Strażnicy gminni/miejscy będą mogli dokonywać czynności z zakresu kontroli ruchu drogowego z użyciem urządzeń rejestrujących: na drogach gminnych, powiatowych i wojewódzkich, oraz na drogach krajowych w obszarze zabudowanym z wyłączeniem autostrad i dróg ekspresowych, w oznakowanym miejscu i czasie uzgodnionym z właściwym miejscowo komendantem powiatowym (miejskim) lub Komendantem Stołecznym Policji. Będą też wyraźnie określone zasady związane z obowiązkiem przekazywania przez właściciela pojazdu informacji o kierującym pojazdem, a  w kodeksie wykroczeń wprowadzona sankcja za nie wykonanie powyższego obowiązku. Ponadto nastąpi wydłużenie czasu na stosowanie postępowania mandatowego.

W tej chwili trwa tworzenie w ramach Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego komórki organizacyjnej odpowiadającej za automatyczny nadzór nad przestrzeganiem przepisów ruchu drogowego. Od lipca br. ujawnianie przez Inspekcję Transportu Drogowego za pomocą stacjonarnych urządzeń rejestrujących naruszeń przepisów ruchu drogowego obejmie przekroczenia dopuszczalnej prędkości i niestosowania się do sygnałów świetlnych. W szczególnych przypadkach wynikających z potrzeb zapewnienia bezpieczeństwa ruchu drogowego będą wykorzystywane systemy odcinkowej kontroli prędkości (odejście od „punktowego” pomiaru prędkości, na rzecz nadzoru o charakterze liniowym).

Na podstawie informacji Marcina Fliegera, dyrektora Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego, przedstawionej podczas konferencji Polskiego Kongresu Drogowego, poświęconej stosowaniu urządzeń brd (Warszawa, 20 stycznia 2011 r.).

Komentarze  
Gość
0 #1 Gość 2011-02-22 10:17
a gdzie te 16 mld zaoszczędzonych??? ani GDDKiA się nie przyznaje ani MF co się stało z tą kasą...
Cytować | Zgłoś administratorowi
Gość
0 #2 Gość 2011-02-22 16:53
Zostaną określone, zostaną doprecyzowane... Brzmi zupełnie jak inwestycje, których realizacja rozpocznie się do roku 2013. Póki co od 1 stycznia można się szybciej zabić na drodze i wiadomo o ile można przekraczać prędość, a systemu nadzoru jak nie było tak nie ma. Szkoda że dopiero po wejściu w życie ustawy zaczęli go planować. Projekt nie ma nawet studium wykonalności, bo niedawno był na nie ogłoszony przetarg. System powinien być gotowy w dniu wejścia w życie noweli ustawy - o tym systemie mówi się już od ponad sześciu lat.
Cytować | Zgłoś administratorowi
Gość
-1 #3 Gość 2011-02-23 17:03
Kompletnie nie widzę powodu, dla którego trzeba ostrzegać nas kierowców o pomiarze prędkości. Przecież nas to wcale nie obchodzi, jeśli jedziemy zgodnie z przepisami! Interesować to może tylko tych, którzy nie zamierzają respektować ograniczeń prędkości. Dla takich to "kierowców" stawia się tablice ostrzegające, żeby uprzejmie ich poinformować, że będą poddani kontroli. Taki kierowca wtedy uprzejmie przyhamuje na odcinku 100 metrów a później to już może znowu bezkarnie zap...alać ile dusza zapragnie...
Zapomnieliśmy już, że o niebezpiecznym miejscu informuje nas znak ograniczenia prędkości, przejście dla pieszych czy "uwaga zakręt", a nie tablica "uwaga radar".
Zróbmy taki eksperyment: załóżmy fotoradary (działające) tam gdzie to jest potrzebne i zdejmijmy tablice ostrzegawcze o nich. A potem zobaczmy jak zmniejszy się ilość piratów drogowych (i zabitych na drogach), kiedy już każdy niecierpliwy kierowca wyskoczy w kilku stówek. Zróbmy to dla swoich dzieci...
Cytować | Zgłoś administratorowi
Dodaj komentarz
Komentarze do artykułów może dodać każdy użytkownik Internetu. Administrator portalu nie opublikuje jednak komentarzy łamiących prawo oraz niemerytorycznych, tj. nieodnoszących się bezpośrednio do treści zawartych w artykule. Nie będą również publikowane komentarze godzące w dobre imię osób czy podmiotów, rasistowskie, wyznaniowe czy uwłaczające grupom etnicznym, oraz zawierają treści nieetyczne albo niemoralne, pornograficzne oraz wulgarne. Z komentarzy zostaną usunięte: reklamy towarów, usług, komercyjnych serwisów internetowych, a także linki do stron konkurencyjnych.