Jak ocenia wiceminister infrastruktury Andrzej Bittel, za kilka lat kolej ma być już główną gałęzią transportu zbiorowego, do czego przyczyni się szereg realizowanych inwestycji, m.in. modernizacja dworców kolejowych czy wart 70 mld zł Krajowy Program Kolejowy. Rozbudowę kolei zapewni również plan uruchomienia Centralnego Portu Komunikacyjnego. Aby inwestycje przebiegały bezproblemowo, resort infrastruktury wdraża rozwiązania, które ułatwiają wykonawcom realizowanie kontraktów.
– Polska kolej się zmienia z dnia na dzień, konsekwentnie realizujemy programy modernizacyjne – podkreśla w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes wiceminister infrastruktury Andrzej Bittel. – Chcemy stawiać na rozwój polskiej kolei, w przyszłości będzie to główna gałąź transportu zbiorowego.
Fundamentem zmian jest opiewający na ponad 70 mld zł Krajowy Program Kolejowy, w ramach którego zostanie zmodernizowanych ok. 9 tys. kilometrów torów kolejowych, a użytkownicy kolei odczują skrócenie czasów podróży. Poprawi się też przepustowość i bezpieczeństwo na przejazdach kolejowych oraz możliwości operowania przewoźników cargo. KPK obejmuje w sumie 220 zadań inwestycyjnych w horyzoncie do 2023 roku.
– Na kolei dzieje się dziś bardzo dużo. Jesteśmy liderem w ramach pozyskiwania środków z instrumentu CEF „Łącząc Europę”. Do tego mamy program utrzymaniowy wart 23 mld zł, który służy temu, aby nową infrastrukturę utrzymywać w należytym stanie, ale też powoli odrabiać wieloletnie zaległości na polskiej kolei. Jeszcze kilka lat temu nie było na nią mody, teraz na szczęście ten trend się odwrócił – mówi Andrzej Bittel.
Według danych UTK w całym 2018 roku wszyscy przewoźnicy kolejowi obsłużyli w sumie 310,3 milionów pasażerów – o 6,7 mln więcej niż jeszcze rok wcześniej. Tendencja jest wzrostowa już od kilku lat, więc również sami przewoźnicy decydują się na kolejne inwestycje.
W trakcie realizacji dużego planu inwestycyjnego jest także PKP Intercity. Przewoźnik wyda w sumie 7 mld zł na nowe wagony, elektryczne zespoły trakcyjne i nowe lokomotywy. Tylko w ubiegłym roku spółka podpisała lub rozszerzyła umowy na zakup lub unowocześnianie taboru na ponad 2 mld zł i pozyskała 654 mln zł dofinansowania ze środków Unii Europejskiej. Z kolei pierwsze półrocze br. było dla PKP Intercity rekordowe pod względem liczby pasażerów – z usług przewoźnika skorzystało 22,8 mln osób, czyli ponad 1,3 mln więcej niż w tym samym okresie ubiegłego roku.
– Intercity wyda 7 mld zł na nowy tabor, ażeby nie tylko klasa Pendolino czy części Dartów woziła naszych klientów. Z kolei PLK wyda w sumie 70 mld na modernizacje torów. W najbliższej perspektywie mamy Centralny Port Komunikacyjny, który spowoduje, że będziemy jeździli z prędkością do 250 km/h i wybudujemy – po raz pierwszy od kilkudziesięciu lat – ok. 1,6 tys. km nowych linii kolejowych – mówi Krzysztof Mamiński, prezes PKP S.A.
Realizacja sztandarowej inwestycji infrastrukturalnej rządu zakłada również utworzenie węzłów przesiadkowych i przyczyni się do rozbudowy sieci połączeń kolejowych w całej Polsce. Prezes Grupy PKP podkreśla, że po tym okresie nie będzie już w Polsce żadnego miasta powyżej 10 tys. mieszkańców, które byłoby wykluczone z sieci kolejowej.
– Inwestycje to jest ciągły proces. Patrząc przez pryzmat Warszawy, mamy realizowaną modernizację linii do Radomia i Lublina. Modernizujemy linię w kierunku Białegostoku oraz Poznania – to jedne z najważniejszych inwestycji i ogromne przedsięwzięcia. Podobnie jak modernizacja węzła krakowskiego i w kierunku Katowic – wymienia wiceminister.
Jak podkreśla, ważnym elementem zmian na kolei jest też opiewający na 1,4 mld zł Program Inwestycji Dworcowych na lata 2016–2023, w ramach którego zostanie zmodernizowanych 188 dworców kolejowych w całym kraju. Te mają być energooszczędne, ekologiczne (wyposażone m.in. w panele fotowoltaiczne, przez pompy ciepła czy systemy odzyskiwania wody deszczowej do spłukiwania toalet) oraz lepiej odpowiadać potrzebom pasażerów i integrować różne środki transportu.
– Program Inwestycji Dworcowych to blisko 200 dworców modernizowanych bądź budowanych na nowo z uwzględnieniem nowoczesnych technologii. To będą ekologiczne, wręcz samowystarczalne budynki – zapowiada Andrzej Bittel.
Jak podkreśla, modernizacja na kolei nie przebiega bez problemów, powodowanych m.in. niedoborami kadr na rynku pracy czy zawiłością postępowań przetargowych.
– Wprowadziliśmy m.in. zaliczki na zakup materiałów, dzięki czemu nie mamy w tej chwili spiętrzenia w ramach transportu kruszywa na budowę. Klauzule są zmieniane tak, aby rozkładać ryzyko w sposób partnerski, a nie jednostronny, jak do tej pory. Podejmujemy działania związane z obniżaniem wadiów i gwarancji, które zaczęły być dla firm barierą w składaniu ofert i podpisywaniu kontraktów. Chodzi o to, że rynek finansowy traktuje inwestycje infrastrukturalne jako ryzykowną działalność i warunki finansowania są dla tego sektora odrobinę gorsze niż dla innych – mówi Andrzej Bittel. – Wszystkie te działania służą temu, aby móc na bieżąco rozwiązywać problemy i stworzyć jak najlepsze warunki do tego, żeby wspólnie z wykonawcami realizować przedsięwzięcia kolejowe.
Źródło: Newseria