Spis treści

Niezależnie od powyższych „wątpliwości” zarządcy dróg krajowych i wojewódzkich realizując obowiązek stosowania na nich oznakowania poziomego, mają aktualnie do dyspozycji różnorodne technologie aplikacji, które mogą być stosowane w zależności od wysokości dostępnych środków finansowych. Z pewnością w perspektywie czasowej bardziej ekonomiczne wydaje się zastosowanie technologii grubowarstwowej, która jednocześnie minimalizuje koszty społeczne związane z utrudnieniami w ruchu podczas samej aplikacji. Z kolei w przypadku nawierzchni przewidzianych do remontu w perspektywie 1-3 lat najlepszym rozwiązaniem może okazać się sukcesywnie odnawiane oznakowanie poziome w technologii cienkowarstwowej, które dodatkowo w samorządach może być postrzegane jako cykliczna troska władz o bezpieczeństwo uczestników ruchu (każdej wiosny lśnią śnieżnobiałe aplikacje). Szczególnie ważna w tym przypadku jest jakość oznakowania poziomego, która powinna być gwarantowana w całym okresie eksploatacji, zarówno dla suchej, jak i mokrej powierzchni. Naturalnie odpowiednia jakość powinna być gwarantowana analogicznie w odniesieniu do oznakowania grubowarstwowego, jak i cienkowarstwowego. Przy oznakowaniu cienkowarstwowym jednak dużo trudniej ją zagwarantować, np. w przypadku oznakowania przejść dla pieszych, które niejednokrotnie trzeba odnawiać dwa razy do roku. Odnośnie doboru technologii aplikacji, trudno zatem tutaj o „złoty środek” i jakiekolwiek preferencje. Ważna jest jednak świadomość lokalnych potrzeb oraz dostępnych technologii. Wówczas wybór najkorzystniejszej technologii w konkretnym przypadku jest znacznie prostszy.

Przy okazji przejść dla pieszych warto nadmienić także, że dość częste są niestety praktyki (zwłaszcza na drogach powiatowych i gminnych) wykonywania oznakowania poziomego przejść dla pieszych jedynie w postaci znaków P-10, bez poprzedzenia ich liniami warunkowego zatrzymania P-14 i liniami ciągłymi P-4. Takie przypadki nie powinny mieć miejsca.

A co grozi zarządcy drogi, w przypadku braku na drodze krajowej, bądź wojewódzkiej oznakowania poziomego w „obligatoryjnym” zakresie? Potencjalna odpowiedzialność cywilna za skutki zdarzenia drogowego zachodzi pod warunkiem wykazania związku przyczynowo-skutkowego jego braku z konkretnym zdarzeniem losowym. Dodatkowo, także pod warunkiem, że związek ten będzie dotyczył linii segregacyjnych, bądź krawędziowych, a nie np. przejścia dla pieszych. Temat ten wykracza jednak poza wyobraźnię inżyniera zajmującego się zawodowo zagadnieniami brd, ale może być przedmiotem wnikliwych rozważań niejednego prawnika. Mam nadzieję, że mimo wszystko, rozważań czysto teoretycznych.

Marek Wierzchowski
Krajowy konsultant ds. inżynierii ruchu w Sekretariacie Krajowej Rady BRD
Biegły sądowy z zakresu inżynierii ruchu i prawa o ruchu drogowym z listy Sądu Okręgowego w Lublinie
Członek - założyciel stowarzyszenia „Klub Inżynierii Ruchu”
Audytor BRD

Źródło: Biuletyn Informacyjny Stowarzyszenia Linia Życia (nr 13/2011)

Komentarze  
Gość
0 #1 Gość 2011-08-03 02:53
Temat w praktyce jest bardziej złużony niż może sie wydawać. Mam bowiem wrażenie, że wybór o którym pisze autor artykułu - znakować czy nie znakować w odniesieniu do przytoczonego powyżej Zał. 2 dotyczy etapu projektowania drogi/oznakowania i zatwierdzania tego projektu.
Jestem inżynierem ruchu po PK i pracuje od 10 lat zajmując się głównie oznakowaniem poziomym po stronie wykonawstwa.
Poraża mnie swobodne podejście administratorów dróg do odnawiania oznakowania poziomego. Wszak są to znaki tak samo jak pionowe są one chronione prawem, zaprojektowane i zatwierdzone przez Zarządzającego. Gdy "zwykły" człowiek np firma specjalistyczna nie oznakuje robót dostaje mandat lub kolegium, gdy oznakuje ale bez zatwierdzonego projektu tez kolegium.
Natomiast nasi administratorzy mogą wszystko: ile razy podczas objazdów związanych z przejeciem placu budowy czy odbiorami zdarza się, że pan/pani administrator zupełnie uznaniowo i z pominięciem procedury zatwierdzenia zmiany organizacji ruchu decydują, że w tym roku na "tej" ulicy nie będzie widocznej linii osiowej P-4 albo, że tu będzie nowe przejście P-10.
Wierze, że w państwie prawa zarówno wykonawca jak administrator powinni podlegać i przestrzegać tych samych przepisów. Raz zatwierdzony projekt do chwili jego zmiany zobowiązuje administratora do utrzymywania oznakowania w należytym stanie (spełniającym określone w normach parametry).

Sprostujcie jeśli się mylę.


Paweł
Cytować | Zgłoś administratorowi
Dodaj komentarz
Komentarze do artykułów może dodać każdy użytkownik Internetu. Administrator portalu nie opublikuje jednak komentarzy łamiących prawo oraz niemerytorycznych, tj. nieodnoszących się bezpośrednio do treści zawartych w artykule. Nie będą również publikowane komentarze godzące w dobre imię osób czy podmiotów, rasistowskie, wyznaniowe czy uwłaczające grupom etnicznym, oraz zawierają treści nieetyczne albo niemoralne, pornograficzne oraz wulgarne. Z komentarzy zostaną usunięte: reklamy towarów, usług, komercyjnych serwisów internetowych, a także linki do stron konkurencyjnych.