Miasta stają się „inteligentne”Koncepcja „inteligentnych miast” obejmuje wszystkie działania czyniące miejskie tereny bardziej rozwiniętymi i funkcjonalnymi. Definicja tej koncepcji nie jest sprecyzowana, jednak jej zasadnicza idea wiąże się ze stosowaniem nowych technologii. Z miejską „inteligencją” mamy do czynienia w przypadku energii, komunikacji, bezpieczeństwa, budynków, służb publicznych i zakładów usługowych. Ma służyć udoskonaleniu jakości życia mieszkańców, podniesieniu sprawności miast i redukcji negatywnych zjawisk  zmian klimatycznych.

Scalenie działań różnych elementów miejskiego życia jest niezbędne, by uzyskać lepszy całościowy efekt. W przeciwnym wypadku idea „inteligentnego miasta” byłaby bezsensowna. - Jeśli miasto skupia się wyłącznie na jednym celu, jak na przykład na mobilności, trudno jest to ocenić jako inicjatywę „inteligentnego miasta” dopóki nie stanie się ona częścią długoterminowego, kompleksowego planu - mówi Arturo Vallejo, kierownik globalnego rozwoju biznesu Telvent Transportation. – „Inteligentne miasto” jako termin może oznaczać wiele różnych rzeczy, ale my definiujemy je jako posiadanie jasnej wizji oraz zaangażowanie technologii, szczególnie technologii informatycznych, by poprawić jakość życia mieszkańców miast - dodaje. Główną propozycją Telventu dla „inteligentnych miast” jest służąca rozwojowi zintegrowana miejska platforma ICT (Information and Comunications Technology) łącząca zarządzanie w różnych miejskich departamentach i projektach. Dzielenie się informacją jest tu główną zasadą. – „Inteligentne miasta” rozwijają się jako koncepcja i rynek zbytu. Zazwyczaj zaczyna się od małych projektów, takich jak wdrożenia systemów zarządzania ruchem, czy energią bądź komunikacją. Natomiast intencją „inteligentnych miast”, wprowadzających długoterminowe plany, jest krok po kroku poszerzanie obszarów działania, od ulicznego oświetlenia do zapobiegania powodziom – zaznacza Arturo Vallejo.

Climate Group i Horizon Digital Research z Uniwersytetu w Nottingham stworzyły obszerny raport dotyczący postępu w rozwoju inicjatyw „inteligentnych miast”. Raport zawiera długą listę miast z „inteligentną” energią, transportem, usługami komunalnymi. Okazuje się, że  niewiele z nich połączyło indywidualne projekty we współpracujące na platformie ICT. Raport z 2011 roku obrazuje wyniki z przeglądu 58. miast z grupy C40 (Climate Leadership Group - grupa największych miast pracujących nad zmniejszeniem emisji dwutlenku węgla i adaptacją do zmian klimatycznych). Technologicznie wsparte plany dystrybucji „inteligentnej” energii zastosowano w 17. miastach, a budowę systemów zarządzających energią przeprowadzono w 13. miastach. Sześć z nich podjęło kroki we wdrożeniach „inteligentnych” sieci wykorzystujących sensory i oprzyrządowanie podnoszące efektywność dystrybucji energii. Osiemnaście miast wprowadziło „inteligentne” bilety w komunikacji, tyle samo, informację o podróży w czasie rzeczywistym. Dziesięć miast uruchomiło wypożyczalnie publiczne oraz posiada autobusy, pociągi i samochody poruszające się dzięki odnawialnej energii.

Brak powiązania poszczególnych inicjatyw ze wspólnymi strategiami ICT blokuje uzyskanie kompleksowych korzyści ze wszystkich realizowanych projektów. Z 36. miast z grupy C40 żadne nie ma pomysłu umiejscowienia w strategii polityki wprowadzenia głównych technologicznych trendów. W raporcie Climate Group i Horizon Digital Research zaznaczono, że mocne przywództwo jest kluczowym wymogiem w pokonaniu sporej liczby wyzwań, szczególnie w integracji czy restrukturyzacji zarządzania miastami i działaniach miejskich struktur. Wprowadzane projekty raczej tworzą konkurencję w zakresie podziału funduszy pomiędzy miejskimi wydziałami, niż klimat do współpracy służącej uzyskaniu wspólnych korzyści z inwestycji. Tak archaiczne zarządzanie łączy się z przestarzałą infrastrukturą techniczną. W konsekwencji tego na przykład  w pewnych częściach świata 30-40% świeżej wody i 40-70% elektryczności jest marnotrawionych zanim dotrze do ostatecznego użytkownika.

- Musimy znaleźć sposób na lepsze działanie istniejącej infrastruktury. Na szczęście jesteśmy już na dobrej drodze - mówi Michael Noblett, partner współpracujący z IBM Global Services. - Wiele miejskich departamentów zrobiło ogromny postęp w wyposażeniu  infrastruktury i dodaniu możliwości kontroli. Na przykład w sektorze transportu zainwestowano setki milionów dolarów w centra zarządzania ruchem. Jednak ze wszystkich zaawansowanych systemów zarządzania ruchem (advanced traffic management systems-ATMS) zainstalowanych na skrzyżowaniach, tylko około 3% odchodzi od standartowych operacji w kierunku analiz prawdziwych sytuacji w ruchu ulicznym. To pokazuje, że czynione wielkie inwestycje infrastrukturalne należy wykorzystywać z lepszym efektem - mówi Noblett.

IBM było pierwszym inicjatorem rozwoju programu „inteligentnych miast”. Firma wprowadza koncepcje zastosowań różnych oprogramowań w projektach miast. - W ten sposób umożliwiamy oddzielnym jednostkom pracować w grupie. Zamiast pracować według zasady optymalizowania poszczególnych jednostek, co nie zawsze jest najlepsze dla miasta, mogą pracować jako całość - dodaje Noblett. Podstawowe oprogramowanie IBM dla inteligentnych miast może być stosowane dla wszystkich dziedzin, natomiast odrębne są specyficzne aplikacje dla określonych operacji.

Marcin Noszkiewicz

Źródło: ITS International, Volume 18, marzec - kwiecień 2012 r.

Dodaj komentarz
Komentarze do artykułów może dodać każdy użytkownik Internetu. Administrator portalu nie opublikuje jednak komentarzy łamiących prawo oraz niemerytorycznych, tj. nieodnoszących się bezpośrednio do treści zawartych w artykule. Nie będą również publikowane komentarze godzące w dobre imię osób czy podmiotów, rasistowskie, wyznaniowe czy uwłaczające grupom etnicznym, oraz zawierają treści nieetyczne albo niemoralne, pornograficzne oraz wulgarne. Z komentarzy zostaną usunięte: reklamy towarów, usług, komercyjnych serwisów internetowych, a także linki do stron konkurencyjnych.