Przebywanie wśród tłumów jest jednym z czynników stresogennych, ponieważ wzbudza w nas poczucie zagrożenia. Zagrożenie zaś zwiększa tendencję do bardziej agresywnych i nieoczekiwanych zachowań, także na drodze.
Przed nami Święta Bożego Narodzenia. Szczególny okres dla wszystkich, także dla kierowców. Do szybko zapadającego zmroku i trudniejszych warunków do jazdy dochodzi także wiele czynników, które mają wpływ na bezpieczeństwo w ruchu drogowym.
- Badania pokazują, że jednym z możliwych powodów, dla których wpadamy w stan stresu jest przebywanie w zatłoczonych miejscach - na przykład na zakupach. Jest to czynnik, który wzbudza w nas poczucie zagrożenia. Skutkiem tego, że organizm produkuje więcej hormonu stresu może być zwiększona tendencja do bardziej agresywnych i nieoczekiwanych zachowań, które mogą być przeniesione na drogę. Wszystko, co wywołuje nagły wzrost napięcia jest niepożądane. W praktyce nawet to, że nie mamy jeszcze pomysłu na prezent może wpłynąć na zachowanie kierującego - wyjaśnia dr Ewa Odachowska, psycholog z Instytutu Transportu Samochodowego.
- Źródłem frustracji wśród kierowców są także korki uliczne, szczególnie uciążliwe w okolicach centrów handlowych. Zdenerwowanie kierujących wywołuje również wydłużone poszukiwanie czy oczekiwanie na zwolnienie miejsca parkingowego. Niestety, rosnące napięcie emocjonalne, wywołane niemożnością lub opóźnieniem w realizacji celu, jest łagodzone w wielu przypadkach poprzez zachowania agresywne, a agresja rodzi agresję - przypomina dr Ewa Odachowska.
Lekarstwem jest unikanie sytuacji, które wywołują w nas stres, nad którym nie jesteśmy w stanie zapanować. Wcześniejsze zaplanowanie zakupów, najlepiej w godzinach porannych lub południowych pozwoli na uniknięcie tłumu, ulicznych korków oraz zbędnych emocji, które mogłyby się przenieść na zachowanie na drodze.
Źródło: ITS