Spis treści

Rondo Grzegórzeckie

Budowa Ronda Grzegórzeckiego była częścią zadania pt. „Krakowski Szybki Tramwaj, linia N - S, (pętla Kamienna – Rondo Grzegórzeckie)”. Projekt przebudowy skrzyżowania ulic Grzegórzecka – Al. Powstania Warszawskiego – Al. Pokoju – Kotlarska, był przygotowywany jako rozbudowa istniejącego z pozostawieniem dotychczasowego schematu geometrycznego, czyli „wyspy centralnej”. Zasadnicza zmiana miała polegać na wprowadzeniu czwartego ramienia układu torowego dla linii Krakowskiego Szybkiego Tramwaju. Jednak analiza powiązań układu drogowego wskazała, że wprowadzenie torowiska w planowane skrzyżowanie z wyspą centralną nie zapewni warunków bezpieczeństwa i właściwej pracy tego skrzyżowania. Dlatego pod względem ruchowym optymalnym rozwiązaniem okazało się rondo turbinowe z sygnalizacją świetlną, co równocześnie umożliwiało utrzymanie granic terenu zajmowanego przez skrzyżowanie.

Obecna przepustowość przy sygnalizacji akomodacyjnej z uwzględnionymi priorytetami dla transportu zbiorowego wynosi ok. 6000 E/h szczytu popołudniowego (przepustowość obliczana w fazie opracowywania koncepcji dla dwufazowej sygnalizacji stałoczasowej z priorytetem dla tramwaju szacowana była na ok. 8000 E/h szczytu popołudniowego).

- W rozwiązaniu ronda turbinowego można uzyskać o wiele korzystniejsze parametry, co ma istotny wpływ na przepustowość i płynność ruchu na skrzyżowaniu w porównaniu do wyspy centralnej – podkreśla Zbigniew Melanowski.

Projekt budowlany wykonany został przez MP MOSTY i ARG. Wprowadzono w nim dodatkowo zasadę wspólnych pasów autobusowo-tramwajowych i przystanków w przejeździe przez tarczę skrzyżowania. Inwestycję wykonano w 2008 roku.

Rondo Grzegórzeckie Rondo Grzegórzeckie Rondo Grzegórzeckie
Rondo Grzegórzeckie Rondo Grzegórzeckie Rondo Grzegórzeckie
Rondo Grzegórzeckie Rondo Grzegórzeckie Rondo Grzegórzeckie
Rondo Grzegórzeckie Rondo Grzegórzeckie Rondo Grzegórzeckie

Skrzyżowanie przed przebudową na rondo turbinowe zajmowało jedno z czołowych miejsc na liście najniebezpieczniejszych w mieście. W 2003 roku liczba zdarzeń (wypadków i kolizji) wyniosła tam 64, a w kolejnych latach: 48, 53, 53, oraz 41 w roku 2007, poprzedzającym rok wykonania przebudowy. Od zmiany na skrzyżowaniu upłynęło niewiele czasu, by formułować jednoznaczne wnioski w zakresie stanu bezpieczeństwa ruchu. - Niemniej można zaobserwować korzystne tendencje, które przy uporządkowaniu spraw związanych ze sterowaniem ruchem na tym skrzyżowaniu mogą wpłynąć korzystnie i umożliwić uzyskanie podobnego efektu jak na Rondzie Kocmyrzowskim – zastrzega Zbigniew Melanowski.

***

Komentarze  
Gość
+1 #1 Gość 2010-07-11 15:26
Wydaje mi się że brakuje planów sytuacyjnych przed i po przebudowie, a tak to tylko można się domyślać na czy opisane zmiany polegają
Cytować | Zgłoś administratorowi
Gość
+2 #2 Gość 2010-09-24 04:25
Z podziwem odbieram radykalne zmiany w organizacji ruchu na rondach w Krakowie. Zupełnie odwrotnie jest w Poznaniu. Większość z "dużych rond" w ciągach dróg krajowych to skrzyżowania rozszerzone z wyspą centralną. Poruszanie się po nich jest wyjątkowo niebezpieczne, bo jedyna grupa sygnalizatorów (ogólnych) dla kierowców znajduje się na wlocie. Wewnątrz skrzyżowania nie ma ŻADNYCH sygnalizatorów, a więc trzeba odgadywać sygnały nadawane dla tramwajów i dla pojazdów wjeżdżających z innych wlotów.
Dla "ochrony" pieszych na wylotach zainstalowano ostatnio jedynie żółte migające sygnalizatory z sylwetką pieszego. A przecież dzięki rondom turbinowym można by utworzyć powierzchnię akumulacji przed przejściami dla pieszych...

Ustaliłem, że program sygnalizacji na większości rond w Poznaniu jest niezgodny z Rozporządzeniem MI w sprawie szczegółowych warunków technicznych dla znaków i sygnałów drogowych - pkt. 8.3.2. lit. e). Chodzi o to, że jednocześnie otwarty jest ruch dla samochodów skręcających w lewo z pasów przeznaczonych wyłącznie do jazdy w lewo i dla tramwajów wjeżdżających z tego samego i przeciwległego wlotu, jadących na wprost. W rozporządzeniu jest to ewidentnie zabronione.

Pomimo, że niedługo będzie rok, jak wytknąłem ten problem miejscowemu zarządowi dróg, nic się nie zmieniło. Może ktoś mnie podeprze swoim autorytetem:-) Polecam poznańskie ronda do szczegółowych analiz naukowych. Geometria różnych rond (Rataje, Śródka, Solidarności) jest inna, ale wszędzie taki sam "ułomny" system sygnalizacji świetlnej. Czy to ma jakiś sens?
Cytować | Zgłoś administratorowi
Henryk
0 #3 Henryk 2014-06-21 10:52
Przed rondem turbinowym powinny być koniecznie znaki ograniczające szybkość,ponieważ kierowcy miejscowi szybko zajmują odpowiednie pasy przed rondem a kierowca nie znający sytuacji często nie zdąży wjechać na odpowiedni pas ponieważ sąsiedni kierowcy go nie wpuszczają i zanim się zorjentuje że jest na rondzie turbinowym jest już za póżno i musi wjeżdżać na niezamierzony pas.Taką sytuację miałem w Krakowie.
Cytować | Zgłoś administratorowi
Dodaj komentarz
Komentarze do artykułów może dodać każdy użytkownik Internetu. Administrator portalu nie opublikuje jednak komentarzy łamiących prawo oraz niemerytorycznych, tj. nieodnoszących się bezpośrednio do treści zawartych w artykule. Nie będą również publikowane komentarze godzące w dobre imię osób czy podmiotów, rasistowskie, wyznaniowe czy uwłaczające grupom etnicznym, oraz zawierają treści nieetyczne albo niemoralne, pornograficzne oraz wulgarne. Z komentarzy zostaną usunięte: reklamy towarów, usług, komercyjnych serwisów internetowych, a także linki do stron konkurencyjnych.