Już wkrótce zakończona zostanie kolejna turystyczna inwestycja Powiatu Gryfickiego. Dobiega bowiem końca budowa ścieżki rowerowej, która połączy ze sobą dwie nadmorskie miejscowości powiatu – Mrzeżyno oraz Pogorzelicę.
Budowana ścieżka przebiega przez malownicze nadmorskie tereny pomiędzy Pogorzelicą a Mrzeżynem, a jej trasa, której długość wynosi blisko 14 km, jest bardzo urozmaicona i z pewnością każdy amator dwóch kółek znajdzie tu coś dla siebie.
Ścieżka przecina zarówno wymagające leśne tereny, jak i łagodne odcinki znajdujące się bliżej terenów zabudowanych. Wszystko to w połączeniu z nadmorskim widokami sprawia, że budowana ścieżka rowerowa jest idealnym miejscem dla miłośników turystyki rowerowej. Dla spragnionych odpoczynku na trasie ścieżki wybudowano cztery miejsca odpoczynku wyposażone w ławki, stoły oraz stojaki rowerowe. Na jednym z takich miejsc znajduje się również punkt widokowy, z którego rozpościera się fantastyczny widok na Morze Bałtyckie.
Inwestycja ta realizowana jest Przez Powiat Gryficki w ramach projektu „Budowa ścieżki rowerowej wraz z infrastrukturą towarzyszącą na trasie Pogorzelica – Mrzeżyno” współfinansowanego ze środków Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Zachodniopomorskiego na lata 2007 – 2013. Partnerami projektu są: Gmina Rewal, Gmina Trzebiatów oraz Nadleśnictwo Gryfice.
Trasę rozpoczynamy w Pogorzelicy (gmina Rewal) na skrzyżowaniu ulic Słonecznej i Leśnej, tuż przy remontowanej stacji zabytkowej nadmorskiej kolei wąskotorowej. Na tym odcinku początkowo poruszamy się po istniejącej drodze asfaltowej, na której wyznaczono specjalny pas dla rowerów.
W dalszej części ścieżka rowerowa przebiega wzdłuż pasa nadmorskiego po istniejących drogach o nawierzchni betonowej i kamiennej. Na odcinku tym możemy podziwiać piękne nadmorskie krajobrazy, otoczone licznymi wydmami. Na tym odcinku znajduje się również punkt widokowy usytuowany na stromym nadmorskim klifie. Z tego miejsca rozpościera się fantastyczna panorama na plaże i Morze Bałtyckie.
Kolejny odcinek ścieżki, tym razem o nawierzchni żwirowej, przebiega przez las. Przez wiele lat tereny te były zamknięta dla turystów i okolicznych mieszkańców ze względu na obecność jednostki wojskowej. Dzięki temu miejsce to zachowało swój wyjątkowy urok, charakterystyczny dla nadmorskich lasów. Znajduje się tu florystyczny rezerwat przyrody, którego utworzenie ma na celu ochronę jednego z najlepiej zachowanych na polskim wybrzeżu fragmentów boru bażynowego, wykształconego na typowym siedlisku wydm nadmorskich oraz ochronę bogatych stanowisk gatunków charakterystycznych dla tego kompleksu roślinnego. Przede wszystkim ochroną objęty został ponad stuleni, skarłowaciały drzewostan sosnowy.
Ostatni odcinek ścieżki znajduje się w miejscowości Mrzeżyno (gmina Trzebiatów). Przebiega on wzdłuż ul. Wojska Polskiego i zbudowany został z kostki betonowej. Ścieżka rowerowa kończy się przy moście na rzece Redze. W tym wyjątkowym miejscu rzeka Rega wpada do Morza Bałtyckiego. Znajduje się tu również Port Morski Mrzeżyno oraz przystań kajakowa, wybudowana przez Powiat Gryficki w ramach projektu „Kajakiem do morza…”.
Źródło: Starostwo Powiatowe w Gryficach
Barbara
jeszcze utwardzone pobocze tej drogi składającej się z kocich łbów. Po prostu horror. Teraz miałem
nadzieję, że coś się zmieniło, ale chyba na gorsze, bo pobocze zostało zaorane. Teraz to nawet prowadzenie roweru będzie katorgą, bo przejechanie tej trasy na siodełku będzie graniczyć z cudem.
Osobiście odradzam ten kierunek i polecam trasy Kołobrzeg-Rogowo dalej do Mrzeżyna
Kołobrzeg-Gąski (Piekne widoki z latarni). Niebawem też zostaną oddane odcinki Ząbrowo-Gościno i z Gościna do Karlina lub Rymania do jeziora Popiel.
Te ścieżki rowerowe biegną po starej linii wąskotorówki. Zwłaszcza ta ostatnia jest bardzo ładna.
Ale jak czytam co piszecie to mi cały zapał gdzieś uciekł. Ja jechałem tą drogą kiedyś autem, jeszcze jak było tam wojsko. 3-letnie BMW, wiec solidne auto, ale to co się działo ze mną na tej drodze i z samochodem to jakiś horror. Auto się tak wytelepało, że zastanawiałem się czy nie poodpadają jakieś części... Kocie łby to lekko powiedziane, to otoczaki wystające po kilka cm nad grunt.
Jak dowiedziałem się ze powstaje ścieżka, to w najśmielszych domysłach nie przypuszczałem, że ktoś zaprojektuje "ścieżkę", puszczając ruch po tej kostce. Myślałem, że wydzielą jakiś pas, niekoniecznie asfaltowy, ale z twardej ziemi/gliny, w lesie, po poboczu. A oni tylko "pozwolili jechać.... Żenada.
Brak słów, a tak się cieszyłem, że w przyszłym sezonie codziennie sobie śmignę na tym odcinku dla relaksu, a tu widzę jakaś masakra.
Nazywanie tego kostkowego odcinka ścieżka rowerową to grube nadużycie.
Czytam tu, że ktoś proponuje jazdę po tych dziurach i że to żaden problem. Brednie. Jadę czasami nawet po 200km/dzień. Nawet najlepszy rower nie zabezpieczy nadgarstków przed skatowaniem na takiej drodze, żeby nie wiem jakie były amortyzatory, czas robi swoje.
Należy mieć na uwadze, że tę pseudo ścieżkę stworzono dla turystów rekreacyjnych, a nie profesjonalnych downhillowców na zawodowym sprzęcie za kilka tys.....
Szkoda, bo naprawdę fajnie się zapowiadało :sad:(((