IMG 3360Na ul. Sierpeckiej w Płocku, w pobliżu szkoły podstawowej, pojawiły się spowalniające progi wyspowe tzw. „poduszki berlińskie” i piktogramy 3D, a także pasy z napisami ostrzegawczymi. To pierwsze tego typu urządzenia bezpieczeństwa ruchu drogowego w mieście.

Płock od czterech lat konsekwentnie realizuje program „Jasno i bezpiecznie”, którego celem jest poprawa bezpieczeństwa ruchu drogowego. W ramach tych działań m.in. są doświetlane przejścia dla pieszych oraz montowane urządzenia zwiększające bezpieczeństwo głównie pieszych – azyle bezpieczeństwa, barierki, nowe oznakowanie poziome i pionowe itp.

W rejonie Szkoły Podstawowej nr 13 zostały zamontowane tzw. „poduszki berlińskie”, dodatkowe oznakowanie poziome ostrzegające o przejściu dla pieszych, a także zostało wykonane specjalne oznakowanie poziome z napisami 3D o treści „Patrz w lewo” i „Patrz w prawo”. Przejścia są oznakowane w niestandardowy i nieszablonowy sposób. Pojawiły się na nich piktogramy 3D znaków A-17 zatopione w jezdni. Kierowca zbliżając się do przejścia ma wrażenie, że znak stoi na środku drogi i automatycznie zwalnia. Na poboczu zamontowano również znaki T-27, czyli tzw. „Agatki”, które dodatkowo ostrzegają, że przejście dla pieszych jest szczególnie uczęszczane przez dzieci. Tego typu oznakowanie Miejski Zarząd Dróg wykonał przy ulicach: Sierpecka, Góry, Bielska, Słoneczna, Korczaka, Tysiąclecia, Miodowa, Kolejowa, Jana Pawła II.

IMG 3367IMG 3370IMG 3388IMG 3398
"Poduszka berlińska" to typ spowalniającego ruch progu wyspowego, stworzonego by ograniczać prędkość samochodów osobowych, a jednocześnie nie zakłócać ruchu pozostałych użytkowników drogi. Próg jest na tyle wąski, by rowerzyści mogli przejechać z jego prawej strony, a autobusy mogły przejechać nad nim nie najeżdżając żadnym z kół. Próg jest jednak na tyle szeroki, by samochody osobowe musiały na niego najechać kołami przynajmniej z jednej strony pojazdu.

"Poduszki berlińskie", podobnie jak inne środki uspokajające ruch, stosowane są w strefach znacznego ograniczenia prędkości, na drogach wewnątrzosiedlowych czy w bezpośrednim sąsiedztwie szkół i przedszkoli. Ze względu na swoje parametry są często stosowane na ulicach po których poruszają się autobusy komunikacji miejskiej.

Miejski Zarząd Dróg w Płocku zakończył także prace związane z doświetleniem przejść dla pieszych w obrębie czterech skrzyżowań: Sienkiewicza – Misjonarska, Sienkiewicza – Gradowskiego, Kolegialna – Misjonarska, Kolegialna – Gradowskiego. Doświetlenie wykonano poprzez wymianę opraw oświetleniowych na istniejących latarniach na nowe typu LED.

Wykonano także doświetlenia przejścia dla pieszych przez ul. Wyszogrodzką w rejonie siedziby Państwowej Straży Pożarnej (instalacja z wykorzystaniem systemu detekcji pieszych) wraz z aktywnym oznakowaniem. Zastosowany system polega na zwiększeniu natężenia oświetlenia w obrębie przejścia dla pieszych, po wykryciu obecności pieszych. Dodatkowo zamontowano aktywne znaki D6 w wersji z migającymi diodami.

Do końca września powstanie również aktywne oznakowanie wraz z doświetleniem przejścia dla pieszych przez ul. Kutnowską w rejonie skrzyżowania z ul. Gajową. Zastosowany tam bedzie maszt wysięgnikowy z prześwietlanym kasetonem dwustronnym ze znakiem D6b, dwoma pulsatorami diodowymi LED (z zasilaniem buforowym) oraz oprawą metalohalogenkową 250 W.

