edroga949Jeżdżą samodzielnie, nie zużywają benzyny ani oleju, można je zaprogramować za pomocą komórki, a podczas jazdy poprawiać makijaż - choć testy cały czas trwają, o samochodach autonomicznych już mówi się pojazdy przyszłości. Z jednej strony rozmawia się o zmianie niekorzystnych przyzwyczajeń i wybieraniu alternatywnych środków transportu, z drugiej coraz częściej pojawia się hasło "sharing economy" i idąca za nim diagnoza, że niedługo dobrem nie będzie samochód, a usługa przejechania się nim na przykład bez udziału kierowcy. Jak to możliwe?

Po kalifornijskich drogach już od dawna poruszają się autonomiczne samochody Google'a. Właściciele aut marki Tesla mogą zainstalować wersję autopilota, pozwalającą zdjąć ręce z kierownicy. Zapowiedzi są jasne - marka jest coraz bliżej stworzenia w pełni autonomicznego samochodu. Prototypy testuje też Volvo, Ford, Mercedes. 29 września na warszawskim Torze Automobilklubu Polskiego odbędą się pierwsze tego rodzaju i największe w kraju testy systemów autonomicznych i półautonomicznych.

Pierwszym przykazaniem nowej ery motoryzacji jest ekologia. Władze Holandii zdecydowały, że od 2025 roku nie będą rejestrowały samochodów z silnikiem spalinowym, a jedynie elektryczne lub napędzane wodorem. Z kolei w Norwegii co trzecie rejestrowane auto jest napędzane prądem. Podstawą pojazdów przyszłości będą silniki niedużej pojemności z niewielką liczbą cylindrów, za to oszczędne i emitujące jak najmniej spalin.

Kolejny filar przyszłości to technologia. Aby samochód autonomiczny działał prawidłowo, trzeba stworzyć ponad dziesięć razy więcej kodów programistycznych, niż w przypadku nowoczesnych myśliwców bojowych. To jeden z powodów, dla których tematem zainteresowała się Dolina Krzemowa. Koncerny motoryzacyjne zamierzają przejmować startupy i firmy technologiczne oraz zatrudniać nowych specjalistów. Samochody przyszłej generacji najpewniej obejdą się bez kierowców, ale nie bez programistów. W końcu to w kolejnych linijkach kodów zapisywane są miliardy EUR potencjalnych zysków.

Czy samochody autonomiczne pojawią się w naszych garażach? Niekoniecznie. Wariant idealny to bezzałogowe pojazdy, które będziemy wynajmować, zamawiać za pośrednictwem aplikacji lub korzystać z nich razem z innymi pasażerami w modelu "sharing economy".

Zgodnie z przewidywaniami masowa produkcja samochodów autonomicznych ma ruszyć przed 2021 rokiem. Pierwsze auta bez kierowcy, kierownic i pedałów trafią do przedsiębiorstw oferujących tzw. ride-sharing (np. BlaBlaCar) i ride-hailing (np. Uber). Przełom ma być porównywalny z uruchomieniem zautomatyzowanej linii montażowej.

Źródło: Business Lease

Dodaj komentarz
Komentarze do artykułów może dodać każdy użytkownik Internetu. Administrator portalu nie opublikuje jednak komentarzy łamiących prawo oraz niemerytorycznych, tj. nieodnoszących się bezpośrednio do treści zawartych w artykule. Nie będą również publikowane komentarze godzące w dobre imię osób czy podmiotów, rasistowskie, wyznaniowe czy uwłaczające grupom etnicznym, oraz zawierają treści nieetyczne albo niemoralne, pornograficzne oraz wulgarne. Z komentarzy zostaną usunięte: reklamy towarów, usług, komercyjnych serwisów internetowych, a także linki do stron konkurencyjnych.