Dwupasowe rondo na skrzyżowaniu ulic Kartuskiej i Szczęśliwej w Gdańsku zostało przekształcone w rondo zbliżone do turbinowego. Zmiana ta ma upłynnić ruch oraz poprawić bezpieczeństwo pieszych i kierowców w tym rejonie.
Po wprowadzeniu na rondzie na skrzyżowaniu ul. Kartuskiej i ul. Szczęśliwej nowego oznakowania pionowego i poziomego obowiązuje na nim organizacja ruchu zbliżona do tej, która jest właściwa dla rond turbinowych.
Rondo turbinowe to takie rondo, na którym potoki ruchu pasa wewnętrznego i zewnętrznego nie przecinają się. Oznacza to, że kierowcy przed wjazdem na rondo muszą dokonać wyboru odpowiedniego kierunku jazdy, a co za tym idzie właściwego pasa ruchu i poruszać się nim cały czas aż do zjazdu z ronda. Taka organizacja ruchu ma upłynnić ruch i zwiększyć bezpieczeństwo na drodze.
Pierwsze klasyczne rondo turbinowe w Gdańsku powstało w 2009 roku na skrzyżowaniu ulic Nowatorów i Budowlanych. Obecnie w ciągu dobry korzysta z niego około 30 tysięcy pojazdów. W mieście mamy też ronda dwupasmowe, na których wprowadzono zmiany w organizacji ruchu zbliżone to tych, które obowiązują na rondach turbinowych. W przeciwieństwie do klasycznych rond turbinowych, na których geometria narzuca prowadzenie ruchu, mają one okrągłą wyspę centralną oraz dodatkowe oznakowanie poziome.
- Takie rondo powstało właśnie na skrzyżowaniu ulic Kartuskiej i Szczęśliwej – wyjaśnia Robert Krasowski, kierownik Działu Inżynierii Ruchu w Gdańskim Zarządzie Dróg i Zieleni. - Ruch pojazdów jest tu wyznaczony przede wszystkim za pomocą oznakowania poziomego. Kierowca wjeżdżający na rondo z prawego pasa ruchu może pojechać prosto lub w prawo, cały czas trzymając się wyłącznie zewnętrznego pasa ronda. Natomiast kierowca wjeżdżający na rondo z lewego pasa ruchu może wykonać tylko lewoskręt, przy czym dzięki zastosowaniu spiralności toru jazdy zostanie w odpowiednim momencie bezkolizyjnie przekierowany na zewnętrzny pas ruchu na rondzie, prowadzący do wybranego wylotu.
Obecnie w Gdańsku jest kilka rond, na których wprowadzono organizację ruchu zbliżoną do tej, która obowiązuje na rondach turbinowych:
- rondo przy Ergo Arenie - skrzyżowanie ulic Droga Zielona, Łokietka, Plac Dwóch Miast i Gospody (powstało w czerwcu 2011 r.)
- rondo na Węźle Marynarki Polskiej – skrzyżowanie ulic Marynarki Polskiej, Uczniowskiej, Wielopole i Alei Maciej Płażyńskiego (powstało w kwietniu 2016 r.)
- rondo Węzeł Ku Ujściu – skrzyżowanie ulic Ku Ujściu i Sucharskiego (powstało w sierpniu 2016 r.; wcześniej było rondem dwupasmowym)
- rondo przy Intelu – skrzyżowanie ulic Słowackiego i „nowa” Słowackiego (powstało we wrześniu 2017 r.; wcześniej było rondem dwupasmowym)
- rondo przy Auchan – skrzyżowanie ulic Szczęśliwej i Kartuskiej (powstało w październiku 2017 r.; wcześniej było rondem dwupasmowym).
Źródło: GZDiZ
Domyslam sie ze jest to wypowiedz eksperta od rond.Nie znam sytuacji zjazdu do osiedla z tego ronda ale -tak mi sie wydaje ale oczywiscie moge sie mylic- to rondo nie jest zaprojektowane zeby regulowac ruch z i na osiedle tylko reguluje ruch duzego skrzyzowania (Kartuska) a jednoczesnie jest rondam dwupasowym.Stad wniosek ze jest tam duzy ruch.Uwazasz ze priorytetem na tym rondzie powinno byc rozwiazanie promujace zjazd do osiedla? Jesli tak to radze sie zastanowic co jest wazniejsze.A jesli juz dojdziesz do wniosku ze jednak priorytetem jest ruch odbywajacy sie na glownej ulicy to wtedy mozesz uzasadnic czy jest to bubel czy nie.Moim zdaniem-a troche zebow na rondach juz zjadlem- to rozwiazanie jest zdecydowanie lepsze niz "normalne" rondo dwupasowe.Dlaczego? Ano dlatego ze jest to tzw rondo kierunkowe a wiec rondo o ruchu uporzdkowanym.Ronda turbinowe -swoja droga to "wynalazek" holenderski ( autorem wytycznych byl Royal Haskoning ale jesli sie myle to prosze mnie poprawic) nie sa niczym innym jak zmodrnizowanymi rondami kierunkowymi.Sa zdecydowanie bezpieczniejsze niz zwykle ronda dwupasowe i Maja srednio o ok 20% wieksza wydajnosc.Wiec krok zrobiony przez gdanskich inzynierow to krok we wlasciwym kierunku.A jesli masz na ten temat inne zdanie to oczywiscie mozesz to MERYTORYCZNIE!! uzasadnic.Pisanie ze to kolejny bubel bo nie wiadomo z ktorego pasa zjechac na osiedle to bzdura.Mieszkancy osiedla szybko naucza sie tego rozwiazania i beda sie ustawiali tak zeby zjechac bez zadnego problemu.
Szanowny Panie Andrzeju oznakowanie służy poinformowaniu kierującego o zastosowanej organizacji ruchu, każdego kierującego, a nie miejscowych kierowców którzy mają okazję się nauczyć tego, co organizator ruchu sobie wymyślił.
Royal Haskoning DHV jest powstałą w 1901 roku niezależną międzynarodową firmą doradczą w dziedzinie inżynierii i zarządzania projektami, a twórcą rond turbinowych jest dr inż. Bertus Fortuijn z Holandii, z którym na temat jego pomysłu miałem okazję korespondować. Pierwsze turborondo zbudowano w Holandii. Oryginał miał separatory zastosowane już na wlotach, a na wyspie ostrzeżenie o ich zastosowaniu. Do tego strzałki kołowe typu amerykańskiego. Kierujący widząc to oznakowanie i separatory od razu jest informowany, że wjeżdża na obiekt na którym nie będzie możliwa zmiana pasa ruchu, co jest ideą tego rozwiązania.
Niestety nie tak dawno uznany w Krakowie za autorytet, dyrektor MORD i sekretarz MRBRD uczył publicznie w TVP Kraków jak na takim obiekcie zmieniać pas ruchu łamiąc nasze i europejskie prawo.
Pierwsze polskie rondo turbinowe (malowane) powstało w Prądach. Niestety ma już linię przerywaną umożliwiającą legalną zmianę pasa ruchu, a zatem nie jest już nagrodzonym rondem turbinowym przy powstaniu którego brał udział prof. Marian Tracz z Politechniki Krakowskiej. Wiele polskich niby to rond turbinowych nie ma nic wspólnego z tym pomysłem i jego ideą. Pozdrawiam.