Źródło: materiały prasowe UM w Płocku/ MZD w Płocku

Komentarze  
Andrzej
0 #1 Andrzej 2016-09-15 12:27
Moi Drodzy. Skoro mienicie sie portalem profesjonalnym - z zalozenia czytanym przez profesjonalistow- tp rzestancie pisac w stylu Onetu..Nie ma czegos takiego jak "poduszki berlinskie" bo w naszym profesjonalnym jezyku nazywa sie to progami zwalniajacymi wyspowymi ktore -nota bene- sa dokladnie opisane w DzU nr 220 rys 8.16. Z Waszego artykulu ktory mozna spokojnie nazwac "onetowska informacja" nie wynika dokladnie nic.Bo nie piszecie np czy owe "poduszki" sa umieszczone przed przejsciem i w jakiej odleglosci.Jest to o tyle ciekawe ze wg metnych zapisow w/w gniota zwanego DzU nr 220 wynika ze progi wyspowe moga byc umieszczone w odlegosci nie mniejszej niz 30m od przejscia-co uwazam osobiscie za wierutna bzdure- a co ciekawe zapis w nawiasie podaje (nie dotyczy progow z przejsciami dla pieszych). Juz tem sam zapis-w moim oczywiscie rozumieniu- kwalifikuje w/w Dzu do miana gniota.Gdyby jeszcze arykul zawieral jakies zdjecie prezentowanego rozwiazania to mozna by bylo cos zauwazyc.A zawiera znak drogowy ktory kojarzy sie z dziecmi.Roznie dobrze mozna zamiescic tam pieluche , smoczek albo nocnik.bo tez sie kojarza z dziecmi..Stad moja uwaga: badzcie do diaska bardziej profesjonalni.Amatorow mamy dosc na Onecie i innych stronach dla amatorow.Im wystarczy napisac cokolwiek bo i tak tego analizowac nie beda.
Cytować | Zgłoś administratorowi
Janusz Bohatkiewicz
0 #2 Janusz Bohatkiewicz 2016-09-15 18:27
Drogi Andrzeju,
Proszę zwróć uwagę, że cytujemy informacje za ZDM w Płocku. Porównywanie nas do najpopularniejszych portali internetowych nie ma najmniejszego sensu choćby ze względu na treści. Nie mamy wpływu na Dz. U. choć wiesz, jak wiele podejmowaliśmy działań - nawet wspólnie i wiemy co z tego wyszło.
Określenie "poduszka berlińska" jest w mojej ocenie również bardzo nieszczęśliwe. To rozwiązanie nie stworzył ani Berlin ani nie zastosował go jako pierwszy. Tego rodzaju rozwiązania od dawna są już stosowane w Polsce.
A tak przy okazji to może jednak warto czasami to co robią drogowcy w Polsce pochwalić, bo nie wszystko jest złe. A jeśli mamy dyskutować o gniotach to może zacznijmy od rond w Norwegii? :)
Pozdrawiam z nadal upalnego Krakowa :)
Cytować | Zgłoś administratorowi
Andrzej
0 #3 Andrzej 2016-09-19 14:43
Cytuję Janusz Bohatkiewicz:
Drogi Andrzeju,
Proszę zwróć uwagę, że cytujemy informacje za ZDM w Płocku. Porównywanie nas do najpopularniejszych portali internetowych nie ma najmniejszego sensu choćby ze względu na treści. Nie mamy wpływu na Dz. U. choć wiesz, jak wiele podejmowaliśmy działań - nawet wspólnie i wiemy co z tego wyszło.
Określenie "poduszka berlińska" jest w mojej ocenie również bardzo nieszczęśliwe. To rozwiązanie nie stworzył ani Berlin ani nie zastosował go jako pierwszy. Tego rodzaju rozwiązania od dawna są już stosowane w Polsce.
A tak przy okazji to może jednak warto czasami to co robią drogowcy w Polsce pochwalić, bo nie wszystko jest złe. A jeśli mamy dyskutować o gniotach to może zacznijmy od rond w Norwegii? :)
Pozdrawiam z nadal upalnego Krakowa :)

