moneySytuacja w polskiej polityce i gospodarce jest różnie odbierana przez inwestorów finansowych i przedsiębiorstwa. Pierwsi odbierają ją dosyć pozytywnie.

 

Instytucje, które kupują polski dług, obligacje i pożyczają pieniądze od rządu patrzą na stan koniunktury i sytuację budżetu. Polskie PKB rośnie w tempie ponad 5 proc., deficyt spada i w tym roku wyniesie ok. 1,5 proc. Rząd emituje mniej długu niż planowano. W związku z tym pieniądze mogą być pożyczane taniej, niż jeszcze kilka miesięcy temu. Perspektywa, z jaką patrzą inwestorzy, to 1-2 lata. Sytuacja wygląda całkiem nieźle, a więc koszt pożyczek spada. Nie wszystko jednak wygląda aż tak dobrze w tzw. gospodarce realnej.

– Firmy czują się niepewnie i nie chcą inwestować. Łączne inwestycje w całej gospodarce rosną w tempie 10 proc., ale to głównie zasługa 30-procentowego wzrostu inwestycji publicznych, współfinansowanych z środków unijnych – powiedział serwisowi eNewsroom Rafał Benecki, analityk ING Banku Śląskiego – Prywatne przedsiębiorstwa, spółki Skarbu Państwa inwestują dość niechętnie. W ubiegłym roku ich nakłady na ten cel nie zwiększały się, a w tym roku rosną w tempie 3-4 proc. Przy tak dobrym stanie koniunktury to bardzo słaby wynik i duża anomalia. Obecnie wzrost inwestycji powinien być przynajmniej dwucyfrowy. Firmy nie inwestują ze względu na niepewność związaną ze zmianami legislacyjnymi. Obawiają się bardzo rygorystycznej polityki podatkowej i pojawiających się nowych obciążeń. Klimat inwestycyjny nie sprzyja podejmowaniu prywatnych inwestycji. Percepcja przedsiębiorstw jest w tym zakresie dużo gorsza niż inwestorów finansowych – podsumował Benecki.

Źródło: eNewsroom

Dodaj komentarz
Komentarze do artykułów może dodać każdy użytkownik Internetu. Administrator portalu nie opublikuje jednak komentarzy łamiących prawo oraz niemerytorycznych, tj. nieodnoszących się bezpośrednio do treści zawartych w artykule. Nie będą również publikowane komentarze godzące w dobre imię osób czy podmiotów, rasistowskie, wyznaniowe czy uwłaczające grupom etnicznym, oraz zawierają treści nieetyczne albo niemoralne, pornograficzne oraz wulgarne. Z komentarzy zostaną usunięte: reklamy towarów, usług, komercyjnych serwisów internetowych, a także linki do stron konkurencyjnych.