edroga958Nawet trzech na czterech polskich kierowców przekracza dozwoloną prędkość w terenie zabudowanym. W ten sposób narażają na niebezpieczeństwo siebie i innych uczestników ruchu. Dlaczego w mieście lepiej jechać wolniej, ale płynnie, tłumaczą trenerzy Szkoły Bezpiecznej Jazdy Renault.

 

Dane Europejskiej Rady Bezpieczeństwa Transportu wskazują, że w 2017 r. aż 75% pojazdów poruszających się po drogach w terenie zabudowanym w Polsce przekraczało dozwoloną prędkość 50 km/h. Jadąc z nadmierną prędkością, wielu kierowców chce nadrobić czas stracony w korkach. Dlaczego nie warto tego robić?

- Kierowcy w miastach często spieszą się, na chwilę rozpędzając się do prędkości niezgodnej z przepisami, by zaraz hamować. Mało osób zdaje sobie jednak sprawę z tego, że realna średnia prędkość możliwa do osiągnięcia w dużych miastach to około 18-22 km/h. Rozwijanie nadmiernej prędkości tylko po to, by za moment zatrzymać się na światłach, zwyczajnie nie ma sensu i jest niebezpieczne – mówi Adam Knietowski, dyrektor Szkoły Bezpiecznej Jazdy Renault.

Naprzemienne rozpędzanie się i hamowanie sprzyja nerwowym sytuacjom na drodze, a w przypadku zestresowanego kierowcy większe jest prawdopodobieństwo popełnienia błędu i kolizji.

Przeciwieństwem tego jest płynna, czytelna jazda, która przyczynia się do poprawy bezpieczeństwa i po prostu się opłaca. Jadąc z przepisową prędkością, mamy większą szansę trafić na „zieloną falę” i nie zatrzymywać się na każdym skrzyżowaniu. Spalamy również mniej paliwa. Utrzymywanie stałej prędkości czy hamowanie silnikiem należą do podstawowych zasad ekojazdy – mówią trenerzy Szkoły Bezpiecznej Jazdy Renault.

Źródło: informacj prasowa

Komentarze  
MariuszG
0 #1 MariuszG 2020-01-31 13:21
W prasie i telewizji ciągle mówi się o poruszaniu się pojazdem z prędkością dostosowaną do warunków, a czasem "bezpieczną jazdą". Nie określa się jazdy pojazdem z prędkością zgodną z przepisami - luźnego określenia nadużywają aktorzy, sportowcy, celebryci czy politycy, a wtedy nie ma znaczenia że kierowca jechał 90km/h przez miasto ponieważ twierdzi, że "jechał bezpiecznie" (czytaj: nikogo nie zabiłem i dojechałbym gdyby mnie nie złapano na radar). Druga sprawa to mentalność kierowców, ponieważ jeśli mnie nie złapano to mam nadżyte i mogę ciągnąć dobrą passę i przyzwyczajenia dalej, bo nie złego się nie dzieje. Więcej patroli i cięższe kary punktów+finansowe dla piratów drogowych i będzie lepiej. Minimum 10pkt za przekroczenie prędkości o co najmniej 20km/h i 1000zł. Poprawi się .... ale trzeba też pomyśleć co z kierowcami którym się zabierze uprawnienia, bo ich będzie więcej na drodze - będą ryzykować jazdę nawet bez papierów - to Polska przecież.
Cytować | Zgłoś administratorowi
Dodaj komentarz
Komentarze do artykułów może dodać każdy użytkownik Internetu. Administrator portalu nie opublikuje jednak komentarzy łamiących prawo oraz niemerytorycznych, tj. nieodnoszących się bezpośrednio do treści zawartych w artykule. Nie będą również publikowane komentarze godzące w dobre imię osób czy podmiotów, rasistowskie, wyznaniowe czy uwłaczające grupom etnicznym, oraz zawierają treści nieetyczne albo niemoralne, pornograficzne oraz wulgarne. Z komentarzy zostaną usunięte: reklamy towarów, usług, komercyjnych serwisów internetowych, a także linki do stron konkurencyjnych.