Wybacz ze nie "kupuje "tlumaczenia.Skoro ZDM w Plocku to amatorzy to ich po prostu nie cytujcie .Nie wypada latac tak nisko..Jestescie profesjonalistami i nimi zostancie.Wiem ze nie macie wplywu na DzU 43 jak i na 220. Wiesz ze wiem o tym doskonale i zaluje ze nie macie na to wplywu. Chcialem tylko zwrocic uwage ze piszecie o- zakladam-ciekawym rozwiazaniu ale w gruncie rzeczy nie ma w tym kompletnie nic konkretnego.Ot wzmianka jak w Onecie..Uwazam ze powinniscie przynajmniej pokazac to rozwiazanie na zdjeciu (zamiast znaku drogowego) zeby ludzie z branzy mieli jakis ogolny obraz.Jesli chodzi o fajne rozwiazania to oczywiscie sa i nalezy je absolutnie uwypuklac. Proponuje pokazac w edrodze Wasze turbiny. Proponuje pokacac rondo w Koszalinie na skrzyzowaniu Orlat Lwowskich i Gdanskiej (popatrz koniecznie bo warto)Swoja droga rondo powstalo na przekor urzednikom ktorzy zostali przyparci do muru i w koncu wyrazili zgode.(w razie czego sluze kontaktem ). To sa rzeczy ktore mozna pokazywac calej Europie i to z duma.I pewnie takich fajnych rozwiazan by sie troche znalazlo.I to powinny byc przyklady i dla projektantow jak i dla urzednikow.Jesli chodzi o ronda w Norwegii..No coz..Wiele z nich jest katastrofalnych choc trzeba brac tez pod uwage specyfike kierowcow bardzo spokojni na drodze) .Ale z "mojego "punktu widzenia mnostwo jest zlych i kompletnie niewymyslonych.Ale -jak wiesz- to sie zmienia i np na terenie wojewodztwa Buskerud nie buduje sie juz gniotow.Zatwierdzono tzw ronda wzorcowe (dostales) i tego sie wymaga od projektantow.Tak ze cos sie zmienia i tutaj.Powstalo kilka rond eliptycznych ktore spisuja sie znakomicie, za chwile bedzie budowana specyficzna polturbina a wlasnie na tapecie jest fajne rondo z "bypasami" ktore uzyskalo aprobate.Ja nie twierdze ze w Norwegii wszystko jesc cacy.Ale moze niech najpierw polskie drogownictwo osiagnie poziom norweski.To bedzie juz wstep do raju.Pozdrawiam z bardzo zaslonecznionego Drammen.Dzis upal i to bez sarkazmu.A w Krakowie rano padalo. :cry:
Cytować | Zgłoś administratorowi
Mariusz
0 #4 Mariusz 2016-09-20 07:52
Bardzo ciekawe propozycje i uwagi w komentarzach. Moje wątpliwości budzi prawny aspekt możliwości zastosowania zarówno napisów 3D "patrz w prawo- lewo" jak i A-17. Być może moja wiedza jest niepełna, lecz nie znajduje odniesienia w przepisach (Rozp. w spr. znaków i sygnałów drogowych czy też wspomniana czerwona książka- dz. U 220). Czy to by znaczyło że mamy wolne pole dla fantazji i własnych pomysłów ?. A przy okazji może ktoś mnie oświeci w temacie nagminnego stosowania D-1 łącznie z D-6 - nie znajduje potwierdzenia takiej korelacji w przepisach.
Cytować | Zgłoś administratorowi
Janusz Bohatkiewicz
0 #5 Janusz Bohatkiewicz 2016-09-20 08:12
Nie napisałem, że ZDM w Płocku to amatorzy i nie zgadzam się z takim stwierdzeniem. Nie znam nikogo z tego ZDM jednak jestem pewny, że to nie amatorzy. Nie rozumiem dlaczego tak łatwo obrzucasz ludzi tego typu określeniami. Czy Twoi współpracownicy to banda amatorów i dyletantów skoro macie takie gnioty ronda w tej Norwegii? Cieszę się, że się tak staracie jednak to te ronda to gnioty. Fajnie brzmi? To Twój język. A że kierowcy inaczej jeżdżą? A co to ma to wspólnego z rowiązaniami?
Nic nie tłumaczy zbyt "płytkich" artykułów w portalu i każda uwaga jest cenna. Postaramy się coś więcej dowiedzieć w sprawie tych rozwiązań.
Cytować | Zgłoś administratorowi
Andrzej
