Oprócz tego słowo „droga” w nowym rozumieniu, bez dodatkowego określenia, a więc zarówno publiczna, jak i wewnętrzna, występuje także w innych miejscach ustawy Prawo o ruchu drogowym, co w niektórych sytuacjach nie ma wpływu na jednoznaczność sytuacji prawnej. Są jednak takie artykuły, których zastosowanie w praktyce w obecnym stanie prawnym, może sprawiać kłopoty:
1. Jak wynika z art. 6 zarządca terenu, który ma pełne prawo samodzielnego zarządzania ruchem i oczywiście prawo zarządzania drogą wewnętrzną położoną na tym terenie, niestety nie może dawać poleceń lub sygnałów uczestnikowi ruchu korzystającemu z jego drogi. Czy to oznacza, że na przykład nie będzie mógł zatrzymać pojazdu, który zamierza wjeżdżać na jego prywatny teren?
2. Zgodnie z art. 10 wojewoda nie sprawuje nadzoru nad zarządzaniem ruchem na drogach wewnętrznych położony poza strefą ruchu i strefą zamieszkania, co zostało zaznaczone w tabl. 1, zawierającej aktualne zakresy kompetencji zarządzania drogami i zarządzania ruchem na tych drogach. Jak rozumiem ma to na celu zniechęcenie zarządców terenów, na których znajdują się drogi wewnętrzne do stosowania znaków strefa ruchu lub strefa zamieszkania.
3. W art. 20 określającym prędkości dopuszczalne na drogach w Polsce, operuje się pojęciami:
- „obszar zabudowany”, oraz
- „poza obszarem zabudowanym”.
Przy czym w tym drugim wypadku prędkości dopuszczalne zależą od rodzaju drogi. Wymienia się autostradę, drogę ekspresową dwujezdniową, drogę ekspresową jednojezdniową oraz drogę dwujezdniową o co najmniej dwóch pasach przeznaczonych dla każdego kierunku. Na końcu mówi się o „pozostałych drogach”, na których prędkość dopuszczalna poza obszarem zabudowanym wynosi 90 km/h. Przy rozszczelnieniu kordonu ze znaków D-42 i D-43 (ustawianych dotychczas na drogach publicznych), w wyniku rozszerzenia sieci dróg o drogi wewnętrzne, możemy uzyskać ciekawe efekty – oby nie tragiczne. A trudno będzie zmusić wszystkich zarządców terenów z drogami wewnętrznymi, do uszczelnienia kordonu, zwłaszcza gdy „nie zapiszą się” do strefy ruchu.
4. Art. 37 reguluje zasady pędzenia zwierząt na drogach, teraz również wewnętrznych. To także może być ciekawy eksperyment, zwłaszcza na drogach wewnętrznych dużych farm i gospodarstw rolnych.
5. Z kolei art. 43 zakazuje teraz dzieciom do lat 7 samodzielnego przebywania na terenach osiedlowych i podwórkach udostępnionych do ruchu pojazdów, co może skomplikować życie niektórym rodzinom. Chyba, że wprowadzą strefę zamieszkania.
Równie ciekawe absurdy spotkamy porównując nowe zasady z innymi przepisami. Ale skoro ich pomysłodawcy i Sejm RP (kontrolowany przez Senat oraz rzeszę prawników w Kancelarii Prezydenta), nie potrafi przeczytać dokładnie jednej ustawy, to nie możemy również wymagać, żeby przed uchwaleniem takich zmian czytali także przepisy związane. Będę zachwycony, kiedy przeczytają tę jedną, zmienianą ustawę w całości.
Zygmunt Użdalewicz
członek honorowy, członek założyciel KLIR
SIGMA-SYSTEM
„Skąd się biorą drogi wewnętrzne” – ten temat już wkrótce będziemy kontynuować.
- «« poprz.
- nast.
Chyba przestanę w ogóle wychodzić z domu.
SIGMA
"Przepisy ogólne
Art. 1. 1. Ustawa określa:
1) zasady ruchu na drogach publicznych, w strefach zamieszkania oraz w strefach ruchu;"
prościej byłoby:
Przepisy ogólne
Art. 1. 1. Ustawa określa:
1) zasady ruchu na drogach publicznych, w strefach zamieszkania oraz na ogólnodostępnych drogach wewnętrznych;"
2. Czas już uporządkować sprawy dróg wewnętrznych. Uważam, że nie należy wszystkich użytków "dr" wrzucać do jednego worka; w przypadku wewnętrznych dróg samorządowych przydałoby się narzędzie administracyjne dla ich ochrony. Tryb cywilny dla ich ochrony jest niewydolny.
Gratulacje dla autora za całościowe ujęcie tematu.
Zgadzam się w całej rozciągłości z autorem komentarzy z 08.03 i 29.03. Dziwię się, że po "grzebaniu" przy ustawie nadal ogólnodostępne drogi samorządowe traktuje się na równi z drogami prywatnymi, zakładowymi, czy też z zatokami i placami.
Pozdrawiam Robert
Pozdrawiam forumowiczów