rzekaStudium wykonalności ma ocenić potencjał uruchomienia Wrocławskiego Tramwaju Wodnego. Miasto wraca do pomysłu uruchomienia Wrocławskiego Tramwaju Wodnego na Odrze. Prezydent Jacek Sutryk ogłosił rozpoczęcie prac nad studium wykonalności dla tego projektu. Tramwaj może być nowym, atrakcyjnym środkiem transportu dla mieszkańców.

 

- Wrocław od początku swojego istnienia czerpał korzyści z położenia nad Odrą – nie tylko w kontekście handlu, ale przede wszystkim transportu. Chcemy odkryć na nowo tę drogę poruszania się po mieście. Dlatego postanowiliśmy rozpocząć prace nad studium wykonalności Wrocławskiego Tramwaju Wodnego. Wierzę, że jesteśmy w stanie w pełni wykorzystać potencjał Odry i tym samym stworzyć dla mieszkańców nowy, atrakcyjny środek transportu – ogłosił Jacek Sutryk, prezydent Wrocławia.

Szybko i sprawnie po Odrze
Wstępny pomysł jest taki, aby szybkie statki pasażerskie regularnie poruszały się po Odrze na takich odcinkach, aby nie trzeba było ich śluzować, bo to wydłużyło by znacznie czas podróży. Wrocław preferuje statki z napędem ekologicznym lub hybrydowym. Ważne jest również to, aby czas rejsu tramwajem wodnym był atrakcyjny w stosunku do jazdy własnym samochodem. Oprócz kilkudziesięciu osób w statki mogłyby przewozić też rowery, aby odbywać podróże łączone. Przystanki z założenia mają być zlokalizowane w pobliżu ważnych obiektów, czy osiedli lub blisko przystanków lądowej komunikacji miejskiej.

Pierwsze założenia mówią np. o trasie z okolic jazu Opatowickiego do centrum (tzw Górną Odrą Wrocławską), z ostatnim przystankiem przy gmachu Uniwersytetu Wrocławskiego lub od śluzy Szczytniki (okolice mostu Zwierzynieckiego) tzw. Starą Odrą i kanałem Miejskim do Śluzy Miejskiej w okolice mostu Osobowickiego. Na mapie zaznaczono również trasę od mostów Pomorskich (Śluzy Mieszczańskiej) do zimowiska barek przy moście Milenijnym i dalej na Kozanów i Osobowice.

Jedno studium wykonalności na ten temat już powstało w 2005 roku. Jednak nie doczekało się realizacji. Jak mówi jego autor Ryszard Majewicz – to były inne czasy.

- Wtedy specjaliści od transportu stwierdzili co prawda, że to nie będzie atrakcyjna czasowo forma transportu, jednak prawdziwym powodem było to, że ustawa o zamówieniach publicznych wyznaczała takie długie okresy na realizację, że trudno byłoby w tym czasie procedować taką inwestycję. I głównie z tego powodu zaprzestano realizacji projektu. Uważam jednak, że projekt ma duży potencjał i odpowiadałby na potrzeby mieszkańców - mówi Ryszard Majewicz.

Od tamtych czasów wiele się zmieniło. Węzeł wodny na Odrze został przebudowany, budowane są coraz bardziej nowoczesne statki. Do ich obsługi nie są potrzebne już trzy osoby, a często wystarczy jedna. Technologie pozwalają też np. stworzyć przystanie, które umożliwią automatyczne dokowanie statków.

Tramwaje wodne na świecie z powodzeniem funkcjonują np. w Oslo czy Amsterdamie (Canal Bus). W Polsce podobne rozwiązanie sprawdza się w Bydgoszczy i Trójmieście.

Tramwaj to nie konkurencja dla statków turystycznych
Czternaście lat temu specjaliści liczyli czas podróży na podstawie rejsów zwykłych statków pasażerskich, które woziły wtedy turystów. Jednak gdyby statki były od podstaw zbudowane dla takiego projektu, rozwijały odpowiednią prędkość, posiadały dostosowane do wymiany pasażerów szerokie, automatyczne drzwi, ten czas mocno by się skrócił. Istotne jest również wyznaczenie w atrakcyjnych miejscach przystanków i zminimalizowanie czasu na wymianę pasażerów.

- Dobry przykład to Wenecja, tam cumowanie odbywa się szybko i sprawnie nawet na falach zatoki morskiej i przy zmieniającym się poziomie wody. Cumowanie, wymiana pasażerów, dzwonek i statek płynie dalej – opowiada Ryszard Majewicz, specjalista gospodarki wodnej i pasjonat żeglugi śródlądowej.

Co ważne tramwaj wodny nie ma być też konkurencją dla „białej floty”, która obsługuje głównie turystów i rejsy rekreacyjne. Regularny tramwaj na wodzie ma być alternatywą dla transportu lądowego.

Jak i gdzie miałby ostatecznie kursować, z jaką częstotliwością? Jaki napęd byłby najlepszy dla takiego środka transportu oraz ile taka inwestycja by kosztowała? Na te wszystkie pytania ma odpowiedzieć właśnie studium wykonalności Wrocławskiego Tramwaju Wodnego.

Historia tramwaju wodnego we Wrocławiu
Takie rozwiązanie stosowane było we Wrocławiu do lat 50. XX wieku. System komunikacji miejskiej oparty na tzw. tramwajach wodnych. Ten element stanowił jedynie uzupełnienie innych środków transportu. Były to małe statki wodne przeznaczone do regularnego przewozu pasażerów na wyznaczonych trasach i według ustalonego rozkładu jazdy. Użytkowane jednostki były statkami motorowymi, mieszczącymi maksymalnie od 50 do 60 osób. Podstawową różnicą w stosunku do promów jest to, że tramwaj wodny nie łączy dwóch punktów oddzielonych przeszkodą wodną (np. kursy z jednego brzegu na drugi), a kursuje po wyznaczonej trasie regularnie i zgodnie z rozkładem.

Źródło: UM Wrocław

Dodaj komentarz
Komentarze do artykułów może dodać każdy użytkownik Internetu. Administrator portalu nie opublikuje jednak komentarzy łamiących prawo oraz niemerytorycznych, tj. nieodnoszących się bezpośrednio do treści zawartych w artykule. Nie będą również publikowane komentarze godzące w dobre imię osób czy podmiotów, rasistowskie, wyznaniowe czy uwłaczające grupom etnicznym, oraz zawierają treści nieetyczne albo niemoralne, pornograficzne oraz wulgarne. Z komentarzy zostaną usunięte: reklamy towarów, usług, komercyjnych serwisów internetowych, a także linki do stron konkurencyjnych.