0 #6 Andrzej 2016-09-20 13:25
Czesc Janusz
Skoro piszesz ze "cytujemy informacje za ZDM w Plocku" to- zakladam- oni podali termin "poduszki berlinskie".A takiej terminologii nie ma w "naszym jezyku". Operuja nia amatorzy bo zawodowcy operuja "progiem wyspowym". Zgadzasz sie? Stad moj prosty wniosek.Ja tez ich nie znam i wcale nie chce ich obrazac ale wniosek jest automatyczny i jest wynikiem Waszego "cytatu"...Jesli chodzi o moich wspolracownikow to sa ludzie diablo dobrzy ale tez sa ludzie kompletnie slabi.Wrecz amatorszczyzna i to zakonserwowana.Niestety.Przyczyn jest wiele. A ronda-gnioty sa wynikiem konserwatywnego podejscia do tematu i przeswiadczenia ze "skoro kiedys bylo dobrze to i dzis tak moze byc" .Czyli konserwy.Na szczescie to sie powoli zmienia a -w tematyce rond- powodem zminan sa uwagi dotyczace nowych rond wyrazane przez np firmy transportowe czy autobusowe.Oni potwierdzaja-jest zwyczaj wysluchiwania ich wnioskow- ze na tych nowych rondach jezdzi sie o wiele lepiej (nie tak drastycznie bo choc sa wygiecia to nie "rzuca" autobusem) a wypadkow nie ma.Nawet zdarzen.I to przekonuje do tego ze nowe rozwiazania sie powoli przebijaja bo ruch wzrasta z kazdym rokiem "pozaprognozowo". Zgadzam sie ze styl jazdy kierowcow nie powinien miec wplywu na rozwiazania.To tak na sucho.Ale tez nie do konca.Podam przyklad. Tutaj czesto przebudowuje sie drogi 7 m ( na drogi 10m gdzie 1 m to pas dzielacy z podwojna linia ciagla z "tarka" (wybacz ale nie wiem jak to sie po polsku nazywa). I z zalozenia kierowca nie moze przekroczyc tych ciaglych choc oczywiscie mozna to zrobic bezbolesnie.Wiesz jaki jest efekt? Ano nikt tego nie przekracza.NIKT! I nawet jak na tej drodze jedzie ktos 60km/h a dozwolone jest 80 to wszyscy grzecznie jada za nim.Zgrzytaja zebami ale nie wyprzedzaja. Nawet Polacy wpisuja sie w to doskonale.I teraz wyobraz sobie co by sie w takiej sytuacji dzialo w Polsce..Wyobrazasz sobie ze ktos by szanowal takie rozwiazanie? Bo ja juz widze jak wszyscy jada przez linie (w koncu kola nie urwie) klnac na tych idiotow ktorzy takie rozwiazanie wymyslili.Stad sposob jazdy kierowcow ma wplyw na niektore rozwiazania.Oczywiscie nie jest to tlumaczenie dla glupich rozwiazan.Osobisicie nie jestem zwolennikiem tych 10ciometrowek ale sa rzeczy ktorych nie przseskocze a typowy przyklad to szwedzkie 2+1.Na razie ronda a moze i z tym sie uda.Opory coraz mniejsze.Obserwuje zachowania tutejszych kierowcow od wielu lat.I widze ze np rondo nie ma wygiecia-sam widziales- i mozna jechac 100km/h.A kierowcy dojezdzajac do tego gniota i tak zwalniaja .I na tych gniotach nie ma zadnych wypadkow choc teoretycznie powinny byc codziennie.I moze dlatego tak dlugo uwazano ze skoro nic sie tam nie dzieje to jest dobrze.
Cytować | Zgłoś administratorowi
Redakcja - edroga.pl
0 #7 Redakcja - edroga.pl 2016-09-21 11:43
Cytuję Mariusz:
Bardzo ciekawe propozycje i uwagi w komentarzach. Moje wątpliwości budzi prawny aspekt możliwości zastosowania zarówno napisów 3D "patrz w prawo- lewo" jak i A-17. Być może moja wiedza jest niepełna, lecz nie znajduje odniesienia w przepisach (Rozp. w spr. znaków i sygnałów drogowych czy też wspomniana czerwona książka- dz. U 220). Czy to by znaczyło że mamy wolne pole dla fantazji i własnych pomysłów ?. A przy okazji może ktoś mnie oświeci w temacie nagminnego stosowania D-1 łącznie z D-6 - nie znajduje potwierdzenia takiej korelacji w przepisach.


W „Czerwonej książce” w zakresie połączenia znaków D-1 i D-6 nie ma jednoznacznych przepisów - zarówno w zakresie możliwości łączenia tych znaków, jak również braku możliwości ich połączenia.
Jednak odkąd nastąpiła zmiana w przepisach i dano możliwość łączenia znaków na wlotach podporządkowanych (np. B20 + D6), zarządcy dróg zaczęli dopuszczać taką możliwość również na kierunku głównym. I obecnie tego typu połączenia są już dość częste. Dotyczy to szczególnie miast, gdzie występują trudności z zastosowaniem wymaganych odpowiednich odległości pomiędzy znakami.
Cytować | Zgłoś administratorowi
Andrzej
0 #8 Andrzej 2016-09-22 13:17
Po zmianach w artykuke. Musze przyznac ze teraz jest cymes.Wszystko jasne i widac jak na dloni.Tak trzymac! Moja uwaga -oczywiscie zdaje sobie sprawe z
ograniczen w DzU 220- do tego rozwiazania jest taka. Biorac pod uwage ograniczenia w 220 rozwiazanie bardzo fajne .Szkoda tylko ze nie mozna tego zalatwic przejsciem wyniesionym na zmodyfikowanym (sinusoidalnym) progu zwalniajcym .Moze kiedys jeszcze do tego dojdziemy..Zaleta "plockiego" rozwiazania jest ze wymusza redukcje predkosci przez samochody osobowe a wiec wada ze "nieosobowe" i tak nie zwalniaja.Ponadto prog wyspowy jednak jest "bolesny" przy przejezdzaniu nawet z predkoscia 20 km/h. Prog sinusoidalny przy zadanej predkosci (bo one sie roznia w zaleznosci od predkosci ograniczenia) jest praktycznie bezbolesny i wymusza redukcje predkosci przez wszystkie pojazdy.Ale cieszmy sie z tego co powstalo choc nie jest to-moim zdaniem -idealne.I oby wiecej takich inicjatyw! Moze to bedzie "jaskolka"..Oby..Gratulacje dla ZDM w Plocku.
Cytować | Zgłoś administratorowi
Dodaj komentarz
Komentarze do artykułów może dodać każdy użytkownik Internetu. Administrator portalu nie opublikuje jednak komentarzy łamiących prawo oraz niemerytorycznych, tj. nieodnoszących się bezpośrednio do treści zawartych w artykule. Nie będą również publikowane komentarze godzące w dobre imię osób czy podmiotów, rasistowskie, wyznaniowe czy uwłaczające grupom etnicznym, oraz zawierają treści nieetyczne albo niemoralne, pornograficzne oraz wulgarne. Z komentarzy zostaną usunięte: reklamy towarów, usług, komercyjnych serwisów internetowych, a także linki do stron konkurencyjnych.